Reklama

Czy wojna w Ukrainie przyniesie braki żywności? Europie grozi kryzys i potrzeby zmian postuluje producent mleka z Hendripolu z Kawęcina

- Wzrosty cen paliw i trudna sytuacja geopolityczna mocno zachwiały produkcją rolną. Za cenami paliw podniosły się ceny paszy i nawozów o ok. 350 proc. - mówi Arend Jan Hendriks, który pod Bukowcem w Bramce i Kawęcinie (gm. Bukowiec) ma najnowocześniejsze obory w Polsce

Holender na stałe do Polski sprowadził się w 1998 r. Mając już doświadczenie, w Kawęcinie wydzierżawił dawny PGR. Zainwestował. Teraz ma prężne, najnowocześniejsze w Polsce, zautomatyzowane obory (pracują w nich 4 roboty), w których utrzymuje stado 800 krów z czego 400 jest mlecznych. One dają dziennie 12,5 tys. litrów mleka. Wokół obór, na 330 ha uprawia kukurydzę i odżywki zielone na kiszonki dla zwierząt. Właściciel Hendripolu Sp. z o.o.. dysponuje nowoczesnym sprzętem do uprawy pól i obsługi obór. Jest co robić. Obecnie zatrudnia 17 pracowników. - To jak zatrudniać 17 rodzin, bo każdy z moich pracowników utrzymuje rodzinę, a po zmianach wprowadzanych przez polski ład i przy obecnej inflacji  zrobiło się to bardzo trudne - mówi zatroskany.

Mleko podrożało o 49 groszy i to nie koniec
Producent mleka policzył, że w porównaniu z I poł. 2021 r., cena litra mleka już wzrosła o 49 groszy. W zeszłym roku litr mleka sprzedawał za 1,63 zł - Teraz on powinien kosztować 2,12 zł. - tłumaczy. - A na tym pewnie się nie skończy. Przed nami bardzo trudny czas. Podwyżki paliw powodują wzrosty cen na rynku. Pierwszym ogniwem gospodarki który je odczuwa są rolnicy i producenci zbóż. Podniesione ceny pasz do upraw i kosztów transportu zabijają rentowność. A mleczarnie nie są w stanie zrekompensować rolnikom wzrostu kosztów. Nie mamy zbyt wielkich możliwości do odzyskania pieniędzy traconych przez podwyżki. W ogóle nie mamy wpływu na ceny. Decydują o tym geopolityka i rynki europejskie - tłumaczy.

Sytuacja jak po II wojnie
Arend Hendriks podkreśla że opisana sytuacja jest identyczna w innych krajach europejskich. - To mam nadzieję zmusi władze unijne do zmiany polityki rolnej i wobec produkcji żywności - mówi. - Jeszcze 10 lat temu komisarze unijni grzmieli o nadprodukcji żywności i przeniesiono akcenty finansowe na: ekologię, zdrowie, edukację. Zakładano, że taki globalny porządek będzie trwał, przynajmniej w Europie. A teraz musimy wrócić do sytuacji z 1946 r. gdy krótko po II wojnie skupiano się na wyżywieniu ludzi, którzy ją przeżyli - tłumaczy.

Wojna na Ukrainie przyniesie braki żywności
Gospodarz mówiąc o wpływie wojny w Ukrainie na produkcję mleka przekłada ten wątek na ogólnoeuropejski rynek żywności. - Ukraina produkuje 60 proc. światowego zapotrzebowania oleju słonecznikowego - tłumaczy. - Zaspokajała 20 proc. produkcji pszenicy. Obecnie połowa areału nie będzie tam obsiana. To co rośnie pewnie nie będzie w pełni zebrane. Zabraknie zboża. Większość nawozów produkują kraje które wojują. To podniosło ich ceny o 350 proc. Ceny żywności się podniosą. Światu grozi głód - podsumowuje. 

W większości mleko od Hendripolu do jednej ze swoich mleczarni (w Bydgoszczy) odbiera potentat, Mlekpol SM Grajewo. - Dzisiaj przy tych stawkach to najlepsze rozwiązanie: bliskość producenta i mleczarni. Mleko eksportują tylko mleczarnie i to ze względów na koszty w formie suchej. W mleku 88 proc. stanowi woda a ta zwiększa objętość i wagę. To ważne przy tak drogim transporcie.

Przyszłość do uzdrowienia…
Zapytany o przyszłość rynku produkcji mleka Gospodarz uzależnia ją w pełni od geopolityki i decyzji, jakie zapadną w komisjach rolnictwia w Unii Europejskiej. - Zmiany, które teraz odczuwają producenci mleka i zbóż, na rynku mocno będą zauważone w sklepach  za pół lub za rok. Mamy tak jak konsumenci paliw. Nie mamy wpływu i płacimy więcej. To proces, który wymaga uzdrowienia, a i to potrwa parę lat - kończy. 


 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do