
Na dachu budynku przy ulicy Hallera w Świeciu niebezpiecznie zwisają dachówki. Zagrażają nie tylko zaparkowanym tam samochodom, ale także zdrowiu a nawet życiu przechodniów - zaalarmował nas czytelnik
Budynek przy ul. Hallera 7 jest jednym z tych, które zostały po starej jednostce wojskowej. Z zewnątrz wygląda bardzo okazale, jego elewacja była odnawiana kilka lat temu i jest w dobrym stanie. Jednak gdy spojrzymy z północnej pierzei ulicy lub bloku mieszkalnego przy ul. Sikorskiego zauważymy, że dach budynku jest w złym stanie. W większości pokrywają go dachówki, które pamiętają jeszcze czasy jednostki wojskowej. Jedne popękane, inne w całości zsuwają się po dachu. Zatrzymały się na rynnie i zwisają jakby w każdej chwili mogły spaść w dół, wprost na chodnik.
-Jest o tyle niebezpieczna, że w budynku znajdują się przedsiębiorstwa, których pracownicy i klienci parkują przy chodniku, którym później idą do biur - alarmuje nas czytelnik. - Gdy powieje mocniejszy wiatr spadająca dachówka może poważnie uszkodzić stojący przy budynku samochód, a osoba, na którą by spadła taka sama dachówka mogłaby mieć nikłe szanse na przeżycie - dodaje.
O interwencję poprosiliśmy Romana Witta, komendanta Straży Miejskiej w Świeciu. - Wyślę patrol, żeby sprawdzili w jakim stanie jest ten dach. Następnie ustalę kto jest właścicielem lub administratorem budynku i poinformuję o konieczności sprzątnięcia luźnych dachówek – zapowiedział w poniedziałek komendant.
Jak dowiedzieliśmy się następnego dnia, strażnicy skontaktowali się z administratorem budynku i wezwali do usunięcia zagrażających ludziom dachówek. - Administrator ma teraz czas na działanie, będziemy sprawdzać jak idzie sprzątanie dachu. Jeśli się z tego nie wywiąże pozostanie nam poinformowanie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego – poinformował Roman Witt.
Jeśli Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego stwierdzi, że stan budynku zagraża życiu, zdrowiu lub mieniu zgodnie z Art. 66 Prawa Budowlanego może nakazać usunięcie nieprawidłowości w wyznaczonym terminie. Na czas prac remontowych może też zakazać użytkowania budynku lub jego części. Ale już wiadomo, że nie będzie takiej potrzeby. W środę, gdy zamykaliśmy to wydanie przy ul. Hallera 7 zjawiła się ekipa z wysięgnikiem i zabrała się za usuwanie niebezpiecznych dachówek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie