
- Zdajemy sobie sprawę, że dopóki nie posprzątamy odpadów to nie pozbędziemy się robactwa. Nie chcemy też wydawać kolejnych pieniędzy na dezynsekcję, bo kwota przekroczyła już 100 tys. zł - komentuje burmistrz Krzysztof Kułakowski
Wracamy do tematu kłopotliwych odpadów z terenu Vistula Park I w Wielkim Konopacie. Na działce dzierżawionej przez spółkę Syla Recykling bez pozwolenia zgromadzonych zostało około 20 tys. ton odpadów. Są wśród nich tekstylia, opakowania z produktów spożywczych, materiały higieniczne, elementy armatury, pianki, opony. W lutym urzędnicy z gminy Świecie w asyście policjantów, strażaków i przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy zabezpieczyli ten teren. Starostwo powiatowe w Świeciu nakazało firmie Syla Recycling likwidację dzikiego wysypiska, ale firma nie wykonała nakazu.
Sprawą zajął się prokurator, który sprawdza czy odpady wpłynęły na obniżenie jakości powietrza i ziemi i kto jest za to odpowiedzialny. WIOŚ również prowadzi postępowanie. Osobę odpowiedzialną za nielegalne gromadzenie odpadów może ukarać karę administracyjną w wysokości od 10 tys. zł do 1 mln zł. Gmina zerwała umowę z dzierżawcą i przejęła teren.
Z tygodnia na tydzień uciążliwości wynikające z obecności tak licznych odpadów w okolicy rosły. Unosi się zapach gnijących odpadów, a śmieci okazały się być doskonałym miejscem rozmnażania się owadów i gryzoni. Była plaga myszy, szczurów, much, a teraz są karaluchy. - Robactwo stanowi realne zagrożenie epidemiologiczne dla całego miasta. Nie wspominając już o przykrym zapachu i z pewnością szkodliwych związkach jakie unoszą się znad gnijącej sterty odpadów. Dodatkowym ryzykiem dla naszych pracowników są środki chemiczne, którymi co najmniej dwa razy w tygodniu robimy oprysk - mówił w imieniu przedsiębiorców Bogdan Jaśtak, jeden ze wspólników firmy Leader Tech. Działają tam firmy różnych branż, również spożywczej, dla której obecność robactwa na terenie zakładu może oznaczać nawet zamknięcie firmy.
Początkowo gmina Świecie i powiat świecki przerzucali się odpowiedzialnością, bo uprzątnięcie wiązało się poniesieniem olbrzymich kosztów. Ostatecznie na swoje barki chce wziąć to gmina.
- Obawiamy się, że robactwo może spowodować zamknięcie którejś z firm i wówczas przedsiębiorca mógłby wystąpić do nas z roszczeniami - przyznaje burmistrz Krzysztof Kułakowski. - Jesteśmy właścicielem gruntu i domniemanym właścicielem odpadów. Dlatego zdecydowaliśmy się wziąć koszt ich uprzątnięcia na swoje barki. Będziemy jednak dochodzić swoich praw i domagać się od firmy odpowiedzialnej za zgromadzone śmieci zwrotu poniesionych kosztów, na drodze sądowej. Zdajemy sobie sprawę, że dopóki nie posprzątamy odpadów to nie pozbędziemy się robactwa, które może przenosić drobnoustroje chorobotwórcze. Nie chcemy też wydawać kolejnych pieniędzy na dezynsekcję, bo kwota przekroczyła już 100 tys. zł - dodaje.
Według szacunków gmina będzie potrzebowała co najmniej 10 mln zł. - Zleciliśmy morfologię, która ma określić ile jest odpadów i jakiego typu. To pozwoli zaplanować kwotę jaka będzie nam potrzebna - komentuje Kułakowski. - Na sesji rady gminy 16 września chcemy zabezpieczyć pieniądze na ten cel i jak najszybciej ogłosić przetarg. Będziemy się jeszcze zastanawiać skąd wziąć pieniądze, bo przecież budżet jest ustalony, a znalezienie 10 mln zł to nie łatwa sprawa - dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdzie byl sanepid gdy zaczeto gromadzić te odpady? Ta instytucja darmozjadów powinna być dawno zamknieta!
Z dnia na dzien skieci sie nie pojawily. Zweryfikowac od kiedy mieli tam dzialke i pociagbac bylego burmistrza i osoby odpowiedzialne za teren do odpowoiedzialnosci
Smieci pojawiły się pi razy oko w tydzień, strasznie szybko i tylko nocami/rankami
Kużwa przecież miasto dało ten teren komuś w dzierżawe!,a teraz nie wie komu? Jak tak jest to niech z własnej kieszeni płacą! -żenada!!!!!!!!!!!!!!
Wielka plaga robactwa a sanepid nic nie może. To po co nam ta instytucja? Do zamykania firm w pandemii?
Sanepid jest aktywny kiedy jest odbiór techniczny jakiegoś obiektu bo np. umywalka jest zamontowana o 1cm. za wysoko i jest okazja na przyjęcie koperty natomiast z własnej inicjatywy nie robią NIC . Dowodem niech będzie spalona piekarnia w Grucznie gdzie regały do chleba były tak obsrane przez robactwo że przypominały mi drewniane koryta w dawnych chlewniach. Napomnę że kierownikiem była kobieta.
Syla Recykling... żona genialnego dewelopera ze Świecia. Gdzie były odpowiednie służby ??
Jakiego niby developera?
Kwieciński - ROLPLAST
Tu powinno wkroczyć CBA i CBŚ że miasto na to pozwoliło .Burmistrz do dymisji
Hahah Stachu znowu zarobił i się śmieje z miasta