Reklama

Guccio, DaGrasso, Lucky Luck, Sowa. Gdzie w Świeciu dają najlepszą pizzę?

26/08/2017 15:30
Liczy się ciasto, dodatki, cena no i oczywiście klimat panujący w lokalu. Wybierając się do pizzerii naprawdę mamy w czym wybierać

W Świeciu na dowóz pizzy trzeba czekać nawet godzinę. Dotyczy to weekendowego wieczoru. Lepiej jest w ciągu tygodnia, ale w sobotę też można mieć szczęście. Zawsze warto odwiedzić lokal osobiście.
Guccio, czyli ręka mistrza
Guccio to legenda. W mieście znajdziemy dwa lokale tej marki, ale stali bywalcy twierdzą, że ta prawdziwa pizza jest przyrządzana tylko przez Rafała Gardulskiego na osiedlu Kościuszki. – Dzwonię, pytam, czy jest szef. Jeśli nie ma, to muszę się zastanowić, czy nie wybrać czegoś innego. Jak jest, to walę jak w dym – mówi Adrian Gruchała, który wraz z przyjaciółmi lubi „zjeść na mieście”. – Z kolei mi bardziej odpowiada lokal przy Dużym Rynku. Mają w ofercie wołowy kebab, a na Kościuszkach tego brakuje – dodaje Radosław Mierzwa z Sulnowa, stały członek ekipy, którą przepytujemy.

Lokale należy docenić za przyjemne ogródki latem oraz za ceny i menu, które zawsze są takie same w obu miejscach. Serwowana pizza to tzw. polska odmiana. Jeden rozmiar, którym najedzą się dwie osoby albo jedna zdecydowanie głodna. Grubsze ciasto, sporo składników. Godny polecenia jest także schabowy. Dietetykom należy się informacja, że podają go z sałatką ze świeżych warzyw, ze smacznym sosem. Lokale działają trzynaście lat. Cena najbogatszej pizzy nie przekracza 25 zł, a jej średnica to nieco ponad 30 cm.
DaGrasso, czyli 40 kompozycji
Kierując się w stronę osiedla Marianki, naprzeciwko hali można zahaczyć o lokal sieciówki DaGrasso. Znajduje się w miejscu, gdzie dawniej działała kawiarnia, a uczniowie pobliskiej podstawówki biegali tam w trakcie przerw po rurki z kremem. Pizzę serwuje się tam od około trzech lat. Wcześniej DaGrasso zapraszało do siebie przy ul. Wojska Polskiego, do budynku w pobliżu I LO. – Pizzeria mieściła się na poddaszu i latem nie szło tam wytrzymać – wspomina wielbiciel pizzy Arek Grycewicz. – Zmiana adresu wyszła im na dobre. Jest więcej miejsca, a latem można przebierać w stolikach na zewnątrz.

Lokal jest zawsze pełen podczas imprez organizowanych w amfiteatrze, z którym graniczy przez płot. Jeśli ktoś dobrze usiądzie, może za darmo wysłuchać odbywających się tam koncertów. Na plus trzeba im także zaliczyć sensowny system zamawiania przez internet. Można od razu zapłacić kartą bądź przelewem. Menu jest na tyle rozbudowane, że czasem potrzeba dłuższej chwili do namysłu. Rozmowa telefoniczna nie daje takiego komfortu.

Do wyboru są trzy rozmiary: 24, 32, 42 cm. Proponują ponad 40 kompozycji. Są owoce morza, różne mięsa, kompozycje ostre, tradycyjne, także wegetariańskie. Najprostsza margherita w średnim rozmiarze kosztuje ok. 15 zł. Do wyboru są ponadto także inne dania. Ci liczący kalorie docenią doskonałego cezara z piersią z kurczaka dobrej jakości.
Lucky Luck, czyli ciasto do wyboru
Droga nieuchronnie prowadzi do Lucky Lucka. To pizzeria naprzeciw miejskiej przychodni. Liczy sobie 19 lat. Tam chodziło się od zawsze. Jan Paweł II po maturach chodził na kremówki, a uczniowie II LO do Lucky Lucka na pizzę.

Pizza w tym lokalu przechodziła różne perypetie. Były czasy, że trafiały tam gotowe spody z piekarni, a wersja najdroższa od średniej nie różniła się rozmiarem, a ilością dodatków. Są tacy, którzy już nigdy nie zjedzą tam pizzy, ale pojawiają się regularnie. - Serwują nawet dobre burgery. Jest chrupiący kurczak. No i jest telewizja. Tam z kumplami oglądaliśmy większość meczy podczas ostatniego Euro, a w ostatnią sobotę pokazywali walkę Pudziana z Popkiem. Lokal był pełen – mówi Gruchała.

Prawie 14 lat w Lucky Lucku gotuje Kaja Rompkowska. Broni serwowanej pizzy. – Klienci mogą wybrać grubość ciasta. Mamy też trzy rozmiary: 26, 31 i 60 cm. Średnia margherita kosztuje 13.90 zł.

- Trzeba podkreślić, że same przygotowujemy ciasto dla gości – dodaje Anna Mazurek, która w lokalu pracuje od marca. Atrakcją tego miejsca są także copiątkowe koncerty. Najczęściej występują gwiazdy piosenki turystycznej, szantowej. Wtedy także w lokalu trudno znaleźć wolne miejsce.

Są też klienci, którzy w Lucky Lucku doceniają zawsze świeżą prasę. Z kubkiem herbaty, meczem w telewizorze i znajomymi mają to, czego do szczęścia im potrzeba. Może to też być namiastka angielskiego klubu dla dżentelmenów.
Sowa czyli 60 cm dla 7 osób
Teraz trzeba podejść pod górkę i nad Dużym Blankuszem trafi się do Sowy. Gastronomia była tam od zawsze. Najpierw restauracja, potem pub, który z czasem z powrotem wprowadził jedzenie. Jako pierwsi mieli 60-centymetrową pizzę, która w menu oznaczona jest jako propozycja dla siedmiu osób. Podają też włoskie danie o średnicy 32 i 50 cm. Na cienkim cieście danie ciągnie się przez 45 cm. Najmniejsza margherita kosztuje 13 zł. Dodatków nie żałują.

Lokal często zmienia wystrój. W te wakacje dawne miejsce ze stołami bilardowymi i parkietem do tańca zastąpiły kolejne stoły, przy których można wygodnie zjeść. Uśmiech na twarzy gości budzą głębokie sofy. Za możliwość rozłożenia się na nich trzeba zapłacić 30 zł za cztery miejsca. Nie ma informacji, żeby ktoś z tego przywileju skorzystał. To duży lokal i miejsca są. Oprócz pizzy polecić można kebaby i… barszcz. Jest gotowany na burakach, a nie z proszku. W „tureckim daniu” nie brakuje z kolei mięsa.

Ten artykuł ukazał się w drugim numerze tygodnika Nowe Świecie (grudzień 2016). Więcej aktualnych informacji z powiatu świeckiego znajdziesz w naszym tygodniku w każdy czwartek

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jj - niezalogowany 2017-09-03 23:29:47

    https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/;3133

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kamilpolpak - niezalogowany 2017-08-30 23:13:56

    "...wiekszosc meczów...", nie meczy... kto to pisal?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Redakcja - niezalogowany 2017-08-28 09:32:10

    Dzień dobry, Szanowna Pani A/Szanowny Panie A, warto przeczytać tekst do końca. Znajdzie Pani/Pan tam informację, że ten artykuł pochodzi z tygodnika Nowe Świecie z grudnia 2016 roku. Od tamtego czasu pisaliśmy także o obydwu pozostałych pizzeriach. Zapraszamy Panią/Pana do naszego tygodnika Nowe Świecie co tydzień w czwartek, znajdzie Pani/Pan także więcej aktualnych informacji. Warto też wyjaśnić, że wszystkie testy sponsorowane są odpowiednio opisane informacją, tak żeby było to dla wszystkich czytelników oczywiste. Ten do takich nie należy. Pozdrawiamy, Zespół Nowego Świecia

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ewelina - niezalogowany 2017-08-28 08:49:17

    Tylko De Grasso ewentualnie chełmno. Pabllo też pycha

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    A - niezalogowany 2017-08-28 08:08:19

    Cóż za rzetelność dziennikarska, a pozostałe dwie nie wymienione pizzerie nie zapłaciły za artykuł?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ja - niezalogowany 2017-08-27 22:34:24

    Gucio na Kościuszkach,ale tylko jak robi szef pizzę?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Znawca - niezalogowany 2017-08-27 22:14:16

    W Dagrasso są najlepsze promocje. Jeśli zamawiami pizzę to właśnie stamtąd. Czasami dla odmiany zamawiamy w Guciu na rynku

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do