
To jedno z najważniejszych dla naszych ziem wydarzeń. Kiedy cała Polska odzyskiwała niepodległość w 1918 roku, my musieliśmy czekać jeszcze dwa lata. W styczniu 1920 roku cały powiat świętował powrót Pomorza do macierzy.
Pomorze wolność odzyskało, na mocy traktatu wersalskiego, dopiero w 1920 roku. Przez drugą połowę stycznia wojska generała Hallera wkraczały do kolejnych miejscowości. Raczej symbolicznie je zajmowały, witane przez ich mieszkańców. Procedura administracyjna ruszyła wcześniej - powstały akty prawne, które m.in. regulowały jak ma być przekazywany majątek państwowy. Już w 1919 tworzono listy obywateli, którzy mogą pracować w tworzonej na nowo organizacji państwowej. Nie mieliśmy polskojęzycznych urzędników, policjantów, leśników, sędziów czy nauczycieli. Polska w końcu pod zaborami pozostawała przez ponad 100 lat.
Już na fali pokoju 1918 roku powstawały rady ludowe. W powiecie świeckim wiece założycielskie odbyły się: 27 listopada w Jeżewie, 1 grudnia w Nowem, Osiu i Drzycimiu, 8 grudnia w Komorsku, 9 w Warlubiu, 10 w Świekatowie, 14 grudnia w Łążku. Oprócz tego w Lipinkach, Zielonce czy Grucznie. Z nich wybierano delegatów na wyższe szczeble, wśród nich był np. Adam Korzeniewski z Nowego, który stworzył w Nowem i okolicznych parafiach organizację “Jedność”, w której szeregi wstąpiło 800 osób.
Te dwa lata “zawieszenia” nie były łatwe dla Polaków. Przede wszystkim cały czas stacjonowało tu wojska Drugiej Rzeszy Niemieckiej. Żołnierze Grenzschutzu np. w Osiu byli sprawcami bijatyk z naszymi organizacjami patriotycznymi czy kradzieży. Prowokowali nieprzyjemne sytuacje. Jak czytamy w źródłach wiele z nich miało miejsce też w Nowem. Napadnięto działacza Adama Korzeniowskiego, a majątek kolejnego, Stanisława Wojnowskiego, Polskiego Delegata Powiatowego przy niemieckim urzędzie, otoczyło wojsko z armatami. I tylko dzięki interwencji kolejnych działaczy udało mu się uniknąć wpadki, ale nie aresztowania. Pamiętajmy, że liczący około 84 tysiące mieszkańców powiat świecki, w dwudziestoleciu międzywojennym, wciąż był zamieszkiwany przez ponad 20 tysięcy Niemców.
Włączanie Pomorza do macierzy zaplanowano dopiero po 11 stycznia, kiedy ostatecznie ratyfikowano zapisy traktatu. “Dziennik Bydgoski” ówcześnie jedna z najpopularniejszych polskojęzycznych gazet kolportowana na terenie Świecia w wielkim nagłówku pisała “Pokój!”. Poinformowano w jakich dniach i miejscowościach pojawią się wojska. 25 stycznia - Świecie i Laskowice. Tego samego w Nowem [chociaż tutaj pojawia się także informacja o 27 stycznia - przyp.zk]. Dzień później według źródeł, pojawiły się w Osiu. Władze już wcześniej starały się “pacyfikować sytuację”. Gazetom odgórnie zakazano “ataków”. Te przecież w słowach od lat się nie patyczkowały. Jednak już na wiele dni przed zajęciem Pomorza przez nasze wojska donosiły o wywożeniu przez niemieckich obywateli transportów różnych dóbr do Rzeszy. Wyjeżdżało np. zboże i drewno. We wspomnianym Dzienniku pojawiały się ogłoszenia dla robotników, aby odmawiali pracy przy załadunku tych towarów. Równolegle władze prosiły: “szanujcie uczucia waszych współobywateli innej narodowości”.
Z pewnością ciekawostką dla mieszkańców będą fragmenty odezwy ówczesnych władz w tym naczelnika Józefa Piłsudskiego. “Polska sama tak długo uciskana, nikogo uciskać nie będzie. Najjaśniejsza Rzeczpospolita pomna swych tradycji wolności i tolerancji, pragnie we wszystkich mieszkańcach tych ziem, które dzisiaj w posiadanie obejmuje, bez względu na narodowość i wyznanie dobrych i zadowolonych obywateli Państwa Polskiego”. Dalej oczywiście zaznaczono, że władza gwarantuje bezpieczeństwo jednak żąda również posłuszeństwa, a wszelkie zakusy przeciwko bezpieczeństwu kraju “surowo karać będzie”.
Kiedy polskie wojska zaczęły wkraczać do miejscowości dawnego Pomorza witano je z pompą. Wcześniej mieszkańców pouczono, aby flagi zawisły dopiero w dniu planowanego wkroczenia wojsk, po opuszczeniu wsi i miasteczek przez żołnierzy niemieckich. Na łamach prasy reklamowano flagi i patriotyczne przypinki. W dniu wyzwolenia w Osiu na stację zajechał pancerny pociąg, a członkowie miejscowej organizacji patriotycznej na szybko przemalowywali dworcowego orła z czarnego na biały. Żołnierzy witano na rynku, śpiewano patriotyczne pieśni a wieczorem odbył się we wsi pochód z lampionami i pochodniami.
Kiedy wojska miały pojawić się w Nowem, cała droga z Grudziądza do Nowego ozdobiona została na pochód wojsk. Adam Korzeniewski powitał w progach miasta generała Jakuba Włostowicz-Gąsiewskiego, który na lewobrzeżnej Wiśle wkraczał do kolejnych wsi i miast, chlebem i solą. W samym mieście nad ulicami zawisły świerkowe girlandy, z kamienic zwieszały się biało czerwone flagi oraz sztandary. Również tutaj wieczorem odbywał się pochód z Pierwszego dnia odbyła się msza w kościele, kolejnego msza polowa. Pomimo napiętej sytuacji, u nas te wydarzenia odbyły się bez jednego wystrzału.
fot. To jedno z najpopularniejszych zdjęć ukazujących powitanie wojsk Hallera na rynku w Osiu. W wielu miejscach jest błędnie podpisane datą lutego 1920 roku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie