Anna Szumińska morsuje śpiewająco. Wiecie co dają lodowe kąpiele?

Anna Szumińska- świecka bibliotekarka z przepięknym głosem, w wolnym czasie morsuje w Decznie.

Pani Anna Szumińska pracuje w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świeciu. Jest żoną i matką pięciorga dzieci. Pani Ania jest niezwykle uśmiechniętą i pozytywnie nastawioną do życia kobietą. Jej wielką pasją jest śpiew. – Kocham śpiewać. To daje mi wiele radości – opowiada bibliotekarka. – Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Towarzyszy mi ona przez cały dzień - dodaje. Już w szkole podstawowej śpiewała w chórze i scholi. Gdy w Świeciu powstał zespół gospel zapisała się do niego, a po pewnym czasie wstąpiła do chóru Parati Semper i tak śpiewa w nim już 15 lat. Od dwóch lat wspomaga też chór parafialny przy kościele św. Józefa w Świeciu. Miłość do muzyki podzielają również pozostali Szumińscy. Syn kobiety również uczy się śpiewu i gra na gitarze, a córka ukończyła Akademię Muzyczną w Bydgoszczy i jest dyrygentka świeckiego chóru. Pani Anna lubi wiele gatunków muzyki. Często śpiewa na karaoke, aby oswoić się z mikrofonem, ale to co jest najbliższe jej sercu i co śpiewa najczęściej to muzyka kościelna.

Drugą pasją świeckiej bibliotekarki jest morsowanie. Przygodę z zażywaniem zimnych kąpieli chórzystka rozpoczęła rok temu. Wcześniej jedynie obserwowała jak robi to jej syn, w końcu postanowiła, że też spróbuje.  – To był impuls. Ciągle nie wierzę, że to robię. – śmieje się Szumińska. – Wcześniej z przerażeniem patrzyłam jak inni wchodzą w lodowatą wodę, dziś sama nie umiem bez tego żyć – dodaje. Pani Ania przekonuje , że morsowanie jest dla każdego. Wystarczy odpowiednie podejście i właściwe oddychanie. Zawsze można wymienić się spostrzeżeniami, czy wątpliwościami  z koleżankami i kolegami ze świeckich morsów. Ta grupa daje niesamowite wsparcie. Razem z nimi od października do połowy kwietnia bibliotekarka spotyka się co tydzień, aby oddać się lodowatym kąpielom.  – Morsowanie nie dość, że poprawia odporność organizmu i jest zdrowe dla organizmu, to daje ogromny zastrzyk energii i pozytywnie nastraja – zachwala pani Ania. – Za każdym razem gdy wychodzę z lodowatej wody, żałuję, że następna kąpiel będzie dopiero za tydzień – dodaje z uśmiechem.