
Rafał Pikoluk z Pruszcza jest przykładem na to, że nawet stając się przez nieszczęśliwy wypadek osobą niepełnosprawną nie trzeba rezygnować ze sportu oraz marzeń, a dzięki ciężkiej pracy i determinacji można zostać reprezentantem Polski
Życie pisze różne scenariusze, także te najbardziej niepożądane. Przekonał się o tym na własnej skórze pochodzący z Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskiego) Rafał Pikoluk, od paru lat mieszkający w Pruszczu. - W 2018 roku podczas wykonywania pracy jako kierowca cysterny Rafał wpadł w poślizg ciężarówką na drodze krajowej koło Lęborka w kierunku Gdańska – wyjaśnia narzeczona Aleksandra Kobusińska. - Wypadnięcie z pasa jezdni spowodowało urwanie się łóżka w kabinie kierowcy, które niefortunnie spadło mu na kręgosłup uszkadzając nieodwracalnie rdzeń kręgowy na odcinku piersiowym.
To przykre wydarzenie zmieniło diametralnie życie pana Rafała. Z osoby bardzo sprawnej, trenującej różne sporty (piłka nożna, koszykówka, siatkówka oraz biegi na różnych dystansach, w tym półmaraton) stał się osobą niepełnosprawną, uzależnioną od wózka inwalidzkiego.
- Do tej nowej sytuacji życiowej ciężko było mu przywyknąć – nie ukrywa Aleksandra Kobusińska. - Narzeczony nie poddawał się. Wiele czasu spędzał w sali do rehabilitacji, gdzie ciężko pracował, by jak najbardziej usprawnić swój organizm, bo chciał dalej być osobą samodzielną. Podczas tych rehabilitacji Rafał poznał wielu ciekawych ludzi, którzy oznajmili mu, że życie na wózku to nie koniec świata. Zrozumiał to, że dalej może uprawiać sport i prowadzić normalne życie osobiste, a dotychczasowe dyscypliny sportowe zastąpić nowymi.
Mieszkaniec Pruszcza zaczął trenować szermierkę na wózkach mimo, że wcześniej nie miał z nią żadnej styczności. Trafił do klubu IKS „Szermierka” Wołomin.
- Początki treningów były bardzo trudne, ponieważ będąc w sali i staczając pierwsze walki szermiercze nie znałem zasad panujących w tym sporcie – mówi Rafał Pikoluk. - Nie ukrywam, że brakowało mi znacznie techniki. Starałem się nie zrażać, i mimo odległości jaka dzieliła mnie z Pruszcza do Wołomina k. Warszawy, jeździłem z nadzieją, że z każdym treningiem będę się rozwijać i będę lepszym zawodnikiem.
Po roku trenowania przyszedł czas na pierwszy poważny test, a były nim Mistrzostwa Polski w 2020 roku.
- Pozwoliły mi one sprawdzić się z zawodnikami nie tylko z mojego klubu, ale też z innymi z całego kraju – podkreśla Rafał Pikoluk. - Były to moje pierwsze zawody, na których zająłem 4. miejsce we florecie w swojej kategorii oraz piąte w szpadzie. Wtedy zrozumiałem, że treningi nie idą na marne, jeszcze bardziej uwierzyłem, że to co robię ma sens. Zacząłem stawiać sobie następne cele.
W następnych mistrzostwach Polski szermierz z Pruszcza zdobył srebro w szpadzie oraz brąz we florecie. Dostał się także do szerokiej kadry Polski. Miał okazję polecieć na pierwsze zawody międzynarodowe do Włoch, gdzie był reklasyfikowany z kategorii A do B, w której obecnie walczy.
- W tym Pucharze Świata zająłem 8. lokatę – informuje pan Rafał. - Kolejną szansą na pokazanie się były tegoroczne zawody Pucharu Świata zorganizowane w Warszawie. Startowałem w swojej ulubionej broni, czyli florecie. Udało mi się najlepiej zaprezentować z reprezentantów Polski w tej broni i kategorii B zajmując 7. miejsce. W walce o podium przegrałem z reprezentantem Ukrainy, zawodnikiem dużo bardziej doświadczonym ode mnie. Mimo, że nie udało się wywalczyć medalu byłem bardzo zadowolony, bo te zawody i moja ciężka praca jaką wkładam w treningi przyczyniły się, że jestem już w ścisłej kadrze Polski.
Dzięki temu Rafał Pikoluk weźmie udział w Mistrzostwach Europy, które odbędą się pod koniec tego roku. Po drodze czekają go międzynarodowe sprawdziany na Węgrzech (Eger) oraz we Włoszech (Piza).
- Od tego roku zawody Pucharu Świata zaczną być punktowane do klasyfikacji generalnej, dzięki czemu najlepsi zawodnicy na świecie polecą na Igrzyska Paraolimpijskie. Nie ukrywam, że są one moim największym celem i myślę, że uda mi się na nie zakwalifikować – dodaje sportowiec z Pruszcza.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie