Reklama

Trzy tenisowe twarze Barbary Suchomskiej z Kusego Laskowice

Tenis stołowy jest sportową miłością Barbary Suchomskiej z Laskowic. W tej dyscyplinie spełnia się jako zawodniczka, trener i sędzia

Barbara Suchomska jest nauczycielem przedmiotów zawodowych mechanicznych i mechatronicznych w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Świeciu. Jednak bardziej jest znana z gry w tenisa stołowego. W tym roku będzie miała jubileusz 15-lecia przygody z tą dyscypliną. Większość jej kariery związana jest z LUKS „Kusy” Laskowice.

- W tenisa zaczęłam grać w 2005 roku, gdy idąc do czwartej klasy szkoły podstawowej w Laskowicach dostałam się do klasy sportowej – informuje Barbara Suchomska. - W tygodniu miałam 10 godzin wychowania fizycznego oraz treningi popołudniowe. Najpierw były dwa, a w kolejnych latach chodziłam już na cztery, czyli wszystkie jakie były. W szkole w ciągu tygodnia około sześć godzin poświęcaliśmy tenisowi, pozostałe cztery innym dyscyplinom i treningom ogólnokształcącym, dzięki czemu zdobyłam szerokie podstawy, za co jestem ogromnie wdzięczna moim nauczycielom i trenerom: Gabrieli Tobolskiej, Henrykowi Rybakowi oraz Tomaszowi Drzycimskiemu. Reprezentowałam szkołę w zawodach piłki nożnej, piłki ręcznej, koszykówki oraz lekkoatletyki, jednak od początku to tenis skradł moje serce.

Barbara Suchomska w sezonie 2007/08 zadebiutowała w II lidze kobiet. Później rywalizowała także w IV mężczyzn (lata 2014-16), a w sezonie 2016/17 w III lidze będąc kapitanem drużyny. W sierpniu 2017 roku rozstała się ze swoim macierzystym klubem zostając zawodniczką IKTS „Noteć” Inowrocław grającej w I lidze kobiet.

- Spędziłam w niej dwa sezony, które pozwoliły mi zdobyć nowe doświadczenia oraz poprawić moją technikę i podejście mentalne – zdradza laskowiczanka. - Aktualnie znów reprezentuję Kusego w II lidze kobiet. Przed zawieszeniem rozgrywek zajmowałyśmy 2. miejsce w tabeli.

Te 15 lat spędzonych przy tenisowym stole przyniosło też sukcesy – indywidualne i drużynowe.

- Nigdy nie potrafiłam bez namysłu powiedzieć, co jest moim największym sukcesem – nie ukrywa Barbara Suchomska. - Każde zawody, każdy puchar, każde zwycięstwo ma swoją indywidualną historię i jest ważne na swój sposób. Jestem multimedalistką Mistrzostw Województwa młodziczek, kadetek, juniorek oraz uczestniczką Mistrzostw Polski juniorek. Posiadam pięć medali (wszystkich kolorów) Akademickich Mistrzostw Polski. W barwach klubu z Inowrocławia w 2018 roku zdobyłam złoty medal Mistrzostw Województwa seniorek w deblu wraz z koleżanką z drużyny Katarzyną Palacz, a w 2019 roku wraz z drużyną wywalczyłyśmy 1. miejsce w Pucharze Polski – eliminacjach wojewódzkich. W październiku 2019 roku po raz pierwszy uczestniczyłam w Mistrzostwach Polski Nauczycieli i Pracowników Oświaty, gdzie wywalczyłam indywidualnie brązowy medal, 4. miejsce w grze mieszanej oraz statuetkę dla ,,najsympatyczniejszej zawodniczki”.

Uczy grać dzieci i młodzież

Popularna „Baśka” do macierzystego klubu wróciła w zeszłym roku w podwójnej roli – jako zawodniczka drugoligowej drużyny kobiet oraz trener młodzieży.

- Kiedy byłam tylko zawodniczką nie wiedziałam, że trenerzy mogą się tak bardzo denerwować – śmieje się Barbara Suchomska. - Chcę przyczynić się do ukształtowania charakterów młodych tenisistów. Codzienne treningi wymagają od nas systematyczności, cierpliwości, zaangażowania, pracowitości, a udział w meczach i zawodach wiąże się z pokonywaniem słabości, logicznym myśleniem, radzeniem sobie ze stresem i przeciwnościami losu. Z jakimi borykamy się problemami? Głównym, nie tylko naszym, ale myślę że większości klubów w Polce, jest brak młodzieży. Zazwyczaj zaczyna spora grupa dzieci, niestety z biegiem lat część rezygnuje.

Barbara Suchomska jest od kilku lat także sędzią Kujawsko-Pomorskiego OZTS. Z pewnością jest to funkcja spokojniejsza niż np. bycie arbitrem w piłce nożnej, koszykówce czy siatkówce.

- Na pewno bycie sędzią jest pomocne, gdy jest się również zawodnikiem i trenerem, ponieważ dzięki znajomości zasad wiem, jakie zachowania mieszczą się w normie – informuje wychowanka Kusego. - W I i II lidze za samą próbę kłótni lub dyskusje sędzia od razu daje żółtą kartkę, co wiąże się z karą finansową, więc większość zawodników stara się tego uniknąć.

Papier toaletowy jako siatka

Podczas epidemii klubowych zajęć w Kusym nie ma. Jak w tym trudnym okresie o formę dba nasza bohaterka?

- Tenis stołowy jest sportem technicznym, ale bardzo ważny jest również trening ogólnorozwojowy, który z powodzeniem można realizować w domach. Na szczęście posiadam dobre wyposażenie treningowe w domu: rower stacjonarny, worek treningowy, hantle, gumy, masażery. Staram się przynajmniej co dwa dni wykonywać trening ogólnorozwojowy i trening z naciskiem na konkretne partie ciała. Czasami chodzę po pokoju podbijając piłeczkę lub odbijając ją o ścianę. Mam szczęście, że moja młodsza siostra, Małgorzata, przez kilka lat trenowała tenis. Gdy ma dobry humor, udaje mi się ją namówić na odbijanie piłeczki na stole z siatką wykonaną z rolek papieru toaletowego – dodaje Barbara Suchomska.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do