
Czternastoletnia Kinga Krawczyk śpiewa w Młodzieżowej Akademii Piosenki przy GOKSiR w Pruszczu. Mimo epidemii muzyka towarzyszy jej bez przerwy.
Kinga pochodzi z muzycznej rodziny. – Rodzina mojego taty jest bardzo umuzykalniona – mówi. – Wielu kuzynów śpiewa i gra w zespołach muzycznych. Mój tata też kiedyś był członkiem zespołu. Gra na skrzypcach, harmonijce, keyboardzie i pianinie. Często w duecie razem muzykujemy – opowiada.
Muzyka bywa dla niej źródłem wielu emocji. - Pamiętam dzień, w którym jako kilkuletnia dziewczynka miałam okazję zagrać na różnych instrumentach – wyznaje. – Znajomi mojego taty, członkowie jego zespołu z młodości odwiedzili nas z wieloma instrumentami. Nigdy nie zapomnę tego dnia. Miałam wtedy możliwość zagrać na harmonijce, gitarze, a nawet gitarze elektrycznej, co bardzo mi się podobało. Śpiewaliśmy też przeróżne piosenki – wspomina.
Kinga uczy się śpiewać od sześciu lat. – Od 2014 roku jestem członkiem Regionalnej Akademii Piosenki działającej przy GOKSiR w Pruszczu - informuje. Moim nauczycielem jest Andrzej Żółkoś. Uczestniczę w konkursach wokalnych, kiedy nadarza się okazja, nie boję się występować publicznie. Przez epidemię koronawirusa zajęcia i konkursy są odwołane, nie rozstaję się jednak z piosenką. Śpiewam codziennie. Jest to moja pasja i odskocznia. Zastanawiam się też nad nauką gry na ukulele, ponieważ bardzo podoba mi się brzmienie tego instrumentu – podaje.
Śpiew towarzyszy nastolatce odkąd pamięta. – Zawsze chciałam śpiewać – wyznaje. – Słucham wielu piosenek zarówno polskich jak i zagranicznych i często je śpiewam. Bardzo lubię Billie Eilish, Melanie Martinez oraz Panic At The Disco. Marzę, aby pojechać na ich koncert. Uwielbiam także Zbigniewa Wodeckiego. Moim idolem jest Brendon Urie z Panic At The Disco. To bardzo pozytywna osoba, często się uśmiecha i świetnie śpiewa. – mówi na zakończenie Kinga Krawczyk.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie