
Radni z opozycji wykazali zaniepokojenie czy miasto nie będzie musiało zapłacić kary. Ich zdaniem skoro ośrodek w Decznie został zrównany z ziemią to gmina powinna zrobić nowy projekt
Radny Henryk Piotrowski zaniepokoił się pracami w Decznie. Jego zdaniem zakres prac wykracza poza przebudowę, rozbudowę i nadbudowę obiekty, tymczasem na tablicy informacyjnej jest cały czas napisane, że właśnie tego dotyczą pracę. Radny zapytał na co gmina ma pozwolenie ze starostwa powiatowego. - Poświęciłem czas, żeby pojechać do Deczna - mówi Leszek Piotrowski (klub radnych Nasze Świecie Razem) - Są nowe ławy, a prawdo budowlane określa jednoznacznie co możemy robić podczas rozbudowy i modernizacji budynku - dodaje.
Wątpliwości radnego próbował wyjaśnić Ryszard Sadowski, kierownik wydziału inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Świeciu. - W projekcie była ściana, jednak po rozbiórce innych elementów okazało się, że ściana o grubości 18 cm jest wychylona o 10 cm od pionu. To zagrażało bezpieczeństwu pracujących tam osób, którzy wylewali fundamenty i używali ciężkich sprzętów. Kierownik budowy dał nam ultimatum, że albo zostawi tę ścianę, będzie ją ratował, podpierał, ale będzie to kosztowało dodatkowe 100 tys. zł, albo ją odtworzy z tych samych materiałów - dodaje.
Ta wypowiedź zadziałała na radnych jak woda na młyn. - To chyba przed przystąpieniem do prac w Decznie była robiona ekspertyza techniczna elementów istniejących - drążył radny Piotrowski.
- Czy w takim razie nie powinien być zrobiony projekt zamienny na podstawie którego gmina powinna się postarać ponownie o pozwolenie na budowę - pytał radny Adam Kufel z klubu PiS.
- Czy my nie narobiliśmy sami sobie problemów? - pytał Dariusz Woźniak (klub Nasze Świecie Razem). - Z tego co wiem, że sama rada gminy przyjęła uchwałę, która na tym terenie dopuszcza jedynie możliwość rozbudowy istniejących budynków, a nie ma możliwości budowy nowych obiektów - dodaje.
Gradu pytań ze strony opozycji nie wytrzymał radny Jan Chudziński z klubu OPS. - Czy nam zależy, żeby w Decznie coś powstało, czy chcemy wszystko położyć? - pyta Jan Chudziński, radny miejski. - Skoro ściana się przewróciła, a można ją odtworzyć, to czemu tego nie zrobić? Moim zdaniem trzeba wszystko robić, żeby coś powstało dla mieszkańców, a nie tylko robić hałas - dodaje.
- Nie można w ten sposób do tego podchodzić, bo za chwile znowu będziemy musieli płacić karę. To jest troska o finanse gminy, które nie mają się zbyt dobrze - zauważył radny Tomasz Szamocki z klubu PiS.
W imieniu opozycji wystąpił radny Woźniak. - Oczywiście, że bardzo nam zależy, żeby powstało, ale sprawa w przestrzeni publicznej zaistniała, ale jeśli jesteśmy na takim etapie, żeby to wyjaśnić, wyprostować to trzeba to zrobić. Nie można tego robić na skróty. W wielkiej trosce o tę budowę to mówimy - dodaje.
Burmistrz przypomniał, że gmina przygotowała projekt przebudowy, rozbudowy i nadbudowy obiektu. - Zapewniam, że efekt finalny będzie taki jak państwo radni oglądaliście - próbował uciąć dyskusję burmistrz Krzysztof Kulakowski.
- Jeden z elementów uległ zniszczeniu, ale są części fundamentów, które nadal istnieją i na nich prowadzona jest ta rozbudowa - wyjaśnił Łukasz Kaźmierczak, radca prawny Urzędu Miejskiego w Świeciu. - Było spotkanie w powiecie właśnie w tej sprawie, więc rozmawiamy z organami, które to nadzorują - uspokajał radnych.
zdjęcia: Tak wyglądał plac budowy ośrodka w Decznie na dzień 28 września. Zdjęcia ukazały się na portalu społecznościowym Gmina Świecie 28 września/Fot. Waldemar Chudy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie znam szczegółów, ale może spojrzeć szerzej na problem... Czy rozbudowa obiektu dotyczy obiektu jako tego konkretnego budynku , czy obiektu jako ośrodka wypoczynkowego w Decznie ? Może tu tkwi diabeł ?
Pan Jan Chudziński wygląda na jedynego radnego z tych wymienionych, który wypowiada się jak mądry i doświadczony człowiek. Cała reszta znana jest juz dobrze głównie z bicia piany.
Do Janka. Cała wina w sprawie tej ewidentnej samowoli budowlanej leży po stronie Sadowskiego i Wykonawcy. Obaj pewnie nawet nie spojrzeli na zapisy Pozwolenia na budowę.
Dokładnie Pan Jan jako jedyny zachował się odpowiednio do sytuacji.
Sadowski sam jest już od dawna odchylony od pionu i to więcej niż 10 cm. W ściemnianiu tylko nasz premier mu dorównuje.
Henryk Piotrowski czy Leszek Piotrowski.... Poziom piszących artykuł, bardzo wysoki, że takie byki robią, a nikt nawet tego nie koryguje. A tak na marginesie, to po co mącić, czy pozwolenie obejmowało, co czy nie? Najważniejsze, żeby budynek był właściwie wykonany. Pan Burmistrz ma rację.
Jednym słowem wg Ciebie Burmistrz i gmina może łamać prawo, w tym przypadku Prawo Budowlane. Ciekawe co na to Prokurator i Sądy.