
W ostatnim odcinku kręconego na Zanzibarze programu Hotel Paradise odpadło dwóch uczestników. Jednym z nich jest pochodzący ze Świecia 30-letni Jakub Bzdawka.
Program emitowany jest w TVN7 od 30 sierpnia. Uczestnicy reality show, by utrzymać się w programie, muszą dobierać się w pary. Mogą przy tym zawierać sojusze i prowadzić własną grę. Para, która dotrwa do finału ma szansę wygrać 100 tys. zł.
Pierwszy dzień w hotelu na Zanzibarze dla Jakuba Bzdawki nie był łatwy. Nie wybrała go żadna z dziewczyn i noc spędził w pokoju singli.
Później sytuacja się odwróciła. 24-letnia Maria zrezygnowała z 22-letniego Miłosza i zaproponowała tworzenie pary Jakubowi. Maria nie okazywała jednak zbyt dużego zainteresowania świecianinowi, więc ten po kilku dniach wybrał nową uczestniczkę programu, kulturystkę Wiktorię. To zdenerwowało Marysię, która szybko odbiła swojego partnera.
Gdy między Marią i Kubą zaczęło się układać, do programu weszła 24-letnia Kasia. Dziewczyna zaprosiła Jakuba i innego uczestnika, Darka na randkę. Jedną z głównych atrakcji był parasailing, który polega na unoszeniu się nad wodą na spadochronie holowanym za łodzią. Dla Kuby było to nie lada wyzwanie, ponieważ musiał pokonać swój lęk wysokości.
- Nawet gdy tylko obserwuję, to się stresuję - mówił Jakub. - Nie ukrywałem swoje słabości, bo nie chciałem grać kozaka, to by nie miało sensu - dodał.
- Myślałam, że on się z tego wyłamie, ale ostro w to wszedł. Jestem z niego dumna - powiedziała Kasia.
- Pierwszy raz w życiu zrobiłem coś takiego szalonego - stwierdził Kuba.
Po randce Kasia wybrała Kubę i to z nim zamieszkała w pokoju. Kuba jednak publicznie zadeklarował, że na "Rajskim rozdaniu" ponownie wybierze Marię.
W międzyczasie pary miały rywalizować ze sobą w konkurencjach na plaży. Prowadząca Klaudia El Dursi uprzedziła, że dwie najsłabsze pary będą zagrożone. Kuba i Kasia zajęli trzecie miejsce od końca, jednak zostali zdyskwalifikowani, ponieważ prowadząca stwierdziła, że Kuba podejrzał jedno z rozwiązań od drugiej pary.
O tym, która z zagrożonych par opuści program mieli zadecydować pozostali uczestnicy. Jeden głos przeważył o tym, że z Hotelu Paradise musieli wyjechać Kuba i Kasia.
Łez z powodu takiego zakończenia nie kryli Darek, który przyjaźnił się z Kubą i Maria.
- Chciałem podziękować każdemu uczestnikowi za fajne przyjęcie, za to, że mogłem tu spędzić z wami czas - mówił łamiącym się głosem Kuba. - Czułem się tu z wami, jak w domu. Byłem szczery wobec Marii. Na początku myślałem, żeby coś zmienić, ale później mi się to podobało strasznie i chciałem budować tę relację. Życzę wam świetnej zabawy i niech wygra najlepszy - dodał.
Na pożegnanie Kuba podarował Marii jeden ze swoich kapeluszy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kupa wytatuowanych degeneratów, ma być przykładem dla polskiej młodzieży?!
Kupa wytatuowanych degeneratów, ma być przykładem dla polskiej młodzieży?!
W Punkt!
Co to za cieć?
On wygląda jak JOKER Z Batmana, bez charakteryzacji
Dobrze ze twoje żeby są czyste