Reklama

Masakra pod Serockiem. Niemcy strzelali do polskich jeńców wojennych

Trudno jednoznacznie ustalić co było przyczyną strzelaniny do której doszło w nocy z 4 na 5 września 1939 rok niedaleko Serocka w gminie Pruszcz. Z rąk żołnierzy Wermachtu zginęło wtedy kilkudziesięciu polskich jeńców wojennych

W drugiej połowie lat 30. XX wieku zaogniły się relacje pomiędzy Polakami a Niemcami. Na terenie gminy Pruszcz było to wyraźnie widać. 7 maja 1939 roku na dworcu kolejowym w Pruszczu pewien Niemiec pobił Polaka za stwierdzenie „Hitler Gdańska nie dostanie”. Spowodowało to akcje odwetowe m.in. w Topolinku i Wałdowie. W lipcu 1939 roku w całym powiecie świeckim prowadzono budowę umocnień w postaci m.in. przeszkód przeciwpancernych i przeciwpiechotnych, stanowisk dla ciężkiej artylerii, punktów obserwacyjnych i rowów strzeleckich. 32. niemiecka dywizja piechoty 3 września wkroczyła na teren gminy Pruszcz i skierowała swoje natarcie na odcinek Parlin-Gruczno-Luszkowo-Topolinek. Już od samego początku okupacji Niemcy dokonywali eksterminacji narodu polskiego. Do dramatycznych scen dochodziło m.in. w Luszkówku i Niewieścinie.

Strzelanina trwała kilkanaście minut

Tragicznie w kartach historii zapisały się wydarzenia z okolic Serocka. Krzysztof Halicki – autor książki „Pruszcz 1939 we wrześniu. Zbrodnie niemieckie w Gminie Pruszcz w 1939 r.”, tak opisuje te chwile: - Rozbite w różnych potyczkach w okolicach Chojnic i Tucholi zdekompletowane oddziały 27. dywizji piechoty i 9. dywizji piechoty, otrzymały rozkaz przegrupowania się i wycofania na prawy brzeg Wisły w pobliżu Chełmna. Z uwagi, że most w tym rejonie był wysadzony, dla wielu żołnierzy próba przebycia wpław Wisły zakończyła się śmiercią. Większość polskich oddziałów została wzięta do niewoli w okolicach Przechowa. Wraz z nimi aresztowano osoby cywilne oraz pracowników kolei. Stamtąd jeńcy pędzeni byli na południe. Po drodze zabitych zostało kilka osób (m.in. w Łowinku trzy osoby). Po dotarciu na miejsce jeńców rozlokowano na polu po obydwu stronach drogi żużlowej wiodącej od kościoła ewangelickiego stojącego przy szosie prowadzącej z Łowinka do wsi Brzeźno. Na podstawie zeznań świadków liczbę jeńców oceniano na około 3500. Obozowisko otoczono posterunkami uzbrojonymi w karabiny maszynowe, a od strony wsi w kierunku na Brzeźno, postawiono w odstępach samochody ciężarowe, które reflektorami oświetlały zgromadzonych jeńców. Około północy do śpiących żołnierzy otworzono ogień z karabinów maszynowych. Jeńcy poczęli w popłochu uciekać do stojących niedaleko stogów, większość z nich padła na ziemię żeby uniknąć trafienia kulą. Strzelanina trwała kilkanaście minut.

Kopali dla swoich kolegów grób

Jak podaje Krzysztof Halicki ocaleni z masakry jeńcy leżeli na ziemi aż do świtu. Dopiero rano Niemcy rozkazali zebrać ciała i wykopać dla zamordowanych grób. W dzienniku wojennym II Korpusu Armijnego podano, że zastrzelono 84 jeńców. Natomiast wykonana ekshumacja w 1947 stwierdziła, że zginęło 60 żołnierzy Armii Polskiej oraz 9 osób w ubraniach cywilnych.

Co było przyczyną?

Ewa Michałowska-Walkiewicz z portalu Polish News w swoim artykule „Zbrodnia w Serocku 1939” podaje prawdopodobne przyczyny strzelaniny. - Zbrodni dokonali żołnierze niemieckiego 604 Batalionu Inżynieryjnego – pisze autorka. - W toku przesłuchania świadków pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku, nie udało się wyjaśnić, czy jeńcy polscy w Serocku rzeczywiście podjęli próbę ucieczki czy będąc zastraszeni uzbrojonymi niemieckimi wartownikami, czekali na rozwój dalszych wypadków. Polacy mieli zostać ostrzelani zarówno z karabinów maszynowych, jak i z ustawionych dodatkowo zapalających armat przeciwpancernych, przy czym ogień przerwano dopiero wówczas, gdy pojawiło się niebezpieczeństwo, że ucierpią też żołnierze niemieccy – dodaje Ewa Nichałowska-Walkiewicz.

Zidentyfikowano 11 ciał

Ekshumacji sądowo-lekarskiej dokonano 29 października 1947 roku. Grób znajdował się na południowy-zachód od szosy Serock-Łowinek. Miał on rozmiary 5x5 metrów. Pierwsza warstwa zwłok znajdowała się na głębokości 120 centymetrów. Tak jak już wcześniej wspominaliśmy ustalono, że zginęło 60 żołnierzy Armii Polskiej oraz 9 osób w cywilnych ubraniach. Zidentyfikowano zaledwie 11 ciał. Zwłoki pochowano 2 listopada 1947 roku na cmentarzu w Serocku.

foto: Polscy jeńcy kopią zbiorową mogiłę dla swoich kolegów pod Serockiem

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do