
Maseczki, przyłbice, środki czystości dotarły przed świętami do Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Bąkowie. W rolę zająca wcielili się przedstawiciele Gromu Osie i Wdeckiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Tleniu
Rozgrywki piłkarskie w związku z epidemią koronawirusa są zawieszone, ale nie oznacza to, że działacze sportowi próżnują. Zarząd Gromu Osie po raz kolejny nie zapomniał o dzieciakach z Bąkowa, a pomoc w zbiórce podarunków ponownie udzieliło mu Wdeckie WOPR z Tlenia. W tym trudnym czasie celem numer jeden było zebranie środków, które pomogą w walce z epidemią. W Wielką Sobotę delegacja, w której byli Tomasz Dmuchowski, Grzegorz Sulkowski, Elżbieta Kurek i Grzegorz Wardecki, przekazała zebrane dary.
- Nasz klub wspólnie z Wdeckim WOPR zorganizował zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy dla wychowanków i personelu Domu Dziecka w pobliskim Bąkowie – mówi wiceprezes Gromu Tomasz Dmuchowski. - W imieniu naszego sponsora pana Krzysztofa Otlewskiego przekazaliśmy 100 maseczek. Dzięki życzliwości nieznajomych osób, które spotkaliśmy w piątek podczas stania w kolejce do sklepu „Kolorowy pazur” w Świeciu oraz jego właścicielce udało nam się kupić także 20 przyłbic dla personelu ośrodka i mydło w płynie. Byłem wzruszony tą solidarnością ludzką. Jedna przyłbica to koszt 20 zł. Planowaliśmy zakup pięciu, a kupiliśmy 20. Od klubu dołożyliśmy też kilka piłek. Wdeckie WOPR przekazało zabawki, kołdry, materace, środki czystości. Wspólna akcja zapewne pozwoli lepiej i bezpieczniej przetrwać ten trudny okres pandemii, która w szczególny sposób dotknęła także Dom Dziecka w Bąkowie.
Tomasz Dmuchowski ma nadzieję, że również inne podmioty ze środowiska sportowego pomogą zakupić środki do walki z koronawirusem dla tego ośrodka.
- Zwracam się z prośbą do wszystkich klubów i innych stowarzyszeń, by włączyły się czynnie do pomocy dzieciom i tak skrzywdzonym przez los – dodaje wiceprezes Gromu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lepiej pomagac tam niz Świeckiemu Szpitalowi.