
Osobom starszym i schorowanym w czasie epidemii koronawirusa pomagają zwykle sąsiedzi i rodzina. Jeśli jednak bliskich zabraknie w pobliżu, w gotowości są strażacy i harcerze. Wsparcia szukać można też w internecie
Gdy wybuchła epidemia koronawirusa jako jedni z pierwszych pomoc w opiece nad seniorami i osobami schorowanymi zaoferowali strażacy z OSP JRS Osie oraz harcerze z hufca ZHP Świecie.
- Nadal pomagamy, głównie przy robieniu zakupów i realizacji recept, choć tych przypadków jest coraz mniej - mówi Łukasz Świątek, prezes zarządu OSP JRS Osie. - Poziom strachu jest dużo mniejszy w społeczeństwie niż na początku epidemii. Ludzie nauczyli się funkcjonować w tej nowej rzeczywistości i wszystko sobie jakoś poukładali i zorganiozowali. Co jakiś czas dostajemy jednak telefony z prośbą o wsparcie. W zeszłym tygodniu na przykład pomogliśmy dwóm osobom. Cały też czas jesteśmy w gotowości i można się do nas nadal zgłaszać - dodaje.
Druhowie nie ograniczają się tylko do zakupów. W razie potrzeby mogą też wypożyczyć sprzęt medyczny, którym dysponują. - Użyczyliśmy na przykład jednemu ze starszych mieszkańców naszego powiatu chorującemu na COVID-19 urządzenie do tlenoterapii - opowiada Łukasz Świątek. - Mamy kilka takich przenośnych zestawów. Z jakiegoś powodu służby medyczne odmówiły w tym konkretnym przypadku tej metody leczniczej. Badanie pulsoksymetrem wskazywało jednak, że tlenoterapia jest jak najbardziej potrzebna - dodaje.
- Od kwietnia, pod stałą opieką mamy starsze małżeństwo ze Świecia - mówi komendant Hufca ZHP Świecie-Powiat hm. Bartosz Adamczyk. - Co tydzień w każdy piątek robimy dla nich zakupy. Zwykle mieszczą się w dwóch siatkach. Od początku epidemii starają się przestrzegać zaleceń i unikać dużych skupisk ludzi. Nie chodzą do sklepów, ewentualnie tylko wyjdą w okolice domu na krótki spacer, by się przewietrzyć. Seniorzy są bardzo zadowoleni z pomocy, której im udzielamy i zawsze witają nas z uśmiechem, niedowierzając, że ktoś może z chęcią pomagać bezinteresownie - dodaje.
Wcześniej przez dłuższy okres z pomocy harcerzy korzystała też 60-letnia mieszkanka Świecia. – W obawie przed skutkami koronawirusa postanowiła zgłosić się do nas - opowiada Bartosz Adamczyk. - Robiliśmy dla niej zakupy raz, dwa razy w tygodniu, w zależności od potrzeb. Pomagaliśmy także w innych pracach, z którymi sobie sama nie radziła (m.in. wyrzucanie śmieci). Gdy przed wakacjami sytuacja się unormowała, kobieta zaczęła robić zakupy sama i podziękowała nam za pomoc. Oprócz stałej pomocy mieliśmy sporo przypadków jednorazowych. Łącznie było ich około 50 - dodaje.
W internecie powstała też grupa Widzialna Ręka Świecie. Podobne działają z powodzeniem od miesięcy w większych miastach w kraju. W jej ramach umieszczać można informacje o osobach potrzebujących pomocy w zrobieniu zakupów, wykupieniu recept, opiece nad dzieckiem lub wyprowadzeniu psa. Można też zgłaszać chęć niesienia nieodpłatnego wsparcia. - Stworzyliśmy tę grupę z myślą o wszystkich, którzy w tym czasie szukają jakiejś pomocy lub mogą pomóc - wyjaśnia Jagienka Biniecka, pomysłodawczyni i administratorka grupy. - Trzeba sobie pomagać, zwłaszcza w ciężkim czasie - dodaje.
Prośby o pomoc kierować można pod numery telefonów: Hufiec ZHP Świecie – tel. 513 076 321, OSP JRS Osie – tel. 665 993 666, a także kierować na facebookowym profilu grupy Widzialna Ręka Świecie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie