
Niedawno informowaliśmy o problemie związanym z rozjeżdżaniem dróg przez firmę budującą wiatraki w Małociechowie. Tym razem do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy Łaszewa i Gołuszyc
W Małociechowie mieszkańcy zagrozili nawet strajkiem. - Nam naprawdę chce się płakać – mówili nam w rozmowie. - Wiele lat staraliśmy się o to, aby ta droga była utrzymana w należytym porządku, a teraz nagle została zniszczona. Jak coś się stanie w jaki sposób ma dojechać tutaj karetka? Jako mieszkańcy stawiamy sprawę jasno – albo droga zostanie naprawiona, albo zablokujemy przejazd – deklarowali.
Firma bez zgody rolników rozjeżdża pola
Tym razem do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy Łaszewa i Gołuszyc. - Na jesień droga z Łaszewa do Gołuszyc została ubita tłuczniem – mówi nam jeden z rolników. - Teraz została w taki sposób rozjechana, że nie idzie już nią przejechać. Mało tego. Firma wiatrakowa postanowiła omijać nieprzejezdne drogi przez pola rolników nie pytając ich o zgodę. Niedługo zaczniemy prace polowe, a nasze tereny są zniszczone. Kiedy interweniowaliśmy to kierowcy zachowywali się w stosunku do nas agresywnie. Dodatkowo na pola rzucają nam gałęzie. Na jesień mieliśmy problem z koszeniem kukurydzy, bo powrzucali nam na uprawy głazy. Nie wierzymy w zapewnienia włodarzy, że drogi zostaną naprawione. Co się stanie jak firma po wybudowaniu wiatraków odejdzie bez naprawy dróg? Pewnie będą woleli zapłacić kary niż to wszystko naprawiać – dodaje nasz rozmówca.
Na drogi nawieźli glinę
Oprócz tego mieszkańcy mówią, że przez nieprzejezdne drogi znacznie wydłużył się dojazd np. do szkół. Ponadto firma na drogi wywiozła glinę. - Przecież po tym nie da się jeździć – komentują. - Teraz można się utopić, a jak przyjdzie słońce to pourywamy elementy naszych samochodów – dodają.
"Są to duże utrudnienia"
O problemie wie burmistrz Pruszcza Dariusz Wądołowski. - Wiem, że ciężki sprzęt wjeżdża na pola – mówi włodarz. - Z tego co ustaliłem z firmą wiatrakową to mają być wypłacane odszkodowania rolnikom i firma nie ma robić z tym problemu. Wiem także, że przy kładzeniu okablowania grunt odkładany jest na pola. Z pewnością są to duże utrudnienia. Nie pomaga nam także pogoda. Mamy zapewnienia, że drogi zostaną naprawione. Będę robił wszystko, aby to firma naprawiła drogi. Awaryjnie gdyby stało się tak, że firma nie będzie chciała dokonać remontów to będziemy starali się o odszkodowania. Jesteśmy także przygotowani na taką ewentualność i wtedy dokonamy remontu dróg z własnego budżetu. Czekamy na marzec, kiedy pogoda się poprawi i będziemy mogli pomóc mieszkańcom. To nie jest także tak, że firma ta wykona inwestycje i odejdzie. Ta firma u nas zostanie i z pewnością będzie zależało im na dobrym wizerunku. Do nas także docierają sygnały, że niektórzy kierowcy są agresywni. Zwracałem na to uwagę pani prezes firmy wiatrakowej, aby do tematu podejść merytorycznie. Pani prezes zapewniła, że w każdej chwili przedstawiciele firmy mogą podjechać do danego rolnika i ustalić wysokość odszkodowania. Warto podkreślić, że mamy trudny okres pogodowy i nie tylko te drogi po których jeździ ciężki sprzęt są w fatalnym stanie. Musimy przeczekać ten trudny czas. Gdybym miał 150 mln zł na drogi to od razu ruszyłbym je remontować. Mamy jednak okrojony budżet na ten cel – dodaje na zakończenie Dariusz Wądołowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No wszystko super ale to nie rozwiazuje problemow zwyklego Kowalskiego. Czym ma teraz przejechać przez te drogi?? Odrzutowcem? Nie dosyc ze rozwalona droga to jeszcze pole na którym rolnik zarabia jest zniszczone. Pozatym to nie jest problem tylko tam gdzie wiatraki buduja. Nowe osiedla Pruszcza ktore nie sa budowane przez znanego dewelopera/mechanika z Łowinia sa tak rozpierniczone że to jest szok. Jedno błoto i to nie jest problem tego roku tak sie dzieje kazdej wiosny/ jesieni. Po co sa wydawane zagospodarowania terenów skoro Urzad Miasta nie jest w stanie porządnie utwardzic drogi nie wspomnę już o jakimś oświetleniu tych ulic. Powinno to byc wykorytowane na odpowiednia głębokość, zrobione odwodnienia, zasypane to grubym gruzem nastepnie drobnym tluczniem. Rozumiem to ze nie ma kasy ale wtedy wstrzymac wydane zagospodarowania terenów i zająć sie naprawą istniejących ulic a nie tworzyc nowe jeszcze bardziej rozwalone.
Pan wadolowski miwi ze naprawimy drogi z budzetu gminy.TO SA NASZE PIENIADZE!!! .Scgrzanil Pannte inwestycje a teraz to my mamy płacic???? TO JAKIS ZART???Firma budujaca nie naprawi tych drog, a sad ...no coz naiwnosc burmistrza nie zna granic
Jak by u mnie na polu takie wiatraki wybudowali to chciałbym mieć takie błoto i bałagan !!!
Ja tez ..ale niestety nie dla kazdego bylo to dane.Musialbys kupic wczesniej ziemie i dogadac sie z kim trzeba
Z nasxym Burmistrzem tak jest.Opieszałosc i pogarda dla ludzkich problemów.Drogi to jedno i to skandal!!!Jeszcze wiekszym skandalem jest to, ze ludzie do dzisiaj nie dostali pomocy z urzedu nie dostali pomocy na naprawe dachu po huraganie!!!Panie Burmistrzu przysla dwoch pań z urzedu z tipsami na rękach to za mało i ponizajace Oczekujemy konkretnej pomocy a nie znowu pustych deklaracji jak w przypadku dróg.
Stare dziurawe dachy przybite krótkimi gwożdziami a teraz chcą wyłudzić kasę za swoje niedbalstwo. Jednak kto miał dobrze zrobione dachy to wiatr nie porwał tylko dziadostwo.
Nie mówcie do niego burmistrzu bo on sie tym podnieca ????????????
Szkoda, że tylko anonimowo w Internecie są sami specjaliści od dróg i tipsów. Brak słów. Polecam śledzić ogłoszenia o pracy i wystartować w konkursie. Żenada! P.S. Wakat burmistrza będzie za dobry rok i każdy mądry w necie niech wystartuje w realu, zobaczymy jakie będzie miał poparcie i z jakim hejtem będzie się musiał zmierzyć każdego dnia.