
- Nie sztuką jest nic nie robić, zaszyć się i narzekać - mówi Przemysław Sznajdrowski, prezes Stowarzuszenia Polskich Pracodawców i Przedsiębiorców - Nic gorszego, a firmy nękają te same problemy i tylko wspólnie można cokolwiek zdziałać- dodaje
Biznesmen we wzroście kosztów działania w krótkim czasie upatruje zakłócenie stabilności rynku i wywindowanie cen do nienormalnego i niekontrolowanego już przez rządzących poziomu. - Stąd inflacja i potrzeba zmian - podkreśla właściciel Pychoty i Białej Perły z Niewieścina - Musimy się pokazywać jako grupa, mówić jak się nie zgadzamy z tym stanem rzeczy. Przedsiębiorcy do niedawna obawiali się mówienia o tym. A to kreatywni ludzie- dodaje. Zapytany o początki grupy wspomina: - Zaczęło się od koleżeńskich rozmów przy kawie. Podejmowane w nich wątki wracają i wciąż dotyczą przetrwania, nie rozwoju firm. Teraz, czas na konfrontację naszych wyobrażeń z ludźmi z konkretnych struktur w państwie, mądrych praktyków, ekonomistów. Zapraszamy ich, słuchamy, dyskutujemy, wchodzimy w relacje. A okazuje się że i oni też korzystają z tych spotkań, poznają nasze opinie, na które się coraz częściej powołują w swoich wystąpieniach medialnych i pracach komisji. I o to chodzi - dodaje. Sznajdrowski zaprasza coraz większe grono, po to, aby wspólnie reagować i rozwiązywać problemy lokalnego biznesu. Bo, jak podkreśla, w grupie siła. - Wiemy, że to nie działa natychmiast, ale jest grunt pod zmiany, wprowadzamy nasze sprawy do świadomości polityków. Przez nich i media, trafiają do publicznej przestrzeni nasze reakcje na niszczenie gospodarki. To zakiełkuje. Weźmy energię. Pięciokrotny wzrost cen. Dzisiaj firmy dostały rachunki 3 tys. zł / megawatt. My, producenci, na gazie, prądzie, paliwach, w 80 proc. opieramy swoje produkcje. A nie możemy proporcjonalnie do wzrostu kosztów podnosić cen produktów, bo nikt tego nie kupi. Doszliśmy do ściany. Firmy przestają zarabiać. Szukamy rozwiązań. Większość z nas stoi już po przeciwnej stronie niż rządzący- dodaje. W SPPP są przedstawiciele różnych branż, przez co grupa ma świetny wgląd w stan gospodarki w okolicy. I nie wygląda to dobrze. - Zbyt wysokie koszty działania zamykają zakłady, miejsca pracy - tłumaczy. - Zmniejszą się wpływy do państwa z podatków. To prowadzi do klęski - wyrokuje. Obecnie młodzi niechętni są zakładaniu biznesów. To nie dziwi. - Zaraz po maturze uruchomiłem swoją działalność, którą stale rozwijam. Zatrudniam kilkudziesięciu ludzi - podkreśla.
Goście zapraszani na spotkania SPPP to głównie parlamentarzyści, bo, co prezes podkreśla: -To ludzie z wyczuciem biznesu, choć obecnie mniej słuchani i nie brani pod uwagę przez rząd. A ten nie kieruje się gospodarką i ekonomią- mówi - Ważniejsze są interesy partii, losy przyszłorocznych wyborów, etc. Razi to, bo zarządzają nami dyletanci, którzy powinni zajmować się raczej historią, IPN-em, ale nie gospodarką. Zarzuci Pan politykowanie. A uważam, że polityka nas otacza czy nam się to podoba, czy nie. Kiedyś mało kogo ona interesowała. Dzisiaj nawet podwyżki z którymi się stykamy na zakupach w sklepie są konsekwencją polityki - dodaje.
Pierwsze spotkanie grupy Sznajdrowski otworzył pytaniem retorycznym “Jak się Wam żyje w tych czasach?” - Patrzyli nieufnie, niewiele mówili - wspomina. - Na kolejne przychodzili już ze swoimi problemami. Otworzyli się i uwierzyli w siłę grupy, która może więcej, jak np. wystąpić na komisji sejmowej, czy przedstawić swoje racje w mediach - dodaje. SPPP zarejestrowali na początku 2022 r. To 40 stałych członków. Na spotkania w Niewieścinie przychodzi ok. 100 osób. - Tyle było na ostatnim (6 grudnia) -mówi pan Przemek - Rozmawialiśmy w ramach programu “Dobra gospodarka”. Gościliśmy parlamentarzystów: Paulina Hennig-Kloską świetnie czującą sprawy ludzi biznesu, Mirosława Suchonia oraz eksperta instytutu Strategie 2050 Ryszarda Wojtkowskiego. Dyskutowaliśmy potrzebne zmiany dla przedsiębiorców na tle stanu gospodarki w kraju. Podjęliśmy wiele spraw, poznaliśmy sposoby ich procedowanie w komisjach sejmu i parlamencie - tłumaczy. - To cenna wiedza. Wiele nam wyjaśniła. A spotkanie utwierdziło nas w przeświadczeniu, że obraliśmy w grupie dobrą drogę. O problemach trzeba rozmawiać i szukać rozwiązań, a dzięki takim spotkaniom, jak to, jesteśmy o krok bliżej celu, czyli poprawieniu warunków działania biznesu w Polsce - mówi. Zapytany o taktykę działania grupy powiedział: -Najpierw rozmawiamy z opozycją czego efektem było np. że w niedzielnym programie publicystycznym zaproszona tam pani Hennig-Kloska, powoływała się i cytowała tezy z naszego spotkania. Z rządzącymi Polską też chcemy rozmawiać, ale nie są gotowi. To praca u podstaw i tyle na razie możemy… Razem - kończy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Piniedzy nie ma i nie będzie!
Posłowie z Konina i Bielska Białej ? co mają do zaoferowania wyborcom z Powiatu Świeckiego ? ciekawe ?
Partyjna propaganda.
Pogadali i tyle ich.
Partyjne cieniasy chcą się wybić kosztem wojny