Reklama

Elektrownie w Gródku i Żurze promują powiat świecki w Polsce i zagranicą. Obydwie zwiedza rocznie ponad 2000 osób

Hydroelektrownie w Gródku (w gminie Drzycim) i Żurze (w gminie Osie) są cennymi zabytkami techniki o niezwykle bogatej historii. Zwiedza je corocznie ponad 2000 turystów z Polski i zagranicy. To interesująca propozycja także na tegoroczny sezon turystyczny

W dwudziestoleciu międzywojennym zasilały Pomorze

Pierwszą uruchomił w kwietniu 1923 r. prezydent RP Stanisław Wojciechowski. Opiekę techniczną nad jej budową,  prowadzoną przez prof. Alfonsa Hoffmanna, sprawował prof. Gabriel Narutowicz, hydrotechnik o europejskiej sławie, pierwszy prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Do 1929 r. była największą i najnowocześniejszą polską hydroelektrownią. Zasilała powiat świecki ze Świeciem, Chełmno i Chełmżę, Grudziądz, Toruń, Gdynię. W 1924 r. dała początek spółce Pomorska Elektrownia Krajowa "Gródek", w oparciu o którą jej dyrektor, prof. Alfons Hoffmann, zbudował pomorski system elektroenergetyczny i dał zatrudnienie (głównie w Fabryce Grzejników Elektrycznych i Warsztatach Remontowo-Produkcyjnych w Gródku) blisko 450 mieszkańcom powiatu świeckiego. Elektrownię Żur, zbudowaną pod kierunkiem prof. Alfonsa Hoffmanna w rekordowym czasie zaledwie 18 miesięcy, uruchomił w lutym 1930 r. prezydent  RP Ignacy Mościcki. Powstała, by zasilać Gdynię, gdy moc gródeckiej wobec rozwoju miasta i portu oraz elektryfikacji Pomorza okazała się zbyt mała. Zastosowano w niej najnowocześniejsze w ówczesnej Polsce rozwiązania np. pierwszą rozdzielnię napowietrzną, pierwsze turbiny Kaplana (użyte po raz pierwszy w Europie - a wg niektórych źródeł także na świecie - na spad 15,5 m). Była największą i najnowocześniejszą hydroelektrownią oddaną do użytku w Drugiej Rzeczypospolitej. Dzięki 440-hektarowemu Zalewowi Żurskiemu, pobudziła rozwój Tlenia jako miejscowości letniskowej i turystyki w powiecie świeckim. Piękno Zalewu docenił m.in.  ks. dr Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II, który od 26 do 28 lipca 1956 r. biwakował z przyjaciółmi na jego wyspie, Maderze i w Tleniu podczas spływu Wdą.

Przyciągają turystów z Polski i zagranicy

Obydwie elektrownie zwiedza rocznie ponad 2000 osób. Najczęściej są to uczniowie szkół podstawowych i średnich (szczególnie techników), studenci uczelni wyższych (głównie politechnik), turyści wypoczywający w Borach Tucholskich i Wdeckim Parku Krajobrazowym.

–  Najwięcej wycieczek mamy od maja do października. Najczęściej z Bydgoszczy, Torunia, Grudziądza, Gdańska, Poznania, Kwidzyna, Tucholi. Przyjeżdżają też turyści z Niemiec, Francji, Holandii, Czech, Anglii, Australii. Częstymi naszymi gośćmi są pasjonaci historii techniki. Większe zainteresowanie widać u uczniów starszych klas szkół podstawowych, średnich (szczególnie technicznych) i studentów politechnik, których interesują zastosowane rozwiązania techniczne. Pozostałych - zasady funkcjonowania elektrowni i ich historia. Tematyka ta jest zbyt trudna dla najmłodszych, stąd odradzam wycieczki z ich udziałem. Uatrakcyjnieniem prelekcji są zbiory urządzeń, zdjęć, dokumentów w izbach historycznych w Żurze i Gródku. W Żurze wyeksponowaliśmy np. dawny ręczny napęd 25-tonowej suwnicy, wirnik turbiny Kaplana, w Gródku - elementy turbiny Francisa. Czas zwiedzania jednej elektrowni zależy od zainteresowania uczestników. To około 40-50 minut. Przy dużej liczbie pytań - do 90 minut. Pasjonatom techniki przedstawiamy prezentacje i filmy dokumentalne o  elektrowniach – mówi Janusz Kuzimski, kierownik Sekcji Eksploatacji Żur Enea Wytwarzanie. Znawca i miłośnik ich dziejów, który od 2010 r. oprowadza wycieczki, starając się godzić to z podstawowymi obowiązkami zawodowymi (na zdjęciu przy wirniku turbiny Kaplana).  Czasem wspomagają go w tym operatorzy nastawni.

Warto zwiedzić i poznać ich historię

– Zwiedzanie, poprzedzone zgodą władz spółki Enea Wytwarzanie/Segment OZE w Samociążku, umożliwiamy wyłącznie grupom minimum 10-osobowym, głównie w godzinach od 8.00 do 14.00. Niemożliwe jest w soboty, niedziele i święta Ze względów bezpieczeństwa i organizacyjnych, grupa nie może liczyć więcej niż 20 osób. Czasem proponujemy zmianę terminu lub odmawiamy, gdy nie ma komu oprowadzić grupy. Od czasu popularyzacji elektrowni przez Bractwo Czarnej Wody oraz Wdecki Park Krajobrazowy poprzez książki, foldery reklamowe, filmy dokumentalne, liczba zwiedzających znacznie się zwiększyła. Chęć ich poznania potęgują też artykuły prasowe, programy telewizyjne i radiowe o nich. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie ma możliwości rekreacyjnego wpływania np. kajakami do kanałów derywacyjnych elektrowni w Gródku i Żurze. Zostały utworzone nowe trasy i miejsca przenosek, pomijające wpłynięcie i wejście  kajakarzy na obiekty elektrowni – uzupełnia Janusz Kuzimski.

Obydwie elektrownie z mocą blisko 12 MW produkują energię elektryczną, którą przesyłają do sieci ENEI. A ta zasila nią powiat świecki. 

Zainteresowani dziejami obydwu hydroelektrowni mogą ze strony: https://sep.com.pl/historia-sep/centralna-komisja-historyczna/opracowania-historyczne.html lub ze strony: http://publikacje.wpk.org.pl/2016_elektrownie_wodne_w_grodku_i_zurze.pdf pobrać bezpłatnie, liczącą 216 stron, bogato ilustrowaną m.in. archiwaliami, książkę autora artykułu zatytułowaną "Elektrownie wodne w Gródku i Żurze - cenne elementy krajobrazu kulturowego Wdeckiego Parku Krajobrazowego".

Zdjęcia - Mariusz Chudecki

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do