Michał L. trafi do więzienia. Sąd apelacyjny wydał wyrok

Poszkodowane zostały wspólnoty mieszkaniowe ze Świecia, okolicznych miejscowości również spoza powiatu. Z budżetu przeznaczonego na remonty budynków Michał L. wypłacił sobie 2,1 mln zł

Niemal półtora roku minęło od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, gdzie na ławie oskarżonych zasiadał Michał L. Biznesmen ze Świecia, który zarządzał wspólnotami mieszkaniowymi przez co najmniej osiem lat (2010-2018) przywłaszczał sobie pieniądze wpłacane przez mieszkańców na fundusz remontowy. Przelewał pieniądze między kontami wspólnot oraz na swoje prywatne konto. 

Wśród poszkodowanych są wspólnoty mieszkaniowe ze Świecia, ale też z okolicznych miejscowości jak Sartowice, również spoza powiatu np. Chełmża.

Michał L. został aresztowany, bo było zagrożenie matactwem. Podczas rozprawy odpowiadał już z wolnej stopy. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał wyrok 19 lipca 2019 roku.  

Sąd wyliczył, że oskarżony przywłaszczył sobie 2,1 tys. zł. Uznał, że z przywłaszczonych pieniędzy oskarżony uczynił sobie stałe źródło utrzymania. Usłyszał wyrok 5 lat pozbawienia wolności oraz obowiązek naprawienia szkody, zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z przyjmowaniem oraz dysponowaniem powierzonymi środkami pieniężnymi na 5 lat. 

Mężczyzna nie poszedł do więzienia, bo odwołał się do sądu apelacyjnego. Ponad półtora roku trwało zanim zapadł wyrok. - Sąd Apelacyjny uznał wyrok Sądu Okręgowego za prawidłowy w całości, zaś wywiedzioną przez obrońcę oskarżonego apelację za nieuzasadnioną - mówi Joanna Organiak, koordynator ds. kontaktów Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. - Sąd zwalnia oskarżonego z obowiązku uiszczenia Skarbowi Państwa kosztów postępowania odwoławczego, a poniesionymi w jego toku wydatkami obciąża Skarb Państwa. Wyrok jest prawomocny - dodaje. 

Oznacza to, że najbliższe pięć lat Michał L. spędzi w więzieniu. W dodatku będzie musiał oddać poszkodowanym 2,1 mln zł.