
Zachorował personel Domu Pomocy Społecznej w Gołuszycach. Zdrowi pójdą na 10-dniowy dyżur i zamieszkają z podopiecznymi
Do tej pory Domy Pomocy Społecznej w powiecie świeckim dzięki obostrzeniom i surowym zasadom reżimu sanitarnego udało się uchronić przed zachorowaniem mieszkańców. - U nas też było spokojnie, aż do piątku - przyznaje Zbigniew Blaurok, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Gołuszycach.
Tego dnia okazało się, że koronawirusa ma jeden z pracowników, który miał objawy zakażenia. Badania pokazały pozytywny wynik jeszcze u czterech innych osób z personelu DPS- u w Gołuszycach.
Personel, który będzie miał negatywne wyniki testów, zamieszka z domownikami DPS przez kolejne 10 dni. - Jestem bardzo wdzięczny 21 osobom, które zdecydowały się zamieszkać z podopiecznymi. Dziękuję za poświęcenie - podkreśla Zbigniew Blaurok. Pracownicy będą mieli zapewnione jedzenie i miejsce do spania.
Wymazy zostaną pobrane również od mieszkańców. - Jak tylko u pracowników pojawiły się objawy zostali odizolowani od mieszkańców, ale nie wiemy ile dni wcześniej zarażali - przyznaje Blaurok. - Wytypujemy 60 pacjentów, którzy byli szczególnie narażeni na kontakt z chorymi pracownikami personelu i zostaną im przeprowadzone testy. Musi do nas przyjechać karetka wymazowa, żeby pobrać od wszystkich próbki. Trzymajmy kciuki, żeby mieszkańcy nie zachorowali - mówi z nadzieją Blaurok.
Obecnie w Domu Pomocy Społecznej w Gołuszycach jest 139 mieszkańców.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wybrany personel? Raczej odwazny personel który nie wymysla nagłego, złego samopoczucia . Personel który zostanie zamknięty z mieszkańcami w Dps powinien być wspieramy i doceniany teraz jak i w przyszłości. Są to osoby które się poświęcają a nie uciekają!! Pamiętajmy ze pozowanie do zdjęć to nie wszystko . Teraz mamy okazję dowiedzieć się kto tak naprawdę wypelnia swoje obowiązki w 100%. Życzę personelowi powodzenia, wytrwaloscie a w szczególności duzo zdrowia .
Zgadzam się w 100% trzymajmy się razem. Jestem dumna z moich dziewczyn. ❤️❤️❤️ Zdrowia i wytrwałości
Brawo za postawę. Prawdziwi opiekunowie. Zgadzam się zawsze łatwiej pozować do zdjęcia.
Naj lepiej zamknąć a biuro do domku ja was przypinuje nikt nie wyjedzie a jak zobacze ze wyjezdza zaraz na sanepid bede tam siedzial dzien i noc zaczynam od jutra
To znaczy ...?
Najlepiej piszemy łącznie. Przepraszam za dygresję Czytając niektóre wpisy ciśnie człowieka aby przytoczyć pewien cytat z filmu "Miś" Barei: „Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja, Jarząbek Wacław, trener II klasy”
Najlepiej - piszemy łącznie. Przepraszam za dygresję. Czytajać niektóre komentarze przychodzi na myśl cytat z filmu "Miś" Barei: "Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam! To śpiewałem ja, Jarząbek Wacław, trener II klasy"
Sz. Pani Katarzyna W. jest teraz z pacjentami i wypelnia swoje obowiązki. Można by zapytać o innych pracowników pracujących w biurze gdzie oni są? Zle się czują czy na kwarantannie na którą sami siebie wysłali.?
Pytanie co z testami po 10 dniach służby, co z płacą za pracę (240h) gdzie jest to co wczoraj upadło w Sejmie pieniądze dla pracowników medycznych. A tak jak to ma wygądać Zdrowy na 10 dni do DPS a potem co test czy izolatorium na 14 dni i powrót do pracy czy nie ma narazie żadnego planu działania
Dokladnie to sa bardzo ważne pytania szczególnie dla ludzi przebywających teraz w Dps-ie . A odpowiedzi powinny być znane zamin ich zamknięto. Moze zapytajmy Pana dyrektora ?
