Reklama

Krzysztof Żołnierowicz był świetnym szachistą i wspaniałym człowiekiem

Śmierć Krzysztofa Żołnierowicza (Gambit Świecie) to ogromna strata dla szachów Kujawsko-Pomorskich. Tak mówią ci, co mieli okazję poznać popularnego „Żołnierza”

Krzysztof Żołnierowicz zmarł 27 maja w szpitalu. Przeżył 58 lat. Jego śmierć mocno zaskoczyła środowisko szachowe. W internecie pojawiło się kilka wzruszających wspomnień i komentarzy. Jasno z nich wynika, że Krzysztof Żołnierowicz był lubiany i szanowany przez rywali, z którymi siadał przy szachownicach. Szczególne słowa o nim napisał prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego Jarosław Wiśniewski.

- Ja pamiętam Krzysztofa od kiedy zacząłem aktywniej uczestniczyć w życiu szachowym naszego województwa, tj. od około 2000 roku – napisał Jarosław Wiśniewski. - Wygrać z Nim, było zawsze dla nas osiągnięciem, równym zdobycia Mont Everestu i z każdej partii wynosiło się bezcenne doświadczenie. Z czasem Krzysztof stał się dla nas bardziej łaskawy i dawał pograć, a porażki potrafił z klasą przyjmować, uznając wygraną rywala, z pokorą i szacunkiem… Bez względu na lepsze czy gorsze dni, nigdy nie przestawał być przemiłym człowiekiem, uśmiechniętym, życzliwym, o wielkim poczuciu humoru, ogromnej wiedzy – nie tylko szachowej. Nie wiem jak głęboko pogrzebiemy w naszej pamięci – nie znajdziemy złych wspomnień związanych z Krzysztofem Żołnierowiczem. To jakim był człowiekiem sprawia, że jeszcze trudniej nam jest pogodzić się z jego śmiercią. Trudno uwierzyć, że nie zagramy z Nim kolejnej partyjki, trudno uwierzyć, że nie będzie go na kolejnych mistrzostwach województwa czy festiwalach szachowych. Trudno uwierzyć, że po turnieju nie wypijemy z Nim piwa, nie pożartujemy, nie powspominamy, nie zanucimy „Hej Jude”. Nie usłyszymy z jego ust sławnego „Szmitek Ty baranie” (bez obrazy Przemka). Śmierć jest częścią życia, dlatego wierzymy, że jeszcze z Krzysztofem przyjdzie Nam się zmierzyć przy 64 polach gdzieś w innym świecie.

O Krzysztofie Żołnierowicz w ciepłych słowach w komentarzach wyrazili się także przedstawiciele Gambitu Świecie.

- Wielki szachista i niezwykły człowiek – napisał Tomasz Jastrzębski, wiceprezes Gambitu. - Wielu uczył i wielu by nauczył. Grałem z nim wielokrotnie jako nowicjusz. Miał szacunek do wszystkich. Osobiście dawał mi porady. Odszedł wielki człowiek. Bez niego szachy w kujawsko-pomorskim nie będą takie same.

- Do dziś nie dociera to do mnie – podkreślił Damian Kamiński, zawodnik Gambitu. - Jeszcze 8 marca graliśmy obok siebie w meczu ligowym, odwiozłem go do domu...i nic, kompletnie nic, nie wskazywało na taki tok zdarzeń jaki dowiaduje się teraz… Wywalczony awans do centralnej drugiej ligi w tym sezonie, u boku tak fantastycznego człowieka… Gra już nie będzie taka sama… Spoczywaj Krzysiu w spokoju, mam nadzieję, że gdzieś tam jeszcze sobie porozmawiamy i pogramy, a poziom który prezentowałeś może kiedyś osiągnę… Może, bo to „chyba nieosiągalne"…

Pogrzeb Krzysztofa Żołnierowicza odbył się w środę w Bydgoszczy. 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do