
Od kilkunastu minut Czytelnicy informują o głośnym huku dochodzącym znad zakładu Mondi.
Część z nich identyfikuje dochodzące z przedsiębiorstwa odgłosy jako odgłos pary wypuszczanej z zakładu Mondi. Huk nad Świeciem było słychać przynajmniej dwa razy, kilkanaście minut temu. Porównano go do odgłosu jadącego pociągu, albo odległej gwałtownej ulewy. Jak wyjaśnił nam jeden z Czytelników ten odgłos to prawdopodobnie odgłos turbiny, wyzwalający się przy włączaniu zaworu bezpieczeństwa. W ten sposób zakład pozbywa się nadmiaru nagromadzonej pary. - To jednak nie jest nic groźnego - odpowiada Czytelnik.
Z kolejnych niepotwierdzonych informacji wynika, że maszyny w zakładzie stanęły. Prawdopodobnie doszło do problemów z zasilaniem. Pierwszy z odgłosów był słyszalny około godziny 17.00, kiedy przez Świecie przechodziła silna ulewa.
Jutro, 1 października, mamy otrzymać oficjalną odpowiedź dotyczącą źródła huku - oczywiście przedstawimy ją mieszkańcom.
fot. Wikipedia Mondi Świecie SA,CC0
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Misiowi w zoo w Myślęcinku się odbijało.
Para w eter! bo gdyby nie to, to dopiero byłby huk. Standardowa procedura podczas wyłączania generatorów. Przyczyną była awaria sieci energetycznej po stronie dostawcy energii prawdopodobnie spowodowana silnymi podmuchami wiatru po tamtej stronie Wisły. Nocna zmiana powoli buja tą machinę... papieru nie zabraknie.