
W Jeżewie piątek, 13 maja 2022 r. zostanie na długo zapamiętany. Tego dnia na jednej ze ścian, która do tej pory szpeciła centrum miejscowości, powstał okazały mural
Wszystko zaczęło się od zainteresowania muralami polonistki Szkoły Podstawowej w Jeżewie - Elżbiety Brózdowskiej. - Sztuką street artu interesuję się od dawna - przyznaje. - Jeździmy z mężem po różnych polskich miastach i podziwiamy dzieła. Mnóstwo takich prac jest w Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, ale również bliżej nas, w Chełmnie i ostatnio pojawiły się również w Świeciu. Moim marzeniem było stworzenie muralu w naszej miejscowości - niewielkim Jeżewie - dodaje.
Pomysł zrodził się już dwa lata temu, ale pandemia pokrzyżowała plany i mógł zostać zrealizowany dopiero teraz. Pani Elżbieta postanowiła zaangażować w pracę uczniów klasy 7b uczęszczających na kółko polonistyczne. Do współpracy zaprosiła jednego z polskich twórców murali, grafficiarza Dariusza Paczkowskiego, który od 1987 r. maluje murale zaangażowanie społeczne. Pracował już z uczniami w różnym wieku, nawet przedszkolnym, z ludźmi z niepełnosprawnościami, z niedowidzącymi, osobami wykluczonymi z różnych umiejętności. Ceo ciekawe, jego dzieła trafiały na okładki płyt m.in. Kory czy Big Cyc.
Darek, bo uczestnicy warsztatów mówili sobie po imieniu, opowiadał o sobie, swoich dziełach i o sztuce street artu. Po wprowadzeniu przyszedł czas na „burzę mózgów”. To uczniowie rzucali pomysły i tworzyli swoje projekty malowidła. Spośród wielu propozycji i haseł, artysta wybrał i połączył w jedną kompozycję kilka elementów. Na muralu pojawił się dzwon z legendy, który rzekomo miał zostać wyłowiony z jeziora Jeżewko, w kwiatach jest nawiązanie do Kociewia, a w lesie i grzybach do Borów Tucholskich. Pojawia się też postać lokalnej działaczki społecznej i artystki - Emilii Parczewskiej.
Prace rozpoczęto od wycinania szablonów. Pierwszego dnia uczniowie namalowali tło: niebo, trawę. - Więcej było malowania siebie, niż ściany - przyznaje Hubert z uśmiechem. - To my byliśmy muralami, a ściana była przy nas szara - wspomina i przyznaje, że Dariusz miał do nich dużo cierpliwości. Inni siódmoklasiści przypominają słowa: farba to nie brud. - Mam pięknie udekorowane ciuchy, które będą moją pamiątką na zawsze - komentuje Karolina.
Jak zauważyli sami uczniowie, drugiego dnia praca szła już dużo sprawniej. Byli podzieleni na zespoły i każdy wiedział jakie ma zadanie. Warsztaty trwały od 6 do 8 godzin, więc wracali do domów zmęczeni, ale szczęśliwi. - Byliśmy bardzo podekscytowani. Początkowe rozproszenie później przeszło w skupienie. Zapamiętam te warsztaty do końca życia - komentuje Laura.
Mieszkańcy Jeżewa pozytywnie reagują na dzieło, które zdobi od piątku centrum wsi. Zatrzymują się, podziwiają, oglądają. Podczas pracy przedszkolaki, które spacerowały w pobliżu, klaskały uczniom.
- Wy jesteście piękni i ten mural jest piękny, bo na nim widać całą waszą energię - podsumował Dariusz Paczkowski. - Byłem pod wrażeniem waszej samodzielności. Mam nadzieję, że czujecie, że jest to wasze dzieło, bo to wy chwyciliście za pędzle i spreje. Poza tym mural był pretekstem, żeby ze sobą rozmawiać, nauczyć się pracować w grupach i słuchać siebie nawzajem- komentuje.
Jak podkreśla Elżbieta Brózdowska i Dariusz Paczkowski nie wszystkie pomysły uczniów zostały wykorzystane, bo już są plany na kolejne murale w Jeżewie. Oczywiście powstanie pierwszego profesjonalnego muralu nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie sponsorów: Nadleśnictwa Dąbrowa, Stolarnia Otlewski, Eko-Wisła, Intro Packman, UG Jeżewo.
zdjęcia: Elżbieta Brózdowska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda, że najpierw nie usunięto z dachu eternitu.......