
Kiedy dowiedziałam się o zmianach decyzji rządu i możliwości przemieszczania się dzieci przed południem, spontanicznie postanowiła zorganizować zajęcia na świeżym powietrzu - komentuje Justyna Kucharko, dyrektor GOSiR w Pruszczu
- Wiosną postawiliśmy na zajęcia zdalne, a teraz uznałam, że internet jest tym przesycony, a dzieci zbyt dużo czasu spędzają przed komputerem, dlatego postawiliśmy na aktywne zajęcia na świeżym powietrzu - komentuje Justyna Kucharko. - Nakręciłam filmik i zaprosiłam dzieci, a jeszcze tego samego wieczora rozdzwoniły się telefony od rodziców - dodaje.
Codziennie przychodzi około 16 - 20 dzieci i przez trzy godziny jeżdżą na sankach, ślizgają się na workach, urządzają bitwy śnieżne, grają w piłkę i w badmintona pod okiem animatora. - W pomieszczeniu mamy dla nich jedynie ciepłą herbatę - mówi Kucharko. - Wróciliśmy do starych, prostych zabaw, a dzieci są zadowolone i uśmiechnięte. Chociaż do domów najczęściej wracają przemoczone to wszyscy trzymają się zdrowo i następnego dnia znowu przychodzą na wspólne zabawy - dodaje.
zdjęcie GOKSiR Pruszcz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie