Reklama

Jak, o mało co, zostałem złodziejem paliwa. Może nim zostać każdy obsługujący kasy samoobsługowe

Udogodnienia cyfrowe w marketach i stacjach benzynowych, zamiast ułatwiać, nierzadko przez naszą nieuważność mogą utrudnić życie, co kończy się wyjaśnieniami składanymi na policji. Wiem co mówię, przez moment byłem złodziejem paliwa

Sierpniowe upalne południe w Osiu. Do dwóch z czterech dystrybutorów stacji Ekotank ustawiła się długa kolejka aut. Przy pozostałych dwóch nie ma nikogo. Obok nich stoi tankomat do bezgotówkowej obsługi transakcji. Atrakcyjna cena paliwa zachęciła, i skorzystałem z omijanego przez klientów tankomatu. Po włożeniu pistoletu do wlewu w aucie, a karty bankomatowej do maszyny, na ekranie urządzenia klikałem kolejne komunikaty, wlałem do baku zaznaczoną ilość paliwa, pobrałem świstek, który “wypluł” automat nie czytając go (no bo kto czyta), wsiadłem do auta i odjechałem.

Po kilku dniach listowne wezwanie na policję zaskoczyło, a jego nagłówek zszokował: “... w sprawie zarzutu kradzieży paliwa w dniu…”.  Natychmiast naprawiłem swój błąd, tak jak tego ode mnie oczekiwano. Po uregulowaniu należności i złożeniu wyjaśnień nie zostałem złodziejem.

- Nasze tankomaty działają od dwóch lat i wciąż je usprawniamy - mówi Sebastian Smeja, kierownik stacji Ekotank w Osiu. - Okoliczni klienci długo się przekonują do automatycznej obsługi. Z obawy przed popełnieniem błędu, wolą stać w kolejkach i płacić w kasie - dodaje.

Moja intuicja była chybiona, bo, jak wyjaśnił kierownik stacji, w godzinach pracy stacji wszystkie dystrybutory, obsługują “hybrydowo”: i tankomaty, i kasy. - Lokalizacja urządzenia nie oznacza przywiązania tylko do dwóch dystrybutorów - mówi Smeja. - Stacja działa w trybie hybrydowym w godz. 5.30-22.30. Tankomaty są po to, aby nocą był dostęp do paliwa. Cenią to rozwiązanie kierowcy flotowi i ciężarówek. W tym roku najczęściej korzystali z nich przyjezdni turyści znający podobne systemy ze swoich miast - dodaje.

Informatycy pracujący dla Ekotanku wciąż upraszczają system obsługi, aby był bardziej intuicyjny. Najnowsza jego wersja działa od 3 tygodni. - Podobnych nieświadomych prób kradzieży przekazaliśmy policji w tym roku już kilka - mówi. - Taką “kradzież" system widzi już po chwili. Na monitoringu sprawdzamy czy znamy klienta. Jeśli tak, to telefonicznie go ściągamy i wyjaśniamy sprawę. Ale, gdy są to obcy, zgłaszamy ten fakt policji z zapisem obrazu. Takiego błędu nie ustrzegł się i znajomy policjant z okolicy. Klienci mylą się podobnie. Działają automatyzmy, nie czytają paragonów z urządzenia i nie widzą, że była np. awaria w połączeniu z bankiem i nie pobrano z konta płatności. Albo najczęściej zanim zaczną operację na monitorze, wkładają pistolet do wlewu (co automatycznie przekierowuje do płatności w kasie) i tego nie sprawdzają… Nawet stali użytkownicy systemu potrafią wejść do obiektu, do kas aby spytać: -Czy jest OK? - tłumaczy.

Jak zatem działać poprawnie? Najpierw wykonać operacje na monitorze urządzenia (wybrać dystrybutor, wskazać ilość paliwa, sposób rozliczenia (karta/karta flotowa) i dokument po transakcji (paragon/faktura), potem dopiero, po komunikacie wkładamy pistolet do wlewu, tankujemy i pobieramy paragon, na którym sprawdzamy czy operacja przebiegła poprawnie.

- Od stycznia przyjęliśmy 85 zgłoszeń zamierzonej kradzieży paliwa ze stacji - mówi Joanna Tarkowska, oficer prasowy KPP w Świeciu. - Prowadzi je nasz Zespół ds. Wykroczeń działający w powiecie (poza gminami Warlubie i Nowe). W ponad 40 proc. wszystkich zgłoszeń dochodzeniowcy nie dopatrzyli się znamion popełnienia wykroczenia, a spowodowane były najczęściej nieumyślnie, przez roztargnienie, nieporozumienia lub błędy systemu obsługującego transakcje - kończy.


 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do