Pytania do pana dyrektora nie mają sensu na wieść o Covi uciekł na chorobowe. Jak wiadomo całym kompleksem zarządzania pani Kasia chwała jej za to. Myślę że i tym razem sobie poradzi jak zawsze trzymamy kciuki
Brak slow na niektore komentarze...
Ktoś tu wychwala jedną osobę. A może to ona sama siebie chwali?
Iga A gdzie są te dwie panie ze scianki fotograficznej , które tak lubią pozwać do zdjęć na tle DP S u ????????
Pocieszające jest to ze są wśród personelu ludzie którzy nie chowają się do swoich " norek" i dzielnie pracują mino pandepii. Dużo zdrowia dla pracowników ,a i dla pan i panow ze ścianki fotograficznej również. Pozdrawiam
Proponuję zachować siły na walkę z pandemią, a nie pisanie złośliwych komentarzy i ocenianie innych. Walka będzie długa, wszyscy zdążą się wykazać. Na oceny przyjdzie czas jak wygramy. Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo sił i zdrowia.
Miałam wrażenie, że jesteście zgraną załogą. Widać pozory mylą. A zarzuty o fotografie na profilu DPS są niedorzeczne i zwyczajnie małostkowe. Zastanowiliście się, że po wszystkim przyjdzie Wam znowu razem pracować? Teksty pełne insynuacji i niesprawdzonych informacji. Jestem zdziwiona, że Pani Kasia nie reaguje na wpisy swoich akolitów
Agent inaczej. Myśle, ze kadra ludzi zamkniętych w dps jest bardzo zgrana. Ci ludzie to grupa, która trzyma się razem pomimo trudności związanych z ta praca. Inaczej jaki byłby sens zamknięcia się na tyle dni ? Nie chce odnosić się do wcześniejszych komentarzy, bo cześć z nich jest bardzo krzywdząca. Ciekawe ilu z tych komentujących miałoby odwagę zamknąć się z pensjonariuszami, poświęcając swoje zdrowie i życie rodzinne. Ale jestem pewna, ze pracownicy Domu poradzą sobie pomimo wszelkich trudności które ich czekają. Trzymam za Was kciuki, wytrwałości
Ciekawie się czyta tą rozmowę, ale interesują mnie inne sprawy. Może ktoś tu odpowie na pytanie, czy ktoś z mieszkańców jest również zarażony? Czy można przesyłać paczki mieszkańcom placówki?
40 mieszkańców i 10 pracowników zarażonych. Pracownicy wypowiadają się pod postem, jacy to wszyscy bohaterowie, ale nikt nie wspomni o biednych mieszkańcach jak uda się im to przetrwać ...
Statystyka w Polse co miesiąc umiera 35 tys. ludzi (info GUS rok 2018 2019 za 2020 nie ma jeszcze danych) licząc średnio z podziałem na gminy to w naszej gminę Pruszcz co drugi dzień umiera jedna osoba. Ktoś logiczne myślący to zrozumie tylko nie CI Pismaki szukający sensacji za premie od szefa rrdakcji
Nie tylko PISmaki, prawie we wszystkich krajach Europy jest jest ta sama narracja...
Mojemu bratu ( niewiadomo jaki wynik) zajmującemu mały jednoosobowy pokoik dziś przydzielono na pokój lokatora, który też niewiadomo jaki ma wynik- dosłownie łóżko obok łóżka. Upchano ich na tym jednoosobowym pokoiku jak zwierzęta. Czy naprawdę nie dało się inaczej? Mojego brata prędzej wykończy to poczucie przytłoczona i uwięzienia niż koronawirus. Czy naprawdę tam nie ma innej opcji wygospodarowania przestrzeni na izolatki niż upychanie tych ludzi łóżko przy łóżku? Naprawdę nie ma możliwości radzenia sobie z tą sytuacją w sposób, który nie pogorszy stanu zdrowia psychicznego tych ludzi? Czy przez tyle miesięcy nie znalazło się inne rozwiązanie niż upychanie tych ludzi " gdzie się da" ...
Wycofuję się z wcześniejszego komentarza i przepraszam za niesprawiedliwą ocenę. To jest sytuacja awaryjna i trzeba mieć to na uwadze, że dla dobra mieszkańców i przetrwania tej trudnej sytuacji, placówka podejmuje różne kroki. Pracownicy placówki dbają o indywidualne potrzeby mieszkańców i starają się najlepiej jak potrafią, szczególnie w tym trudnym czasie, co jako osoba z zewnątrz dostrzegam.