
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi P. i Szymonowi P. z Nowego, którzy w maju pobili wracającego z akcji 36-letniego strażaka. Trzeci napastnik miał zaledwie 16-lat. Zajmie się nim sąd rodzinny.
Między kierującym samochodem druhem, a pieszym doszło do utarczki słownej, która przerodziła się w rękoczyny.
- Mężczyźni podeszli do druha i dostał trzy ciosy w twarz. Powiedział, że tego tak nie zostawi i dzwoni na policję. To ich rozwścieczyło i zaczęli go okładać - opowiadał Jarosław Steinborn, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowem. Jak dowiedzieliśmy się od przełożonego strażaka nikt z przechodniów czy świadków zdarzenia nie udzielił mu pomocy. Druh resztkami sił zadzwonił po kolegów z jednostki, którzy założyli mu opatrunki, wezwali pogotowie i powiadomili policję. Strażak miał popękane oczodoły, zmasakrowany nos, miał zszywane ucho i jest cały poobijany.
W grupie napastników były cztery osoby. Prokuratura Rejonowa w Świeciu wykluczyła udział 42-letniego Zbigniewa A.
- W pobiciu brały udział trzy osoby, w tym jedna osoba nieletnia. Do sądu skierowany został akt oskarżenia przeciwko 43-letniemu Zbigniewowi P. oraz 26-letniemu Szymonowi P. - informuje prokurator rejonowy Janusz Borucki. Mężczyźni są oskarżeni o to, że 8 maja pobili 36-letniego Grzegorza L. Grozi im za to do 3 lat więzienia.
Sprawą Oskara P., najmłodszego z napastników zajmie się sąd rodzinny.
Fot. Na tym skrzyżowaniu doszło do pobicia 36 - letniego druha
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sam do nich sapał i to święty strażak zaczął bójkę.
Jasne, sam by się rzucił na kilka osób, nikt samobójcą nie jest
Dobrze mu tak PDW dla dobrych chlopak co ida pierdziec w pasiak za niewinnosc!!!!