Reklama

Paulina Majkowska w Świeciu dojrzała jako zawodniczka i odniosła pierwsze sukcesy w seniorskiej siatkówce

Paulina Majkowska w nowym sezonie zagra w DPD Legionovii Legionowo. Specjalnie dla tygodnika "Nowe Świecie" podsumowała cztery lata spędzone w Jokerze Mekro Energoremont Świecie

Czwarty klub minionego sezonu od jakiegoś czasu obserwował środkową bloku pochodzącą z Rumi, a przyspieszone zakończenie sezonu 2019/20 sprawiło, że wyjątkowo już w kwietniu można było podpisać kontrakt. Popularna „Buba” zameldowała się w TauronLidze przed świeckim klubem, który czeka na audyt Polskiej Ligi Siatkówki S.A. Dla niej będzie to debiut w ekstraklasie, bo dotychczas grała na jej zapleczu. Kibice Jokera mocno się z nią zżyli, ponieważ przez ostatnie cztery lata była ona jedną z liderek ich zespołu, z którym dwukrotnie wywalczyła mistrzostwo I ligi, a raz brązowy medal. W ostatnich rozgrywkach zdobyła 221 punktów.

- Mogę śmiało powiedzieć, że te cztery lata spędzone w Świeciu zbudowały mnie jako zawodnika – twierdzi Paulina Majkowska. - Od początku dostawałam szanse gry w pierwszej szóstce, przez co nabrałam jakże ważnego doświadczenia boiskowego. Miałam możliwość trenowania ze wspaniałymi siatkarkami, które wprowadziły mnie w świat dojrzałej siatkówki. Dzięki stabilności klubu pod względem organizacyjnym ze spokojem mogłam poświecić się w stu procentach treningom.

Siatkarka będzie miała wiele wspomnień z naszego regionu. W pamięci na zawsze pozostaną jej dwa mecze.

- Pierwszym było spotkanie z Solną Wieliczka z mojego debiutanckiego sezonu w Jokerze, który decydował o brązowym medalu – informuje „Buba”. - O wyniku musiał zadecydować złoty set, który na szczęście wygrałyśmy, mimo, że cały mecz przegrałyśmy 0:3. Takich emocji nie przeżyłam nigdy wcześniej. Drugi mecz to pojedynek nr 5 z zeszłorocznego finału z Wisłą Warszawa, który dał nam historyczne mistrzostwo I ligi.

W Świeciu środkowa bloku miała okazję poznać warsztat trzech trenerów: Andrzeja Nadolnego, Piotra Sobolewskiego (spotkali się wcześniej w KS Murowana Goślina) i Marcina Wojtowicza.

- Każdy trener był inny – twierdzi Paulina Majkowska. - Każdy miał swój indywidualny styl. Od każdego nauczyłam się wiele przydanych rzeczy, zarówno w sferze mentalnej jak i technicznej. Jeśli chodzi o najlepszą drużynę z tych czterech lat, to najlepiej czułam się wśród dziewczyn w minionym sezonie. Wszystkim zależało na tym samym. Każda dawała z siebie wszystko na treningach oraz na meczach. Trenowanie wśród nich było dla mnie prawdziwą przyjemnością i zaszczytem. Bardzo im za to dziękuję i każdej życzę jak najlepiej.

Przez cztery lata gry w Jokerze Paulina Majkowska doskonale poznała Świecie i okolice.

- Bardzo mile wspominać będę Deczno. To urokliwe miejsce dostarczyło mi dużo wytchnienia zarówno w sezonie, jaki i poza nim. W nadchodzącym sezonie nastawiam się na jeszcze więcej ciężkiej pracy. Zdaje sobie sprawę z wyzwania jakie sobie postawiłam, ale „kto nie ryzykuje...”. Drużyna z Legionowa będzie dla mnie zupełnie nową, co sprawia, że jeszcze bardziej nie mogę się doczekać początku okresu przygotowawczego i wspólnego zapoznania – dodaje Paulina Majkowska.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do