
Młodzież walczy o powstanie skateparku w Nowem. Do tej pory byli odsyłani z kwitkiem.
- Już od dawna walczymy o powstanie skateparku w naszym mieście – mówi Franciszek Tuński, ósmoklasista z Nowego. – Zbieraliśmy podpisy pod petycją, jednak to nic nie dało – dodaje.
Skatepark to tor przeszkód do nauki trików. Można ćwiczyć jazdę na deskorolce lub hulajnodze.
- W naszym mieście młodzież interesuje się jazdą na desce lub hulajnodze. Nie mamy gdzie trenować i ćwiczyć. Nasi rodzice pomagają nam jak mogą. Zawożą do pobliskiego Gniewu, Grudziądza, Kwidzyna. Tam można się rozwijać – mówi nowska młodzież.
- Dlaczego tylko w naszym mieście nie ma skateparku a wszędzie już są? – pytają.
Młodzież ma nawet pomysł na lokalizację parku. - Mamy dwie propozycje. Skatepark mógłby powstać koło niedawno otwartego rowerowego hop-parku. Byłoby to centrum sportowe Nowego. – mówi nowska młodzież. – Fajnym miejscem jest też park na osiedlu Myśliwskim w Nowem (stare wysypisko). Jest tam dużo miejsca – dodają.
Co na to nowskie władze? - Z myślą o mieszkańcach został stworzony ostatnio Hop-Park rowerowy. Mam też dobre wieści dla fanów deskorolek i hulajnogi. W następnym roku koło hop-parku powstanie skatepark - deklaruje Czesław Woliński.
Burmistrz mówi też, że nie wpłynęła do niego petycja dotycząca budowy skateparku.- Z tego co mi wiadomo, otrzymał ją prezes Spółdzielni w Nowem – wyjaśnia burmistrz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Działac nowska władzo. W takim Gniewie jest a w Nowem nie.