
Klaudia pochodzi z Bukowca, a aktualnie studiuje arabistykę w Warszawie. Oprócz poznawania nowych języków, jej największą pasją jest podróżowanie.
Jej przygoda z wyjazdami rozwijała się stopniowo. Zaczynała od szkolnych wyjazdów z chórem Kantyczka. W liceum brała udział w wymianach międzynarodowych. - Zawsze starałam się wykorzystywać okazję, aby gdzieś wyjechać. Cały czas mnie gdzieś ciągnęło i byłam ciekawa świata – wspomina. Dodatkową motywacją były pamiątki przywożone przez chrzestnego z różnych zakątków świata.
Na studiach wzięła udział w programie Erasmus, który pozwalał na naukę w innym kraju Unii Europejskiej. Przez rok uczyła się w Hiszpanii. - Przebywałam tam w międzynarodowym towarzystwie. Bardzo często otrzymywałam zaproszenie do innych krajów, co było pewnego rodzaju furtką do odwiedzenia kolejnych miejsc – wspomina.
Oprócz tego wiele wyjazdów zorganizowała samodzielnie. Po studiach pierwszego stopnia postanowiła zrobić sobie przerwę i przez rok podróżować. Spędziła dwa miesiące w Meksyku, cztery w Maroku, jednak koronawirus pokrzyżował jej plany i nie zrealizowała swojego rocznego wyzwania.
Co ciekawe, najczęściej podróżuje sama. - Z reguły zabieram tylko plecak i odwiedzam kolejne miejsca. Wybieram lokalizacje mniej znane, nie te turystyczne. Uwielbiam poznawać życie lokalnych społeczności od wewnątrz. Nie satysfakcjonują mnie krótkie wyjazdy. Lubię pobyć w danym miejscu dłużej i poznać je takie, jakim jest naprawdę. Dzięki temu wyrabiam sobie rzeczywisty obraz, który nie zawsze jest zgodny z tym, co się nam przedstawia – wyznaje.
Klaudia zachęca wszystkich do podróżowania. Podczas jej wypraw spotkało ją wiele ekscytujących przygód, ale nie zabrakło także napiętych sytuacji. - Dobre chwile rekompensują każdy stresowy czy niebezpieczny moment. Nie spodziewałam się, że spotkam na swojej drodze tylu pomocnych i życzliwych ludzi. Warto spróbować i przeżyć coś niezwykłego – mówi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie