Reklama

Jacek Kobus - kierowca, strażak, artysta. Opowiedział nam o swojej twórczości

Mieszka wraz z rodziną - żoną i dwoma synami w Drozdowie (gmina Świecie). Na co dzień pracuje w branży transportowej jako kierowca zawodowy, a także jest strażakiem w miejscowej jednostce OSP. Jednak jego krzepka postura i silne ręce skrywają artystę. W swoim garażu pan Jacek zbudował miniaturę krzyżackiego zamku.

Jak mówi, projekt wziął się z potrzeby serca. Zainspirował go śp. Zenon Firyn, który zbudował makietę świeckiego zamku (jego dzieło można zobaczyć obok Urzędu Miejskiego w Świeciu). Pan Jacek podkreśla, że nie zamierzał kopiować dzieła mistrza. Cała historia zaczęła się od wizyty z rodziną w Solcu Kujawskim, trzy lata temu, na wycieczce do parku dinozaurów. Tam właśnie stoją miniatury zamków, które bardzo im się spodobały.

Po powrocie do domu, w swoim garażu, wziął się do pracy. Przy wznoszeniu budowli pomogło dwóch przyjaciół. Niestety jednego już z nami nie ma - mówi ze smutkiem pan Jacek. Plany budowli znalazł w internecie. Zbudowanie zamku z ponad 20 tysięcy ręcznie robionych z cementu cegiełek zajęło 960 godzin. Gotowa budowla waży ok. dwie tony, razem z murami prawdopodobnie trzy.

- Zamek nie jest wierną kopią budowli np. liczba okien nie jest dokładnie taka jak w świeckiej budowli - zaznacza pan Jacek. -  Mógłby być bardziej wiernie oddany, ale wtedy nie dałoby się go wyprowadzić na zewnątrz, bo wymiary musiałyby być sporo większe - dodaje. Wysokość głównej wieży równa jest wysokości człowieka. Wokół zamku jest fosa, w której w przyszłości będą pływały ryby, a w najbliższym czasie zamek zostanie oświetlony.

Jednak główny powód powstania zamku jest zupełnie inny. Jacek ma dwóch synów - Kubę i Mikołaja. Mikołaj jest niewidomy i został zaangażowany w projekt. Pan Jacek chciał odciążyć ukochaną żonę, która na co dzień zajmuje się synem, poza tym czuł, że niedługo dzieci opuszczą gniazdo rodzinne i chce z nimi spędzić jak najwięcej czasu. Wspólne godziny przy projekcie to piękne chwile i rozmowy, niekiedy typowo męskie. Taka pozornie monotonna praca to też sposób na uspokojenie nerwów, z którymi każdy boryka się na co dzień, coś na podobieństwo medytacji.

Poza tym artysta chce, żeby został po nim ślad - coś niebanalnego.

Zamek nie powstał typowo na pokaz, ale każdy kto by chciał go zobaczyć, będzie mile widziany u państwa Kobusów. - W przyszłości prawdopodobnie powstanie tu również replika zamku w Gnieźnie, a może i jeszcze inne - podsumowuje pan Jacek. Dzieciaki, które tu trafią w odwiedziny, będą mogły też pobawić się z końmi państwa Kobusów, które są bardzo przyjaźnie nastawione. Nie ma opłat za żadne z tych atrakcji, ale zwierzęta przed przejażdżką trzeba wyczesać i obłaskawić np. suchym chlebem, marchewką lub jabłkami.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2022-11-14 07:30:51

    Super

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Piotrek - niezalogowany 2022-11-16 18:16:22

    Dobra robota Jacku na żywo robi oszałamiające wrażenie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do