
Mieszkańcy skarżą się na hałasującą młodzież. - Młodym ludziom trzeba pomóc i zorganizować zajęcia i spotkania w terenie - komentuje psychoterapeuta Agnieszka Napiórkowska - Solarczyk
- Regularnie, wieczorem, gdy chodzę na spacery, lub gdy wracam z pracy widzę czterech nastolatków: dwóch chłopaków i dwie dziewczyny, chodzących po Świeciu - relacjonuje Czytelniczka. - Słuchają oni muzyki z dużego sprzętu nagłaśniającego muzykę, kultowego zespołu „Nirvana”, nie rapu, czy hip hopu. Przeszkadza to lokatorom pobliskich mieszkań - dodaje.
Tego samego dnia skontaktował się z nami ojciec jednej z nastolatek. - Ja reaguje, rozmawiam z córką, dyscyplinuję i pilnuję, żeby nie trzymała się w tym towarzystwie, bo wiem, że stosują używki, alkohol - zapewnia nas rodzic. - Córka też już kilka razy wróciła po spożyciu alkoholu do domu. Ale inni opiekunowie nie reagują. Bardzo ciężko namierzyć tę grupkę młodzieży, bo co chwile zmieniają miejsce spotkań, czasami są na osiedlu Hallera, innym razem w parku przy ul. Polnej czy na Mariankach - dodaje.
Jeżeli młodzież popełnia przestępstwo warto powiadomić policję, również dla ich bezpieczeństwa. - Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia dotyczącego takiej sytuacji - komentuje sierż. szt. Damian Ejankowski, p.o.oficer prasowy KPP w Świeciu.
Więcej o rozterkach młodzieży i ich problemach w obecnej sytuacji mogą powiedzieć psychoterapeuci z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Świeciu. Ostatnio trafił w ich ręce raport z badania przeprowadzonego przez Fundacja Centrum Cyfrowe opublikowała raport „Edukacja zdalna w czasie pandemii”. Wynika z niego, że 30 proc. nastolatków uważa, że najtrudniejsza w zdalnym nauczaniu jest izolacja od ludzi, ale skarżą się też na problemy z koncentracją podczas lekcji. Średnio dziennie spędzają przed ekranem komputera dziewięć godzin dziennie. Młodzież ma poczucie, że zdalne nauczanie i izolacja odbierają im najlepszy okres w życiu. Czują beznadziejność sytuacji. Z tych badań wynika, że 42,6 proc.nastolatków w wieku 11-18 lat miewa myśli samobójcze. Dopiero w towarzystwie odżywają. Jak nigdy potrzebują spotkań, żeby nawiązywać poprawne relacje z rówieśnikami.
- Jeśli zdarzy się, że dziecko wraca do domu po spożyciu alkoholu powinniśmy na spokojnie porozmawiać z nim. Okazać troskę, postawić granice odwołując się do zasad, spróbować dowiedzieć się, co skłoniło do tego nastolatka. Odradzałabym od razu przyjmować nakazową retorykę, żeby nie "spalić mostów"- radzi psychoterapeuta Agnieszka Napiórkowska - Solarczyk z Psychologiczno - Pedagogicznej Poradni w Świeciu. - Dopiero kiedy rozmowa nie przynosi efektu, sytuacja się powtarza, a rodzice mają wątpliwości jak sobie z tym radzić, zachęcam do spotkania ze specjalistą. Najpierw na takie spotkanie powinni się udać sami rodzice. Przyczyn spożywania alkoholu może być wiele. Czasem jest to element warunkujący przynależność do jakiejś grupy rówieśniczej, innym razem to silna chęć spróbowania czegoś nowego. Niestety może to również sygnalizować jakieś głębsze problemy z jakimi boryka się nastolatek - dodaje.
zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prawdą jest ze dzieci zbyt długo siedzą przed komputerem. Trochę chyba przesada z tymi lekcjami przez internet!
hurrrrrrrr kakuker zuyyyy
aha jehac wad
Godzin przed komputerem jest dużo, ale pomyślmy - ci ludzie i tak spędzają bardzo dużo czasu wpatrzeni w ekrany komputera czy smartfona. Czas nie ekst raczej problemem. ALE... ALE... Obserwując i słuchajac niekiedy zdalnego nauczania sam niejednokrotnie miewam myśli samobójcze. To co napiszę nie dotyczy wszystkich nauczycieli, ale zdecydowanej większości z nich. Lekcje są na tak niskim poziome merytorycznym i w tak niskiej wypowiedzi, że jeśli Ci młodzi ludzie zdadzą jakikolwiek test czy (o zgrozo) maturę to będzie cud. Nauczyciele stosują czysty przekaz. Zero zachęty do pracy. Lekcje są totalnie nieatrakcyjne. Porownalbym to do słuchania z przymusu nudnego audiobooka. Uznałbym ten okres za zupełnie stracony w edukacji. Młodzież nie zda do wymarzonych szkół, nie dostanie się później na wybrane kierunki studiów. Nie mają powodów do radości życia, a jedynie smutek, rozpacz itd... Czemu tu się dziwić
Domyślam się że jest Pan po przygotowaniu pedagogicznym skoro ocenia pan pracę nauczycieli.
huj
Nie jestem raperem
Jestem już starszym człowiekiem ale uważam że młodzi ludzie powinni się mieć gdzieś zbawić, brak zabaw- dyskotek , różnego rodzaju sportu, po prostu młody człowiek potrzebuje wręcz musi się ,,wyszaleć" też byłem młodym. Kiedyś rodzice wołali do domu dzieci i młodzież a teraz ,,bo za karę wyjdziesz na dwór" . Zawsze jak świat światem narzekano na młodzież!
Ale rozumiem młodzież na dyskoteki ale nie nastolatki,one mają po 15-16 lat znam osobiście jedną z nich .Ciężko przypadek z tych dziewczyn, ciągle uciekają z domu itd
Jeżeli słuchaliby Zenka, a nie Nirvany, to nikt by się nie przyczepił.
No właśnie ????
Przydałaby się kontrola Chełmna 14 latki po nocy włóczący się po mieście, działkach... Szok gdzie są rodzice???
Jestem częstym gościem w Świeciu w godzinach nocnych. Ci młodzi to normalni nastolatkowie. Co mają robić. Nie halasuja tak jak pijane malzenstwo które wracali z imprezy. Są kulturalni słuchają muzyki to normalne. Mam 50 lat i znam z widzenia tą młodzież . Nikogo nie wyzywaja chodzą sobie po chodnikach miasta. Co młodzież ma robić w tych czasach siedzieć i na drutach robić skarpetki. Dajcie im i ich rodzicom spokój. Też byliśmy młodzi nie mieliśmy takich czasów zrozumcie młodzież teraz.