Reklama

Marek Tomasik. Jego życie jest sztuką

Świecki rzeźbiarz i grafik Marek Tomasik prowadzi Alternatywną Pracownie Kultury przy OKSIR w Świeciu. To on jest autorem kontrowersyjnych Kamiennych Twarzy, które można odnaleźć w mieście

Marek Tomasik jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych - Moje życie jest sztuką - mówi. - “Widzę rzeźbę, teraz muszę tylko odrzucić to co zbędne” - zacytował artysta - Kiedyś myślałem, że sam to wymyśliłem. Na studiach okazało się, że powiedział to już Michał Anioł w XVI w.

W swojej twórczości Marek Tomasik zajmuje się relatywizmem. -  Rzeczy nie są skończone, funkcje przedmiotom nadajemy kulturowo - mówi artysta - Mamy np. szklankę z mlekiem - większość ludzi po prostu wypije mleko ze szklanki. Ja postrzegam struktury metaforycznie - wyleję mleko i spróbuję odtworzyć krowę, a szklanka to dla mnie walec, którego użyje jako lornetkę - opowiada artysta. 

Rzeźbiarz jest autorem około 1000 rzeźb kamiennych, z czego ponad 200 to kamienne twarze. - Twarze Miasta utworzone są w nurcie relatywizmu. Wieloznaczność, metafora przekazu nie pozwala ujawnić co miałem na myśli rzeźbiąc je - mówi artysta. - Kiedy Eiffel zbudował wieżę w Paryżu ludzie protestowali, że jej nie chcą, teraz jest symbolem miasta. Świecie kojarzone jest z “domu wariatów” (w domyśle Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych) i brzydkiego zapachu, które mają negatywny wydźwięk oraz Zamku. Polacy są bardzo zakompleksionym narodem, kopiujemy to, co zobaczyliśmy w innych krajach np. ozdabianie rond. Kamienne twarze są czymś oryginalnym - oznajmia Marek. Dodatkowo część kamieni użytych do wyrzeźbienia twarzy ma swoją historię. Powstały z kostki zdjętej z Dużego Rynku. To ciekawe, że kiedyś tworzyły drogę, teraz są rzeźbą. Właśnie to jest relatywizm - nic nie jest skończone - wyjaśnia rzeźbiarz.

Sztuka ma budzić emocje. - Gdyby ktoś zaczął wymontowywać te twarze, ponieważ tak mu przeszkadzają byłbym podekscytowany - mówi artysta. - Jak mawiał Kirk Douglas: Kochajcie mnie lub nienawidźcie, tylko nie bądźcie wobec mnie obojętni. Uważam, że kolejne pokolenia będą miały inną perspektywę, tak jak w przypadku wieży Eiffla. Ludzie przyjadą do Świecia żeby zobaczyć te twarze - dzieli się artysta.

Tomasik jest m.in. laureatem stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Brązowych Chimer w międzynarodowych konkursach - Otrzymałem nagrody za ilustracje w czasopismach, jednak nie wymienię ich, ponieważ nie przywiązuję do nich wagi - informuje artysta - Nie interesuję się nagrodami, bo sztuka to nie jest sport - podsumowuje Tomasik.

Miesięcznik Dom Wariatów to reaktywacja gazety, którą pisał w młodości z bratem. - Powstał wtedy nakład 7 egzemplarzy napisanych długopisem - podaje Marek. Teraz jest to miesięcznik, którego celem jest poszerzanie widzenia innych ludzi, którzy nie widzą wieloznaczności na pierwszy rzut oka. Wszystko tworzę w ramach Alternatywnej Pracowni Kultury, a jest to możliwe, dzięki OKSiR, który daje miejsce i sprzęt - dodaje.

Marek Tomasik ma konkretne plany artystyczne - Wiosną ukaże się Dom Wariatów o strzelaniu - opowiada Tomasik. Konkretnie o tym jak się nie strzela na zawodach łuczniczych np. oczami. Przygotowuje wraz z młodzieżą teatr kamieni, sztukę “O dziewczynie, dla której nie było odpowiedniego chłopaka”. Kamienie będą animowane przez ludzi. Ma zostać wystawiona w połowie roku.  Planuje zrobić na Mariankach lub na Diabelcach wieżę im. Ksawerego Domachowskiego, która ma być upamiętnieniem zapomnianych ludzi tworzących w Świeciu przed II WŚ. - Żyję w Świeciu, bo tu się urodziłem i lubię to miasto - mówi na zakończenie Marek Tomasik.


 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do