
Dzisiaj przeżywamy drugi dzień świąt Wielkanocy. Dla wielu jest to tzw. lany poniedziałek
W ten dzień coś specjalnego dla swoich wiernych przygotował proboszcz Parafii pw. Trójcy Świętej w Pruszczu. Do pomocy zaprosił strażaków z OSP KSRG Pruszcz. Po mszy świętej mieszkańcy Pruszcza po wyjściu z kościoła mogli zostać symbolicznie „oblani” wodą przez strażaków i ministrantów.
Druhowie przyznają, że niejeden wierny był zaskoczony.
Odzew wśród mieszkańców był bardzo pozytywny. „Super inicjatywa, brawo dla strażaków i księdza”, „Super niespodzianka, a i ksiądz proboszcz z poczuciem humoru”, „Super pomysł i niespodzianka”, „Można normalnie i z humorem? Można!” - twierdzą mieszkańcy.
Dlaczego w poniedziałek wielkanocny tradycyjnie oblewamy się wodą? - Poniedziałek Wielkanocny jest nazywany "Lanym", nie bez przyczyny, ponieważ od poranka przygotowywano pojemniki na wodę, chcąc dopełnić zwyczaju nazwanego z biegiem czasu śmigusem-dyngusem – wyjaśnia Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. - W wersji dworskiej, delikatnie pryskano różaną wodą dłonie damy. Często jednak używano po prostu wiader, napełnianych w studniach, stawach lub rzekach. Woda jako symbol życia, była kluczowym elementem wielu obrzędów. Polewanie się nią służyło m.in. oczyszczeniu, zapewnieniu zdrowia i urody. Ciekawym zwyczajem związanym z naszym województwem i Kujawami są szymborskie przywołówki dyngusowe. W Niedzielę Wielkanocną członkowie Stowarzyszenia Klubu Kawalerskiego (dawniej wieś Szymborze, obecnie dzielnica Inowrocławia) ogłaszali ze specjalnej platformy przygotowane krótkie teksty. Odnosiły się one do zamieszkałych w pobliżu panien, zawierały informacje o ich zaletach (czasem wadach), a także, jaką ilością wody zostaną oblane w poniedziałek i czy ktoś je „wykupi” (co oznaczało zainteresowanie ze strony kawalera). Przywołówki dotyczyły również kawalerów. Zwyczaj ten nadal jest kontynuowany, a w 2016 roku został wpisany na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego – dodaje Muzeum.
Fot. OSP KSRG Pruszcz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak o to skonczyly sluzby mundurowe w Polsce, na zawolanie PiS-u albo kleru. Rece opadaja.