
We wtorek (26 lipca) około godz. 22 doszło do pożaru drewnianego domu wielorodzinnego w Polednie (gm. Bukowiec). W obiekcie mieszkało dziewięć osób: rodzina pięcioosobowa z dwójką dzieci, rodzina trzyosobowa oraz 86-letnia kobieta
- Budynek o wymiarach 30 na 10 m z poddaszem użytkowym uległ całkowitemu zniszczeniu - mówi ogn. Michał Goliński.
- Ludzie uciekali w tym, co mieli na sobie - opowiadał wójt Adam Licznerski. - Jeden pan był w skarpetkach, nie zdążył założyć spodni. Ktoś mu je pożyczył. Mieszkańcy byli w szoku, mieli łzy w oczach. Właściwie stracili cały dobytek. To, co się nie spaliło, jest zalane wodą i okopcone - dodaje.
- Bardzo proszę ludzi o dobrych sercach o chociaż symboliczna wpłatę, by pomoc tym rodzinom zacząć w jakimś stopniu normalnie żyć - podaje Aleksandra Pipowska, organizator zbiórki, rodzina i znajoma poszkodowanych.
Zbiórkę darów dla pogorzelców organizuje Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Bukowcu. Osoby, które chciałyby pomóc mogą kontaktować się z GOPS telefonicznie pod nr 52 33 09 324 lub udać się osobiście do siedziby ul. Dr Fl. Ceynowy 14, pokój nr 10. Potrzebne są artykuły żywnościowe, środki czystości, odzież, obuwie, łóżko jednoosobowe. GOPS może też osobom zainteresowanym przekazać nr konta bankowego poszkodowanych.
Fot. zrzutka.pl, KP PSP w Świeciu
Więcej o pożarze można przeczytać w tekście poniżej:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pani organizująca zbiórkę jest rodziną osób, których mieszkanie stało puste......................na strychu. Uważajcie ludzie
Co to ma na celu że stało puste ??? Zbiórka jest dla wszystkich rodzin które tam mieszkały, kazdy stracił swój majątek!
Tam mieszkali ludzie to moja rodzina
Ludzie, Wójt i hops chce dobrze, ale zastawnie się i sprawdzie ...
Do "Od podszewki" wójt i MOPS tylko popisuje się w wypowiedziach do gazety i w Internecie, tak naprawdę nie zrobili nic. Niby mops organizuje wielką zbiórkę rzeczy dla pogorzelców a tak naprawdę nikt do nich nie dzwonił . Wójt jednej rodzinie "załatwił" mieszkanie w jednopokojowym pokoju w hotelu dla pracowników gdzie nie było nawet jednej szafki A po licznych telefonach stał się bezczelny i mówił że to nie jest w jego interesie aby swoim mieszkańcom zapewnić jakieś lokum tymczasowe To jest żałosne! Niech więcej Ukraińców weźmie sobie do Bukowca, wtedy napewno będzie miejsce dla ludzi w trudnej i nagłej sytuacji