
Cudem nie ucierpieli inni kierowcy lub przechodnie. Kierowcą zajęli się policjanci
Dziś o godz. 11.58 dyżurny straży pożarnej w Świeciu dostał zgłoszenie o wypadku na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 16 w Michalu (gm. Dragacz). Okazało, że podczas włączania się do ruchu mercedes sprinter 312 d rozpadł się dosłownie na kawałki. - Zabudowa mercedesa oderwała się do podwozia, samochód był tak fatalnym stanie - komentuje mł. bryg. Paweł Puchowski, oficer prasowy KP PSP w Świeciu. - Na szczęście w tym czasie nikt nie przejeżdżał drogą i elementy konstrukcyjne spadły na jezdnię. Kierowca przewoził lekkie rzeczy takie jak kartony, opakowania, taśmy - dodaje.
Strażacy zepchnęli elementy samochodu na pobocze i wezwali policję. Kierowca siedział w kabinie i nic mu się nie stało. Strażacy podkreślają, że to cud, że nikt nie ucierpiał, bo samochód był w opłakanym stanie.
zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie