
UKS „Fala” Świekatowo nie uczestniczy już w Programie Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich. Wymagania stawiane przez związek przekraczają możliwości małych klubów
W grudniu informowaliśmy, że z naszego powiatu srebrne gwiazdki otrzymali Wda Świecie i UKS „Fala” Świekatowo, zaś brązową Wisła Nowe. Fala była jedynym wiejskim klubem w województwie kujawsko-pomorskim, który otrzymał certyfikat drugiego stopnia. Program na szkółki nakłada wiele kryteriów do spełnienia. Na przykład w przypadku Fali i Wdy na 14 zawodników w grupie musi być trener z licencją UEFA B lub wyższą, a gdy jest więcej piłkarzy, to musi być też obecny asystent trenera. Kluby muszą prowadzić szeroką dokumentację, bo PZPN będzie kontrolował czy dotrzymywane są warunki umowy. To wszystko niesie za sobą duże koszty. Kluby najpierw pieniądze muszą zdobyć we własnym zakresie, a potem otrzymają dofinansowanie z ministerstwa sportu. Szacunkowe wysokości wsparcia miały wynosić: złote gwiazdki – 130 tys. zł, srebrne 65 tys. zł, brązowe 30 tys. zł. Wybuch epidemii koronawirusa sprawił, że pieniądze dotrą na pewno przynajmniej kilka tygodni później, a i kwota przeznaczona ze środków z Funduszu Rozwoju Kultury Fizyczne na ten cel może być mniejsza niż ustalona wcześniej (35 mln zł).
W Świekatowie najpierw była euforia po otrzymaniu srebrnego certyfikatu, ale potem zaczęto dokładnie analizować umowę i liczyć. Wyszło, że oczekiwania związku (jeszcze zwiększone już po dołączeniu do programu) są dla wiejskich klubów bardzo trudne do spełnienia. W efekcie wycofano klub z programu.
- Przedstawiliśmy PZPN kilkustronicową argumentację wskazując w jakich obszarach brak jego konkretnych i przejrzystych działań z zachowaniem partnerstwa stron oraz co traktujemy jako zmianę kluczowych warunków naszego uczestnictwa w trakcie już posiadania certyfikatu – napisał w komunikacie na profilu Fali prezes Wiesław Szatkowski. - Traktujemy te zmiany jako nieakceptowalne i dlatego pomimo ogromnego wysiłku całego zarządu, trenerów, rodziców oraz zawodników w proces uzyskania i wdrażania certyfikatu, byliśmy zmuszeni do podjęcia tak skrajnych kroków. Działania nasze są również formą zasygnalizowania całemu środowisku piłkarskiemu, że poprawa systemu szkolenia piłkarzy powinna odbywać się przy pełnej współpracy PZPN i klubów z zachowaniem równej pozycji stron.
Oczywiście Fala nie zdążyła otrzymać żadnych pieniędzy z PZPN-u, bo te dotrą najszybciej pod koniec maja.
- Przygotowanie do certyfikacji (od wiosny 2019 r.) oraz sam udział na zadeklarowanych zasadach generował znaczące nakłady finansowe, które dotychczas nie były w jakimkolwiek zakresie rekompensowane. Aktualnie trwają prace Ministerstwa Sportu oraz PZPN nad wdrożeniem zasad finansowania Certyfikowanych Szkółek. Brak określenia wcześniej konkretnych kryteriów wspierania finansowego nie był jedynym argumentem w podjęciu naszej decyzji o rezygnacji z programu. Kolejnym był chociażby fakt, iż pomimo zaakceptowanych naszych harmonogramów treningowych (co potwierdzało przyznanie srebrnej gwiazdki) PZPN przesłał informację nakazującą zwiększenie ilości tygodniowych zajęć treningowych. Cztery treningi tygodniowo + mecze i turnieje weekendowe to w naszych warunkach lokalno-społecznych jest już zbyt dużym oczekiwaniem względem rodziców, zawodników i klubu – dodaje Wiesław Szatkowski.
Fali nie ma już na liście szkółek z certyfikatami. Nie oznacza to, że szkolenie młodzieży na tym ucierpi. W Świekatowie chcą nadal utrzymywać wysoki jego poziom i zapewniać dzieciom i młodzieży najlepsze warunki do trenowania. Przypomnijmy, że UKS „Fala” ma obecnie drużyny żaka, orlika, młodzika młodszego i młodzika. Z kolei zespoły trampkarza i juniora młodszego należą do LZS „Fala”. Łącznie w Świekatowie trenuje około stu młodych zawodników z gminy oraz ościennych miejscowości w promieniu kilku kilometrów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie