Reklama

Radni Świecia spierali się o podatki. Co pójdzie w górę od stycznia?

To nie podwyżki, a regulacja stawek podatku - tweirdził burmistrz Krzysztof Kułakowski.

Jednym z punktów dzisiejszej sesji  Rady Miejskiej w Świeciu była cena skupu żyta przyjmowana jako podstawa do obliczenia podatku rolnego. Burmistrz zaproponował 3 proc. podwyżki. Radny Bogdan Tarach złożył formalny wniosek, żeby utrzymać stawkę na dotychczasowym poziomie. - Wszystko drożeje: paliwo, nawozy, więc koszty produkcji rolnej są coraz większe - uzasadniał radny Bogdan Tarach (klub PiS). 

Co ciekawe przeciwko wypowiedział się Zbigniew Rydziel, który jak wiadomo sam jest rolnikiem. - W ostatnim roku stracili tylko hodowcy trzody, pozostali nie stracili. Cena zboża w skupie była o tysiąc złotych większa i nadal ma rosnąć - stwierdził Rydziel. Do pozostawienia podatku na dotychczasowym poziomie przekonywał także radny Woźniak. - To nie jest duży dodatkowy dochód dla gminy, bo stanowi zaledwie 28 tys. zł, ale będzie dobrym sygnałem dla rolników - zaproponował Dariusz Woźniak. Po głosowaniu wniosek został odrzucony. 

Nieco zdenerwowany radny Tarach zauważył, że gmina Świecie nie wspiera rolników. - Nie mamy planu rozwoju rolnictwa o który prosiłem. Nie mamy żadnych miejsc w których mogłyby powstać chlewnie, farmy, bo wszędzie ludziom przeszkadza zapach. Jeśli nie będziemy mieli planu i nie będziemy się starać o środki zewnętrze to będzie upadek zupełny rodzimych gospodarstw rolniczych. Można pomóc, wystarczy chcieć - przekonywał. 

Od razu głos zabrał burmistrz. - Swojego czasu w gminie Świecie był najniższy w Polsce podatek rolny - zauważył burmistrz Krzysztof Kułakowski. - Gdybyśmy ustalili maksymalny podatek to dochód dla gminy wynosiłby prawie pół miliona z podatku rolnego. Każdy z nas coraz więcej płaci za produkty. Obowiązkiem gminy jest dowiezienie dzieci z najdalszych zakątków wsi. Od nowego roku szkolnego wynosi on dwa razy więcej niż do tej pory. My naprawdę nie podnosimy, ale regulujemy stawki podatku, dostosowując je do obecnej sytuacji gospodarczej w kraju - zauważył włodarz. Uchwała o podniesieniu stawek podatku rolnego o 3 proc. został przegłosowana.

Kolejnym punktem obrad było podniesienie podatku od nieruchomości. Burmistrz zaproponował również podwyżkę o 3 proc. - Jest pandemia, ludzie borykają się z problemami zdrowotnymi, wychodzą z kryzysów gospodarczych, więc dlaczego my jeszcze mamy podnosić podatki. W zeszłym roku również były podwyżki. Na tej samej sesji mówimy, że sytuacja budżetowa jest stabilna i można podnieść wynagrodzenie burmistrza, a za chwilę chcemy podnieść podatek od nieruchomości, czyli potrzebujemy pieniędzy - mówił Tomasz Szamocki (klub PiS). 

- Inflacja wynosi 7 proc, a my podnosimy podatek o 3 punkty procentowe i jest wielkie larum. Zupełnie tego nie rozumiem - komentował przewodniczący Adam Kufel. 

- My ustalamy niższe podatki niż zaleca minister, więc dobrowolnie rezygnujemy z części dochodów. Później nasze punkty w konkursach na pozyskiwanie środków mogą być mniejsze - zauważyła radna Grażyna Styczeń (klub OPS), a burmistrz przypomniał, że to nie podwyżka, a regulacja stawek podatku. - W zeszłym roku mieszkaniec miasta po podwyżce zapłacił za 50 metrów kwadratowych mieszkania w całym roku o 1 zł więcej, teraz znowu mamy podwyżkę o 3 proc, więc w skali roku zapłaci kolejną złotówkę więcej. To nie będą dla naszych mieszkańców duże kwoty, a drobne, groszowe korekty. Gdybyśmy ustalili maksymalną stawkę to uzyskalibyśmy dodatkowe 4 mln zł wpływów, ale tego nie robimy - dodaje. 

Uchwała o podwyżce podatku od nieruchomości została przyjęta większością głosów. Dzięki temu rocznie do budżetu będzie wpływało 820 tys. zł więcej niż do tej pory. 





 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do