Reklama

Cały czas trwa akcja gaśnicza w Raciniewie. Strażacy apelują, aby nie utrudniać im pracy

Wczoraj około godziny 18:00 w Raciniewie (gm. Unisław, pow. chełmiński) wybuchł pożar na terenie składowiska opon. Na ten moment nie wiadomo ile potrwa jeszcze akcja gaśnicza

- Sytuacja jest rozwojowa i dynamiczna - mówi st. kpt. Tomasz Guzek, rzecznik prasowy KP PSP w Chełmnie. - Najważniejsze, że ogień się już nie rozprzestrzenia. Cały czas podmieniamy strażaków i sprzęt. Na miejscu pracuje także sprzęt wojskowy wyposażony w gąsienice, który pomaga nam w pracy. Na szczęście udało się obronić okoliczne budynki w tym m.in. stolarnię. Trudno powiedzieć, czy działania potrwają jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt godzin - dodaje.

Strażacy z OSP Unisław zaapelowali do mieszkańców o w miarę możliwości pozamykanie okien i nie opuszczanie domów. - Cały czas mamy pandemię i zbiorowiska, które się tworzą na oglądaniu pożaru nie są ani trochę wskazane w obecnej sytuacji ponadto utrudniają nam pracę - piszą na stronie społecznościowej strażacy z OSP Unisław. - Przepraszamy, jeżeli zdarzyło nam się na kogoś podnieść głos, ale sami widzieliście ile jednostek przemieszcza się dookoła wioski, to wszystko dla Waszego bezpieczeństwa - dodają.

Obecnie na miejscu pracuje około 40 zastępów straży pożarnej. Łącznie od początku akcji w gaszeniu brało ich udział 80, w tym również strażacy z powiatu świeckiego. Opony składowane są na obszarze około 1,5 hektara, a teren objęty ogniem to około 700 m kw. 

Strażacy nie chcą mówić o prawdopodobnych przyczynach pożaru. Na miejscu jest policja i to do nich odsyłają po informacje. - Czekamy, aż pożar zostanie ugaszony - mówi asp. szt. Tomasz Winiarski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie. - Dopiero po tym wejdą nasze służby i będą ustalały przyczyny pożaru - dodaje. 

Na antenie Radia PiK wójt gminy Unisław Jakub Danielewicz stwierdził, że można podejrzewać podpalenie, ponieważ od jakiegoś czasu toczyło się postępowanie w sprawie nałożenia kar na właściciela, który działał niezgodnie z prawem.

Na miejsce pożaru dotarł wicewojewoda Józef Ramlau.

fot. OSP Miedzno

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do