
24-letnia Paulina z Serocka była jedną z trzech śmiertelnych ofiar otrzęsin na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. Zdaniem sądu impreza nie była dobrze zorganizowana.
Ponad rok temu zapadł wyrok w sprawie fatalnych otrzęsin na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. Przypomnijmy, że impreza integracyjna miała miejsce 14 października 2015 r. Otrzęsiny odbywały się w dwóch budynkach, gdzie bawiło się około tysiąc osób. Nagle w łączniku wybuchła panika i zrobiło się duszno. Ludzie zaczęli się tłoczyć i przewracać. 19-letni student oraz dwie studentki w wieku 24 i 20 lat zmarli w wyniku uduszenia. Najstarszą ofiarą wypadku była studentka budownictwa 24-letnia Paulina z Serocka (gm. Pruszcz).
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy najsurowszą karę usłyszała 20-letnia Ewa Ż. (przewodnicząca samorządu uczniowskiego odpowiedzialna za organizację calej imprezy) - rok więzienia. Były rektor dostał sześć miesięcy więzienia, a Andrzej Z. z ochrony 8 miesięcy. Sędzia wskazał, że troje oskarżonych, powinno było przewidzieć zagrożenia, ale jednocześnie ich działanie nie było umyślne. Dlatego usłyszeli kary w zawieszeniu na dwa lata próby. Uniewinniony został były prorektor Janusz P.
Po dowołaniach sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Dziś (28 grudnia) zapadł wyrok. Sąd podtrzymał wyrok dla trzech skazanych w zawieszeniu osób. Podtrzymał też karę zadośćuczynienia w wysokości 20 tys. zł dla każdej z poszkodowanych rodzin.
Uchylony został wyrok w zakresie uniewinnionego prorektora Janusza P. W tym zakresie sprawa musi zostać ponownie rozpatrzona przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po dowołaniach?
Wolne sady wolne sady..../gwizdek/