
16 stycznia na terenie sołectwa Krusze (gm. Warlubie) natrafiono na pozostawioną stertę śmieci oraz pustych pojemników
Jak informują urzędnicy z Warlubia niektórzy wciąż chętnie i często wywożą śmieci do lasu. To nie tylko ogromne koszty, ale też zagrożenie dla zwierząt i roślin. Urząd Gminy w Warlubiu przypomina, że sprawcy muszą się liczyć z wysokimi karami. Reguluje to art. 162 Kodeksu wykroczeń:
§ 1 Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom padlinę lub inne nieczystości albo w inny sposób zaśmieca las podlega karze grzywny lub karze nagany,
§ 2. Jeżeli czyn sprawcy polega na zakopywaniu, zatapianiu odprowadzaniu do gruntu lub w inny sposób składowaniu odpadów w lesie sprawca podlega karze aresztu lub grzywny.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1. można orzec nawiązkę, a w razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2. Orzeka się nawiązkę do wysokości równej kosztom rekultywacji gleby, oczyszczenia wody, wydobycia, wykopania, usunięcia z lasu, a także zniszczenia lub neutralizacji odpadów.
Za zaśmiecanie lasu może być nałożona grzywna w drodze mandatu karnego w wysokości 500 zł, a 1000 zł za zbieg dwóch wykroczeń np.: (nielegalny wjazd i parkowanie na terenach leśnych plus zaśmiecenie lasu). Jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu to może być wymierzona kara grzywny do 5000 zł.
fot. Gmina Warlubie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie takie trudne by ustalić sprawców, hurtownie motoryzacyjne z okolic posiadają sieć warsztatów które zakupują takie ilości. Sądzę że nie ma ich zbyt wiele w tej dziurze
a może z łaski swojej sprawą zainteresuje się leśnictwo z tego terenu, skoro śmieci wysypane w lesie to niech leśniczy szuka sprawców bo ostatnio co widze po lasach to główne zajęcie to wycinka drzewa gdzie sie da bo kaska spłynie a śmieci wokoło pełno. zamiast pilnować wicinek niech leśnicy pokrąża troche wieczorami po lasach.....
Największy syf w lesie zostawiają sami leśnicy i osoby prywatne prowadzące wycinki. Większość śmieci to puste bańki po oleju do pił, do tego "małpki" i puszki po piwie. Proponuję zacząć pilnować swoich pracowników i ludzi, którzy dostają zgody na wycinanie lasu. To najwięksi syfiarze.
Ostatnio widziałam kaczora z kotem jak ładowali wałki do rządowej limuzyny, a na czatach stała kobieta o pseudonimie szydełko . Później pan Osrajtek gadał w TVPizd że Oplem wozili mu wióry do biopaliw,i że Osrajtek zlecił analizy czy Kaczor i kot opracowali nowe technologie.