
Test wykazał u kobiety obecność wirusa SARS-CoV-2. Pracownicy marketu zostali objęci kwarantanną
W sobotę o godz. 17 właściciele sieci sklepów Polomarket dostali informacje, że jedna z pracownic marketu przy ul. Paderewskiego w Świeciu ma koronawirusa. - Zostaliśmy poproszeni przez sanepid o zamknięcie sklepu - mówi Ilona Rutkowska, rzecznik prasowy sieci Polomarket. - Zrobiliśmy to natychmiast. Zgodnie z instrukcjami w niedzielę między godz.10, a 14 została przeprowadzona dezynfekcja sklepu przez profesjonalną firmę - dodaje.
Chora ekspedientka przebywa w domu. Wszyscy pracownicy z tej samej zmiany zostali wysłani na kwarantannę. - Jednocześnie zostały pobrane od nich wymazy celem badań, jeśli wyniki testów wykażą negatywne wyniki będą mogli wrócić do pracy - wyjaśnia Rutkowska.
Dziś o godz. 8 sklep przy Paderewskiego za zgodą Powiatowe Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Świeciu został otwarty i obsadzony inną załogą. - Dalsze postępowania w stosunku do załogi sklepu przebywającej na kwarantannie będzie prowadzone zgodnie z aktualnymi wytycznymi sanepidu - uzupełnia Rutkowska.
zdjęcie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cała zmiana zakazonej wirusem została poddana kwaranntanie co za bzdury przecież w polo nie ma zmian tak zrobionych żeby pracownicy się nie mijali jest was za mało.Kazdy mija się jak rozliczają zmianę więc zarazona mogła wszystkich zarazić uważajcie na siebie Swieciaki
Mam pytanie do szefostwa Polo Marketu a co z klientami ? Może wasza pracownica zaraziła kilka set osób które mają rodziny. Może władze polo powinny dać pieniądze na testy dla ludzi obawiających się o swoje zdrowie??.
Artur oni dadzą najwazni3jsze że sklep będzie otwarty....
A moze to klient zarazil pracownice, co? Dlaczego polo ma dawac pieniadze? Niech teraz przyzna sie ten, kto byl zarazony i robil tam zakupy, a nie zwalac wszystko na kasjerke
Nikt nie zrzuca winy na kasjerke, ale nie ukrywajmy to tam zdiagnozowano źródło a nie u klienta. Piszę tylko że właściciele polo mają dosyć hajsu żeby wspomóc troszkę swoich klientów co to dla nich 100 tyś. A za te kasę moZna zrobić 9500 tys testów. Takim gestem napewno by sobie przygarneli klientów . Bo ludzie widzą . A co jak się okaże , że za chwilę będą chorować ich klienci. Nikt tam nie będzie chodził i sklep padnie. Jest o czym myśleć
Z tego co wiem to zrodlo zdiagnozowano w Chinach, a nie u kasjerki ze swieckiego polo. I ktos ja jednak musial zarazic
Jak się pilnujesz to nie masz czego się obawiać. Moim zdaniem nie ma co aż tak panikować.
Tak naprawdę, to ja noszę maskę i rękawiczki i nie mam obaw. Myślę że nie macie się czego bać, a sam sklep, już zadbał o to aby pracownicy byli chronieni.
Nie jedna, a trzy pracownice.
Aktualnie cztery ... PANIE Pracownice teoretucznie tez mialy zabezpieczenie ... Biedna ta pierwsza u ktorej wykryto bo teraz namadrzejsi z namądrzejszych niewinna kobiete obwiniają za zrodlo zakazenia
Ja zawsze w masce, rękawiczkach, nie stresuje sie. Bo też nie ma co popadać w paranoję.
Osoba chora nie jest niczemu winna, sama też musiała się od kogoś zarazić. Należy współczuć i trzymać kciuki żeby wyzdrowiała i oby zarażonych było jak najmniej, a nie linczować. A w marketach jest jak jest, dziewuchy są wystraszone o robotę, śmierdziele na pewno straszą je redukcjami i dziwić się, że z objawami chodzą do pracy.... I swoją drogą, jak by testy robili wszystkim co mają podejrzenie, to by do tego nie doszło.
Zdrowia życzę, i przyznam że nie wpadam w panikę, ponieważ zawsze mam maseczkę, rękawiczki. I Wam też radzę nie panikować!