Na skrzyżowaniu w pobliżu Multiboxu pojawiły się żółte barierki, o które zabiegali mieszkańcy
W ostatnich miesiącach na skrzyżowaniu ul. Cukrowników i Armii Krajowej doszło do dwóch poważnych zdarzeń. Pod koniec marca kierowca mitsubishi nie ustąpił pierwszeństwa i uderzył w seata tak mocno, że poszkodowany zatrzymał się na środku skrzyżowania. W maju rozpędzony tir staranował auto prowadzone przez 18-letnią dziewczynę. Więcej tutaj:
18-latka ranna po wypadku przy Tesco. Tir z impetem uderzył w jej samochód. Kolejny wypadek na tym skrzyżowaniu [ZDJĘCIA]
Czytelnicy gazety od początku alarmowali, że na skrzyżowaniu powinna być inna organizacja ruchu. Po pierwszym zdarzeniu mówili o żółtych barierkach oddzielających jezdnię od chodnika. Tłumaczyli, że samochody niemal za każdym razem zatrzymują się właśnie na chodnikach, a to stwarza ogromne niebezpieczeństwo dla pieszych. Po drugim wypadku mówili o rondzie lub postawieniu znaku stop.
Wy zgłaszacie my załatwiamy
Dzięki Waszemu zgłoszeniu o sprawę zapytaliśmy w urzędzie miejskim. - To nie jest jakiś wielki problem - powiedział Daniel Kapłanek z urzędu miejskiego. - Musimy to sprawdzić i skonsultować z policją. Jeśli będzie taka techniczna możliwość, to bariery tam staną - dodał.
Przez kilkunastoma dniami, po interwencji naszego tygodnika, przy skrzyżowaniu pojawiły się żółte barierki. Znaku STOP na razie nie ma. - To na razie pozostaje w strefie marzeń. Do tej pory nikt nie złożył wniosku w tej sprawie i ten temat na komisji nie został jeszcze podjęty - mówi Daniel Kapłanek
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
A może szlaban? Przecież jest tam znak ustąp pierwszeństwa to po co więcej znaków?
Powinien tam stanąć znak d-2(koniec drogi z pierszeństwem)