
Najważniejsze zmiany na rynku przetwórstwa mleka zaszły już w 2021 r. Te, które są konsekwencją polskiego ładu, wymuszają - mimo starań o utrzymanie - podwyżkę cen produktów u producenta z Drzycimia
Spółdzielnia Mleczarska w Drzycimiu działa od 1890 r. Od XIX w. tworzą niejako historię mleczarstwa na terenach powiatu świeckiego. Była to pierwsza spółdzielnia tej gałęzi produkcji przetwórczej w naszej okolicy i jedna z pierwszych na Pomorzu. To marka znana na lokalnym rynku od pokoleń. Produkcję mleczarzy z Drzycimia cechuje jakość. Unikają stosowania nowoczesnych polepszaczy i nie dodają tłuszczów roślinnych do mleka - co dzisiaj w produkcji mleczarskiej jest dość powszechne.
Bazują na czystym mleku. Ich flagowymi produktami poszukiwanymi także poza rynkiem lokalnym są: ser drzycimski, masło extra, twarogi i maślanka. W ofercie mają też inne sery m.in. podpuszczkowe dojrzewające jak edamski, podlaski, morski, salami i salami wędzony, śmietankowe tłuszcze mleczne do smarowania, śmietanki, masła.
- Swoje produkty dostarczamy głównie na lokalny rynek, ale mamy też sporo odbiorców z całej Polski - wyjaśnia Magdalena Kończewska, prezes zarządu Spółdzielni Mleczarskiej w Drzycimiu. - Stałe kierunki dostaw, które mogłabym tu wskazać to województwo mazowieckie, całe Pomorze, a nawet Lublin i województwa południowe zaopatrywane przez pośredników, naszych odbiorców. Wojna w Ukrainie nas nie dotyczy bezpośrednio, bo nie produkujemy na eksport, ale wywoływane nią ruchy na rynku pewnie odczujemy niebawem - tłumaczy.
Zdaniem prezes, na rynku mleczarskim najbardziej istotne zmiany nastąpiły w ostatnim kwartale 2021 r. Wtedy to m.in. podniesiono o kilka proc. ceny skupu mleka - To już był najwyższy czas na urealnienie cen w przemyśle mleczarskim - tłumaczy Kończewska. - Wreszcie naszym lokalnym dostawcom mleka możemy płacić godne stawki za surowiec, przez co ich produkcja stała się bardziej opłacalna, bo przez wiele ostatnich lat brakowało uregulowań w tej dziedzinie - tłumaczy.
Mimo wspomnianych zmian w 2021 r. spółdzielnia nie podniosła cen swoich wyrobów z troski o portfele odbiorców. Do teraz, bo w pierwszym kwartale 2022 r. pojawiło się zbyt wiele zmiennych, które takie działania wymuszają na analitykach spółdzielni. - Ponad 10 proc. inflacja, wzrost kosztów pracy, transportu, czyli konsekwencji polskiego ładu spowodują, że od kwietnia nieznacznie podniesiemy ceny naszych produktów - zapowiada prezes. - Niestety dla utrzymania jakości i rentowności produkcji zostaliśmy zmuszeni, aby to zrobić. Ale postaramy się, aby to były tylko konieczne, niewielkie wzrosty cen. Póki co badamy rynek, obserwujemy i analizujemy, jeszcze dyskutujemy te zamierzenia - tłumaczy.
Prezes Kończewska podkreśla, że w obecnych warunkach najważniejszym dla nich zadaniem jest konsekwencja w utrzymaniu jakości i realnej ceny. - To mimo wszystko wymaga pewnej ekwilibrystyki pomiędzy dostawcami (którym bardzo chcemy pomóc), a odbiorcami ostatecznymi naszych wyrobów. Zależy nam, żeby otrzymywali dobrą jakość w przyzwoitej cenie, a to w środowisku rosnących wokół kosztów niemalże wszystkiego bardzo trudne - tłumaczy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Już dawno nie kupuje serów i nabiału z Drzycimia, ich jakość bardzo spadła niestety. Bardzo szkoda bo znam wielu, którzy też już nie zakupują państwa wyrobów. No ale skoro ser psuje się po 2 dniach od zakupu no to o czymś świadczy.
Sądzę, że szeroką gamę serów o przedłużonej przydatności do spożycia znajdziesz w każdym supermarkecie. Sery (bez konserwantów) z Drzycimia zostaw dla świadomych klientów.