
We wtorek ogień strawił pół hektara zboża gospodarza w Głogówku Królewskim, dwa tygodnie wcześniej 4 hektary pola w Dąbrówce. - Sezon żniw dopiero się rozpoczyna. Warto zrobić przegląd sprzętu - apelują strażacy
We wtorek o godz. 15.21 straż pożarna w Świeciu dostała zgłoszenie o pożarze zboża w Głogówku Królewskim (gm. Świecie). Okazało się, że nad działką zerwała się linia średniego napięcia i stąd w suchych roślinach pojawiła się iskra. Mieszkańcy szybko zauważyli w zbożu kłęby gęstego dymu i powiadomili straż. - Zanim zdążyliśmy dojechać na miejsce, gospodarz zdążył zaorać część pola - relacjonuje kpt. Adam Gwizdała z KP PSP w Świeciu. - Dzięki temu płomienie nie rozprzestrzeniały się. Ta pierwsza reakcja rolnika często decyduje czy pożar ma szanse się rozwinąć czy nie - dodaje. Strażacy ugasili pożar wodą. Łącznie spłonęło pół hektara pola.
To nie pierwszy pożar zboża na pniu w tym roku. 15 lipca siedem zastępów straży pożarnej wyruszyło gasić jęczmień w Dąbrówce (gm. Drzycim). Tam iskra w zbożu pojawiła się po awarii silnika w ciągniku rolniczym. W płomieniach stanęły 4 hektary zboża, a straty mogły być jeszcze większe, gdyby rolnik nie oborał miejsca pożaru. Strażacy ugasili płomienie wodą i dogasili tłumicami. Straty rolnik oszacował na 14 tys. zł.
Sezon żniw dopiero się rozpoczyna, więc strażacy apelują do rolników o sprawdzenie sprawności sprzętu, a w razie pojawienia się ognia szybką reakcję. Pożar suchego zboża przy niewielkim wietrze bardzo szybko się rozprzestrzenia i niesie zagrożenie dla pobliskich zabudowań czy lasu. Przynosi duże straty, nie tylko materialne, ale także w środowisku. Tylko w ubiegłorocznym sezonie strażacy wyruszali siedem razy gasić zboże palące się na pniu, a osiem razy wyjeżdżali do pożarów słomy (w stogach lub balotach rozrzuconych na polu).
zdjęcie: OSP Gacki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie