
Tym razem przyjrzeliśmy się oświadczeniom majątkowym członkom Rady Miejskiej w Nowem. Dochody roczne podawane są w kwotach brutto. Miesięczną pensję uzyskaliśmy dzieląc podaną kwotę przez 12 i przeliczając na stawkę netto w kalkulatorze wynagrodzeń
Jednym z najwięcej zarabiających radnych jest Sławomir Grzemski. Jako prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowem otrzymuje co miesiąc 8,5 tys. zł wypłaty „na rękę”, a jako radny otrzymuje dietę, która w roku wyniosła 7050 zł.
Przedsiębiorczym człowiekiem jest Janusz Guzman prowadzi własną firmę przetwórstwa mięsnego, która miesięcznie przynosi mu 12,5 tys. zł dochodu.
Fotele radnych w Nowem zdominowali nauczyciele. Wśród nich najlepiej zarabiającym jest Sławomir Jopek, który uczy w dwóch szkołach i z tego tytułu otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 7138 zł miesięcznie. Jest też masażystą i z nierejestrowanej działalności usługowej uzyskał dochód w wysokości 1500 zł. Ponadto jako radny i przewodniczący polityki społecznej uzyskuje 1 tys. zł diety miesięcznie.
Przewodniczący Marek Słomiński jako nauczyciel w Zespole Szkół w Nowem zarabia „na rękę” 4107 zł, a jako przewodniczący Rady Miejskiej w Nowem dostaje 1,3 tys. zł diety miesięcznie.
Małgorzata Murawska jest nauczycielem i miesięcznie otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 3 tys. zł. Dorabia sobie i w ubiegłym roku uzyskała 5,3 tys. zł dodatkowego dochodu z innych źródeł. Jako radna i wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Nowem otrzymuje po 1 tys. zł diety.
Aleksandra Janeczek jako emerytowana nauczycielka dostaje zaledwie 1991 zł emerytury miesięcznie oraz dodatkowo odebrała w roku 350 zł świadczenia socjalnego oraz 8225 zł diety radnej.
Wojciech Kościński zatrudniony w Samorządowej Administracji Placówek Oświatowych każdego miesiąca dostaje 2278 zł wypłaty oraz 1 tys. zł diety radnego.
Jarosław Kozłowski z tytułu zatrudnienia otrzymał w 2020 roku 9,2 tys. zł brutto, później przeszedł na zasiłek przedemerytalny, z którego uzyskał 15,5 tys. zł. Jako radny rocznie otrzymuje 7,1 tys. zł diety.
Zbigniew Sikora ma pensję w wysokości 2166 zł netto, dodatkowo na umowę zlecenie zarobił 7446 zł, a jako radny odebrał w ciągu roku diety w wysokości 8295zł
Paweł Bieluszewski za pracę asystenta biura handlowego w firmie meblowej, co miesiąc otrzymuje 2153 zł pensji. Dodatkowo jako radny odebrał w zeszłym roku dietę w wysokości 7,2 tys. zł.
Radny Henryk Czapliński w 2020 r. korzystał ze wsparcia urzędu pracy i otrzymał 4,4 tys. zł i przeszedł a świadczenie przedemerytalne w wysokości 7,7 tys. zł Otrzymuje również dietę radnego - 8,4 tys. zł rocznie.
Grzegorz Derengowski zarabia na rękę 2085 zł, a w ubiegłym roku dorabiał sobie na zlecenie za co dostał 4,9 tys. zł. Dodatkowo domowy budżet Derengowskich zasila dieta za pełnienie funkcji sołtysa (3360zł rocznie) oraz radnego (11850 zł)
Lidia Sosnowska jest już emerytką. Miesięcznie pobiera około 2373 zł tego świadczenia. W 2020 roku jeszcze jako etatowa pielęgniarka w przychodni w Nowem zarabiała średnio 3756 zł miesięcznie.
Małgorzata Wołoszyn żyje skromnie, razem z niepełnosprawnym synem utrzymują się ze świadczenia pielęgnacyjnego, funduszu alimentacyjnego i diety radnej z czego mają miesięcznie około 2,9 tyś. zł brutto.
Danuta Zielińska pobiera. 2,1 tyś. zł emerytury i ma niemal 1 tys. zł diety radnej w miesiącu.
Czego się dorobili?
Paweł Bieluszewski ma mieszkanie, działkę oraz jest współwłaścicielem budynków gospodarczych. Wspólnie z synem Michałem kupili sobie 14-letnie audi A7, a razem z żoną spłacają kredyt o wart. 30 tys. zł zaciągnięty na remont mieszkania. Nie mają żadnych oszczędności.
Henryk Czapliński sporo odłożył na „czarną godzinę”. W złotówkach ma 102,8 tys, a w obcej walucie 783 dolarów. Razem z żoną mieszkają w domu o pow. 180 m kw, który z działką wart jest 130 tys. zł. Mają też inną działkę niezabudowaną. Jeżdżą ośmioletnim fiatem punto i mogą spać spokojnie, bo nie mają żadnych kredytów.
Grzegorz Derengowski ma dom i 44 ary ziemi z budynkiem gospodarczym. Wszystko o wartości 171 tys. zł.
Sławomir Grzemski ma zgromadzone na koncie 52 tys. zł oraz wykupiony pakiet emerytalny na kwotę 439 zł. Mieszka w domu o powierzchni 250 m kw wartym 350 tys. zł. Ma dwa mieszkania. Spółdzielcze warte 80 tys. zł i własne wycenione na 230 tys. zł Grzemscy jeżdżą zaledwie trzyletnim fordem kuga. Spłacają cały czas kredyt we frankach szwajcarskich zaciągnięty na budowę domu. Oprócz tego mają zadłużenia w postaci pożyczki 5 tys. zł oraz drugi kredyt hipoteczny w wysokości 206,6 tys. zł na zakup mieszkania.
Janusz Guzman ma około 150 tys. zł oszczędności. Ma również duży dom o powierzchni 348 m kw, ale wycenia go na zaledwie 320 tys. zł. Ma masarnię z zabudowaniami pomocniczymi o wartości 1 mln zł.oraz dwie działki rolne. W ubiegłym roku wzbogacił się dodatkowo na sprzedaży mieszkania wartego 150 tys zł. Samochód mają jeden, w dodatku wykorzystywany w firmie citroen jumper. Mimo dochodów radny Guzman ma też spore zaległości. Spłaca kredyt odnawialny na działalność gospodarczą w wysokości 280 tys.zł, a także kredyt na zakup sklepu (42 tys. zł), kolejny na cele mieszkaniowe (64 tys. zł), ma także zobowiązania pieniężne względem rolników, którzy dostarczają mu towar (30 tys. zł).
Aleksandra Janeczek ma odłożone 57 tys. zł. Wspólnie z mężem mają dom o powierzchni ponad 118 m kw., który wspólnie z działką został wyceniony na 65 tys. zł. Nie wykazuje samochodu, a zadłużenia nie przekraczają 10 tys. zł.
Sławomir Jopek odłożył 5 tys. zł, 2 tys. euro i 100 dolarów. Razem z żoną mają dom o pow. 160 m kw z działką i budynkiem gospodarczym o wartości 500 tys. zł i mieszkanie o pow. 50 m kw. Warte 125 tys. zł. Mają trzy samochody: forda focusa, mini one i siedmioletniego mercedesa c klasa. Jeszcze więcej mają kredytów. Spłacają kredyt na budowę domu, dwie pożyczki zaciągnięte na remont i pożyczkę konsumpcyjną. Łącznie do spłaty im zostało 90 tys. zł.
Wojciech Kościński zgromadził zaledwie 235 zł oszczędności. Ma dwa mieszkania: jedno o pow. 66 m kw., drugie o pow. 37 m kw. Wspólnie z żoną spłacają pożyczkę zaciągniętą na remont mieszkania. Pozostało im jeszcze 15 tys. zł. Samochodu nie wykazuje.
Jarosław Kozłowski nie ma oszczędności, ani długów. Mieszka w rodziną w mieszkaniu o pow. 49 m kw., a swojego citroena c3 picasso chowa w garażu, który również jest jego własnością.
Małgorzata Murawska zgromadziła na koncie 3 tys. zł oszczędności. Wspólnie z rodziną zajmuje mieszkanie o pow. 58 m kw., warte 180 tys. zł Wspólnie z mężem jeżdżą pięcioletnim hyundaiem santa fe i spłacają pożyczkę mieszkaniową w wysokości 30 tys. zł.
Zbigniew Sikora ma 11,5 tys. zł oszczędności. Mieszka w domu wartym 250 tys. zł, z działką. Jeździ oplem astrą z 2004 roku lub fordem focusem z 2014 r.
Słomiński Marek ma 3,8 tys. zł odłożone na „czarną godzinę”. Mieszka w kawalerce o nowe. 26 m kw., wartej zaledwie 42 tys. zł. Jeździ 11-letnim renault fluence, ale w oświadczeniu nie ukrywa, problemów finansowych i kłopotów ze spłatą zobowiązań. Obecnie spłaca kredyt konsolidacyjny 229 tys. zł i pożyczkę 20 tys. zł.
Lidia Sosnowska zgromadziła w polskiej walucie 20 tys. zł i nie boryka się z długami. Ma dom o pow. 94 m kw i wartości 300 tys zł z działką, garażem i budynkiem gospodarczym. Nie wykazuje samochodu.
Małgorzata Wołoszyn nie pracuje, opiekuje się niepełnosprawnym synem Filipem. Odłożone ma 10 tys. zł. Nie ma mieszkania, ani domu, ale ma hyundaia tuksona i przyczepę holenderską.
Danuta Zielińska na czarną godzinę ma odłożone 8,4 tys. zł. Z mężem mają dom o pow. 90 i działkę, wszystko o wartości 100 tys. zł i żadnych zobowiązań. Jeździ volkswagenem polo, który dzielą z córką.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W niektórych przypadkach nie wiecie co to jest żyć skromnie w pisowskim państwie.-hańba!
Jak zwykle klasa niższa szczęka na sukces klasy średniej. Takie dziennikarstwo to hańba. Pozdrowienia "rajcy" hehe Niech moc będzie z Wami.
Ach te diety , dobrze że będzie ustawa od tego roku zmniejszająca ich wynagrodzenia. Bo za co ?
Z chęcią odkupię od radnych ich domy po cenie wykazanej w oświadczeniu .Który chętny ????? ????
Śmiech na sali, dobrze że teraz dostaniecie podwyzke po tym, ze nic nie robicie a przez ostatnie 2 lata pseudo urząd byl zamknięty bo COVID Układy ukladziki, połowa bez wykształcenia ale posada w urzędzie jak ta lala Wstyd i jeszcze raz wstyd
Jak sie wchodzi do Urzędu załatwić jakąkolwiek sprawe to PANIE maja minę jakby siedziały tam. Za kare i za najniższa krajowa bo przecież maja tyle pracy i obowiązków Jak to jest, mama pracuje w Urzędzie, jej córka również, a ponoć aby dostać sie do Urzefu6do pracy trzeba przejść konkurs... Wy się nawet nie kryjecie z tym, ze koligacje rodzinne i układy sa na porządku dziennym w tym żenującym mieście Az sie rzygać chce, nie pozdrawiam
Mamy tylu wslanialych Radnych wykształconych, z klasą, obyciem na salonach a miasto Gminy Nowe jest jedna wielka porażka i jedyne co robi to się ciągle cofa, a w mieście niedługo będzie więcej bezpanskich kotów i psow i główien na chodnikach aniżeli ludzi Hahahahaaa