
Były ksiądz Andrzej S. ze Świecia musi przeprosić Marka Mielewczyka za molestowanie. Od diecezji, parafii i pozwanego Andrzeja S. poszkodowany dostanie 400 tys. zł odszkodowania
Dziś w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku zapadł wyrok w sprawie Andrzeja S. ze Świecia. Były ministrant z parafii w Kartuzach pozwał byłego już księdza o molestowanie seksualne. Domagał się przeprosin i zadośuczynienia. Sprawa ciągnęła się latami. Zrobiło się o niej głośno w maju tego roku, po ukazaniu się filmu dokumentalnego Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu".
Dziś w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku zapadł wyrok. Sąd uznał, że w latach 1982-1987 ksiądz Andrzej S. pełniący wówczas posługę kapłańską w parafii na Kartuzach naruszył dobra osobiste oraz nietykalność cielesną Marka Mielewczyka. Nakazał Andrzejowi S. przeprosić mężczyznę listownie. Dodatkowo przeprosiny za brak reakcji na zachowania księdza mają wysłać także parafia i diecezja.
Parafia, diecezja oraz były ksiądz muszą solidarnie pokryć koszty postępowania apelacyjnego, a Mielewczykowi zapłacić 400 tys. zł
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten chory człowiek powinien iść do więzienia
Chodzi po Świeciu jak by nic się nie stało. Do więzienia z nim zgadzam się z opinią wymienioną wyżej.
No i koło się zamyka. Państwo daje miliony Rydzykowi na wypłatę odszkodowań hahahaha!
Zamkną zboka a nie tacy po wolności chodzą i jak tu chodzić do kościoła kiedy tam zboczenie prowadzi mszę porostu masakra q
Polecam: https://www.youtube.com/watch?v=Mb-bvKtMTU0
po obcinać czarnym i będzie spokój
i ja mam teraz iść do takiego do spowiedzi i powiedzieć że molestowałem np chłopca a ten czarny lowelas pewnie by się zapytał o adres chłopca
jak to zapłacić przecież od tego jest sąd przecież niema takich pieniędzy żeby naprawić coś takiego wyrok i do pierdla tam znajdzie sprawiedliwość każdy z tych zboków