Reklama

Siódma Włóczęga z Watahą po powiecie świeckim za nami. Trasa miała 125 km [ZDJĘCIA]

Dopisała pogoda. Uczestników czekało na 125 km trasie sporo ciekawych zadań.- To świetny sposób na poznanie uroków naszego powiatu - mówił Tadeusz Pogoda, radny sejmiku województwa, który z Jerzym Wójcikiem dekorowali na mecie zwycięzców 7 Włóczęgi po Powiecie Świeckim pamięci Zbysława Budzyńskiego

W minioną sobotę (24 września) dopiero co nastała u nas jesień popisała się słoneczną pogodą i kolorową szatą. To były wymarzone warunki dla 7 Włóczęgi z Watahą po Powiecie Świeckim pamięci Zbysława Budzyńskiego, promotora turystyki i szefa lokalnego koła PTTK.

Na starcie około godz. 9 zgłosiło się 31 uczestników, którzy startowali w 15 załogach na motocyklach i w autach. Byli to zmotoryzowani z: Bydgoszczy i okolic, Torunia i okolic, Chełmna, Gniewa, Słupska, Starogardu Gdańskiego i Tczewa.

Wszyscy startujący otrzymali mapy z przebiegiem trasy i spis 13 punktów kontrolnych na 125-kilometrowej trasie przejazdu. Należało zebrać potwierdzenia dotarcia do każdego z nich i wykonania zadań, jak np. rzut lotkami dart (w Chrystkowie), strzały z wiatrówki do tarczy (w Grucznie), z procy do puszek (w Gołuszycach), sfotografowanie pomnika Stella Maris w Żurze, itp.

Konkurencje były punktowane, a suma punktów wyłoniła zwycięzców. Znak startu zawodnikom równo o godz 11 dał rycerz Michał. Uczestnicy mieli na przejazd całego odcinka aż 5 godzin. Pierwsze załogi meldowały się na mecie po godz. 14.

Włóczęga zakończyła się tam, gdzie się zaczęła, na kempingu zamkowym. Po podliczeniu punktów i ogłoszeniu wyników, po godz. 17 zwycięzców dekorowali Tadeusz Pogoda i Jerzy Wójcik, przewodniczący Rady Gminy Świecie.

Wszystkie załogi otrzymały pamiątkowe gadżety i pakiety wydawnictw turystycznych i albumowych o powiecie świeckim. Pierwszych trzech zwycięzców w kategorii motocykle i auta dekorowano osobliwymi statuetkami stworzonymi z korbowodów, tłoków i innych części zespawanych w motyw herbu Świecia. Po dekoracji wszyscy uczestnicy i zaproszeni goście spędzili czas przy tradycyjnym ognisku z kiełbaskami.

- To nie był wyścig, a bardziej rajd rodzinny. Liczyły się punkty zdobyte na trasie, a nie prędkość przejazdu - mówi Adam Arczyński, prezes Watahy. - Przejazd miał charakter typowo turystyczny. Celem było zwiedzanie atrakcji powiatu. Bawiliśmy się całymi rodzinami jeżdżąc zgodnie z przepisami ruchu drogowego - dodaje.

Roman Witt, współorganizator z Watahy podkreślał: - Trzeba było być uważnym, aby na trasie odnaleźć i zrealizować punkty z zadaniami - mówił. - Przygotowaliśmy konkurencje dla całych rodzin, bo na taka zabawę właśnie stawialiśmy. A wszystko w okolicach atrakcji turystycznych na terenie naszego powiatu, co było tym bardziej cenne, że z naszej wataszej rodziny nie było wielu uczestników, a właśnie większość stanowili przyjezdni, którzy byli u nas po raz pierwszy i, jak zapowiadali, wrócą, bo wyraźnie się zachwycili okolicą - dodaje. 

W kategorii motocyklowej zwyciężyli:
1. Bogdan Gackowski (Świecie)
2. Maciej Darkolec (Gniew)
3. załoga pod wodzą Joanny Sośnickiej (Gródek)

W kategorii samochodowej najwięcej punktów zdobyli: 
1. Mateusz Piotrowski
2. Załoga rodzinna (z dziećmi) pod wodzą Macieja Paluchowskiego (Świecie)
3. Edward Makowski (Dolna Grupa)

Fot. Michał Biniecki
Fot. Sławomir Poniatowski
 

 

 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do