PKS do na linii Drzycim - Świecie jeździ z opóżnieniami

Nasi Czytelnicy zgłaszają po raz kolejny problemy z połączeniami autobusowymi na terenie gminy Drzycim. Okazuje się, że autobusy jeżdżą ale opóźnione.

Przypomnijmy, że parę tygodniu temu po raz pierwszy z miejscowości Gródek, czytelnicy zaalarmowali o absolutnym braku połączeń autobusowych. Okazało się, że takie problemy istnieją w całym powiecie. Od 1 lipca ruszyły linie autobusowe organizowane przez starostwo powiatowe w świeciu przy współudziale naszych samorządów. Mieszkańcy gminy Drzycim jednak 1 lipca od rana dzwonili i informowali, że autobusy nie jeżdżą. 

Zgłosiła się między innymi 70-letnia starsza pani. Niedowidząca, po złamaniu szyjki kości udowej. - Lekarz wyprasza nas z gabinetu bo się spóźniamy. Lekarze z karetki chcą pisać mandaty, kiedy wzywamy ich do zwykłej grypy. Ale ja nie mam jak dojechać! Nie mogę pojechać rowerem bo nie widzę - dla seniorki, która mimo wieku i stanu zdrowia chce pozostać aktywna wycofanie komunikacji publicznej, było zamknięciem okna na świat.   

Zadzwoniliśmy w tej sprawie do PKS w Świeciu, żeby ustalić co się wydarzyło. Okazało się, że ze względu na remont drogi pomiędzy Drzycimiem a Gródkiem, autobusy na tej trasie muszą korzystać z objazdów i są po prostu opóźnione. Kierowcy nadrabiają 12 kilometrów trasy jadąc przez Żur, Spławie, Wery. Chodzi o połączenia ze Świecia, przez Laskowice, Krąplewice i Gródek do Drzycimia oraz powrotne.

O sprawie wie już Wydział Bezpieczeństwa i Transportu Publicznego starostwa [dawniejszy Wydział Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego - przyp. aut.]. - Na razie pasażerowie będą musieli uzbroić się w cierpliwość - mówi kierownik tego wydziału Zbigniew Semrau. Kierownik przeprowadzi rozmowy z szefem powiatowych drogowców Adamem Mellerem i ustalą jak długo będą trwały objazdy. - Jeżeli okaże się, że takie utrudnienia mają potrwać kilka miesięcy to oczywiście wprowadzimy korektę rozkładu - zapewnia kierownik Semrau. Do sprawy z pewnością jeszcze wrócimy.