Pogoda teraz: 16°C | zachmurzenie umiarkowane
Reklama
Urzędnik nie miał czasu. Mieszkanka została poproszona, żeby przyjść następnego dnia
Mieszkanka została odprawiona z kwitkiem, kiedy chciała się zameldować. - To był mój jedyny dzień wolny, a pani urzędnik stwierdziła, że nie ma czasu - komentuje nasza Czytelniczka
W poniedziałek (4 stycznia) około godz. 14.30 pani Magdalena udała się do urzędu w Osiu. - Nie mieszkam w samym Osiu, ale we wsi nieopodal - opowiada Czytelniczka. - Przyjechałam specjalnie do Osia, żeby załatwić meldunek, bo tylko tego dnia miałam wolne w pracy. Zaryzykowałam, chociaż pogoda nie sprzyjała. Oczywiście zgodnie z obecnymi przepisami nie mogłam udać się od razu do odpowiedniego pokoju, tylko razem z czterema innymi osobami tłoczyłam się w ciasnej poczekalni. Wyszła do mnie jakaś pani, która powiedziała, że dziś już urzędnik od meldunków nie ma czasu i nie załatwię swojej sprawy. Mam przyjść następnego dnia - opowiada. Mieszkanka bardzo się zdenerwowała. - To był mój jedyny dzień wolny, nie mogę przyjechać jutro - komentuje pani Magdalena. - Nie dostanę urlopu. Przecież urząd jest otwarty do godz. 15, a nie do 14.30 - zastanawia się kobieta.
Sekretarz gminy potwierdza, że taka sytuacja faktycznie miała miejsce. - Kiedy usłyszałam, że zdarzyło się coś takiego chciałam zaprosić panią do siebie, ale wyszła już z urzędu - mówi Beata Jagła, sekretarz Urzędu Gminy w Osiu. - Jestem bardzo wyczulona na takie sytuacje i staram się, żeby nie miały one miejsca. To był jednostkowy przypadek. Pracujemy na zmiany. Kiedy połowa pracowników jest w urzędzie, druga połowa ma pracę zdalną. Tego dnia w pracy była zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, która oprócz czuwania nad ewidencją ma za zadanie również obsługę rady i tego dnia musiała wysłać materiały po sesji. Obsługujemy bardzo dużo cudzoziemców, którzy przyjeżdżają tu do pracy. Załatwiają kwestie zameldowania czy PESEL. Nawet w Sylwestra, kiedy inne urzędy w powiecie były zamknięte, my pracowaliśmy i mieliśmy wielu interesantów - dodaje Jagła.
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo nSwiecie.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Bo to jedno wielkie dziadostwo .nigdy nie mają czasu nic nikomu się nie należy a po sklepach i targach od rana latają.najgorsza gmina w powiecie !!!!!! Zmienić cały urząd czyli jedna wielka rodzinę
Potwierdzam.....
Żal.pl te urzędy.
Mamy XXI wiek, cyfryzację i pandemię. 5 minut zajmuje wklepanie meldunku na portalu gov. Bez jaj. Po co użerać się z urzędnikami? Narzekacie na Osie? Przejedźcie się do dużych miast, tam jest dopiero wesoło.
A od czego oni tam są od spijania kawek i plotkowania i latania po sklepach !!!!! Niestety za coś pensje biorą i to nie mała
Miała cały dzień przyszła pod koniec pracy urzędu... niezadowolona Kalina... najlepiej szukać problemów tam gdzie ich nie ma
Tak a jeśli tylko o tej godzinie miała opcje dostać się do osia ?
Nie ważne o której przyszła, jeśli by przyszła 5 min przed zamknięciem urzędu, to mają takiego kogoś obowiązek przyjąć.
Jedyny wolny dzień a Pani udaje się do urzędu pół godziny przed zamknięciem, trzeba było stratować do urzędu z rana, i tej godzinie to już rosyjska ruletka
To miała jeszcze 30 min w ujj czasu a ten twój kom jest zjeban..
Kobieto pomysł mogła iść o 14.50 i ich obowiązkiem jest przyjąć taką osobę jeżeli pracują do 15. Czy pani pracując do 14 wychodzi o 13.30
Jeśli urząd jest otwarty do 15, to nie ma znaczenia o której się przyjdzie. Powinno się obsłużyć interesanta w godzinach otwarcia. Jeśli panie się nie wyrabiają, to zoorganizować listę, ogłosić sposób załatwiania sprawunków i zapisywać interesantów na konkretną godzinę.
Gmina to gmina a co dopiero przychodnnia zdrowia heheh nigdy nie mam miejsca
Wyjebać tą gminę w kosmos razem z tym wójtem na chodzenie posklepach i targowisku to zawsze mają czas a pani w ewidencji ludności i jej zastępczyni to dopiero damulki
Wyjebać tą gminę w kosmos razem z tym wójtem na chodzenie posklepach i targowisku to zawsze mają czas a pani w ewidencji ludności i jej zastępczyni to dopiero damulki
Najlepiej mogła przyjść pięć minut przed zamknięciem. Urwała się z choinki kobita. Urzędnik też ma pracę w terenie ale takie nie rozumieją.
Jeżeli jest otwarte do 15 to kur** do 15 musi obsłużyć ale widać poziom inteligencji 007
Weź kobieto zluzuj majty a może wcześniej nie miała czym przyjechać a może inne sprawy nie pozwoliły na to że by szybciej się wybrać pomuśl nie każdy ma zawsze na wszystko czas tak jak Ci się wydaje
Jaką w terenie ma pracę urzędnik od meldunku?
W zaprezentowanym przypadku nie ma wytłumaczenia dla urzędnika. To skandaliczne zachowanie powinno pociągnąć za sobą określone konsekwencje .
To jak klient przyjdzie do sklepu 30 min przed zamknięciem też nie zostanie obsłużony? Bo ekspedientka stwierdzi że ma dużo pracy po całym dniu obsługiwania klientów. Czy za 5, 10 czy 15 min końca pracy każdy powinien być obsłużony. Co do latania po sklepach i rynku zgodzę się ponieważ nieraz byłem świadkiem.
A z jakiej racji urzędnik pracuje zdalnie?! Bo jest lepszy ?! Sklepy spożywcze non stop otwarte i dają radę , więc są lepsi i lepsiejsi!?
Każdy ma wybor i pracuje w takim miejscu jakie sobie wybrał. Słaby argument
Tutaj Pani przynajmniej dk Urzędu weszła, bo w Urzędzie Pracy w Żninie ludzi w kolejce trzymają na deszczu czy w śniegu poza budynkiem, po czym od 13-tej godziny odsyłają ludzi zmarzniętych z kwitkiem, bo już są przepracowani. To jest oburzające! Czy ktoś o tym napisze?!
Jeżeli jest Wam tak ciężko i się nie wyrabiacie, to zmieńcie pracę, na pewno znajdą się inne osoby którym to nie sprawi kłopotu ????
Urzędy zabarykadowane z powodu pandemia a po pracy idą na zakupy do marketów i na targowiska jak i na protesty i pandemia się nie boją. Jak urzędas wejdzie do sklepu 3 minuty przed zamknięciem to go musisz obsłużyć a na drugi dzień ty pujdziesz pół godziny przed zamknięciem do urzędu to z kwitkiem cie odeślą ????????
Każdy lubi oceniać innego ale niech spojrzy na siebie ile razy w życiu miał taką sytuację ze swojej strony. Dla tych co piszą zawistne komentarze życzę aby nigdy nie musieli nikomu odmówić.
Cyrk na kółkach!Cała Gmina urządza sobie spacerki po Osiu,a jak coś trzeba załatwić to kłopot!Dziwne,że kasjerki w sklepach dają radę i nie mają pracy zdalnej!Połowa pensji Urzędników powinna trafić do ludzi,którzy rzetelnie pracują bez ściemy,bo jak słyszę zdalna praca to aż się we Mnie gotuje!!!
Jaki wójt taka gmina.Jak działa urząd, ośrodek zdrowia,Gok .cała gmina w kosmos nawet teraz nie ma komu odśnieżyć chodników(ale budowane wszędzie musiały być) ,przystanków autobusowych.Porażka
Pani Wanda w punkt. Jeżeli się coś wybuduje, należy to utrzymywać.
Żenujące komentarze. Jak można tak generalizować. W tym urzędzie pracują również osoby, które rzetelnie wykonują swoje obowiązki. Takimi komentarzami wrzucacie wszystkich do jednego worka. Urzędnik jest osobą publiczną, w komentarzach wskazując nieprawidłowości, posługujecie się konkretnymi przykładami. W tej konkretnej sprawie, urzędnik zachował się skandalicznie.
Zgadzam się z opinią wyżej, nie można wszystkich wrzucać do jednego worka bo to jest krzywdzące dla innych pracowników. Ja osobiście jestem bardzo zadowolony z obsługi jaka jest w referacie podatków, bardzo miłe Panie które są bardzo pomocne i poświęcą tyle czasu ile tylko potrzebuję żeby wszystko wyjaśnić i załatwić sprawę do końca.
Potwierdzam bardzo miłe i uśmiechnięte Panie, które pomogą i serdecznie obsłużą.
Jeżeli pracownik w czasie pracy chodzi poza Urzędem to oświecę i zaskoczę niektóre osoby - wypisuje się. A więc taki czas nie jest czasem pracy, jest to czas zabierany z dnia urlopowego. Ludzie którzy się o to czepiają widocznie zazdroszczą, że w ich pracy nie ma takiej możliwości. Pani mogła oczywiście załatwić to internetowo, lecz niestety starsze społeczeństwo nie do końca potrafi się w tym poruszać. A szkoda. Czasem trzeba postawić na swoim, albo po prostu znać swoje prawa. Wystarczyło za pewno do skutku pytać, lub wezwać osobę o wyższym stanowisko tj. sekretarz lub wójt. Sprawa wydaję się banalna do rozwiązania, a ktoś zrobił z tego aferę, bo nie potrafił sobie z tym poradzić. Ps. Owszem sytuacja, gdzie pracownik odmawia udzielenia pomocy jest absurdalna, ale w takiej sytuacji powinniśmy zaalarmować np. do Pani sekretarz, a nie odchodzić i potem to nagłaśniać.
A to ciekawa konstrukcja? Co znaczy się wypisuje, z czego? Możesz rozwinąć i podać podstawę prawną takiego rozwiązania?