Reklama

Rowerzysta na autostradzie A1. Nocą przekroczył bramki i ruszył w drogę do domu

Kierowcy, którzy jechali autostradą A1 w kierunku Łodzi, mogli przecierać oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli na swojej drodze mężczyznę, który w Nowych Marzach (gm. Dragacz) wjechał na autostradę, w dodatku pod prąd

Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek (z 17 na 18 marca) w Nowych Marzach (gm. Dragacz). Rowerzysta dojechał do bramek zjazdowych z autostrady. Jadąc „pod prąd” przekroczył je i zamierzał ruszyć w dalszą drogę. Na szczęście został powstrzymany przez kobietę obsługującą kasy. Zatrzymała go tuż przed wjechaniem na ruchliwy odcinek trasy i wezwała patrol policji. - Funkcjonariusze ruchu drogowego ze Świecia szybko ustalili powód nieodpowiedzialnej jazdy rowerzysty - opowiada podkom Joanna Tarkowska, oficer prasowy KPP w Świeciu. - Mężczyzna miał 0,6 promila w wydychanym powietrzu. 63-letni rowerzysta był bardzo zaskoczony interwencją mundurowych. Swoje zachowanie tłumaczył pomyłką. Podkreślał, że często myli drogi, a chciał dojechać tylko do domu, który znajduje się powiecie kwidzyńskim - dodaje.

Teraz cyklista ze swojej brawurowej jazdy po autostradzie, w dodatku pod wpływem alkoholu, będzie się musiał tłumaczyć przed sądem. - Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji pracownika obsługi autostrady prawdopodobnie nie doszło do drogowej tragedii. Postawa kobiety jest godna do naśladowania - podkreśla Tarkowska. 

zdjęcie ilustracyjne

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do