
Aleksandra Hoffmann (na zdjęciu) pochodzi z Serocka (gmina Pruszcz), aktualnie mieszka z narzeczonym w Łowinku. Ma pracę biurową związaną z budową drogi S5. Cała rodzina ma wspólną pasję – motocykle
- Moja miłość do motocykli zaczęła się od tego, że zawsze miałam z nimi kontakt. Tata pokazywał mi i bratu swoje zdjęcia z młodości. Jakie miał motocykle i gdzie jeździł na wyprawy – zaczyna opowieść Ola.
Brat Maciej od dziecka miał motorynkę, jeździli nią wspólnie. Po jakimś czasie brat dostał Simsona. Bardzo mu go zazdrościła. Gdy miała 14 lat tata obiecał, że kupi jej skuter, jeśli zda na kartę motorowerową.
- Egzamin zdałam, a tata obietnicy dotrzymał. Z narzeczonym znam się od dzieciaka, on miał swój skuter już i często mnie woził, więc jak dostałam swój to pojechałam od razu do niego się pochwalić – mówi z uśmiechem Ola.
Pierwsza jazda nie skończyła się dobrze, Ola zahaczyła stópkami skutera o żwir i wywróciła się. Kolejny upadek miała w Łowinku. Uderzyła w drzewo, na szczęście nic się jej nie stało.
- Gdy tata ponownie kupił sobie motocykl stałam się jak rzep, gdzie on jechał tam jechałam z nim ja. Miał mnie już czasem dość, więc wyjeżdżał nie informując mnie już o tym – mówi ze śmiechem Aleksandra.
Gdy stała się pełnoletnia zrobiła prawo jazdy na samochód i motocykl. Rodzice i brat uznali, że to czas na motocykl. Pojechali do Torunia, wybór padł na Suzuki GS 500e. - Suzuki było idealne na początek, zwinne, lekkie i dopasowane do mojego wzrostu (164 cm), więc wysokość motocykla jest ważna w moim wypadku – relacjonuje.
Krótko po tym jak Aleksandra kupiła motocykl, to samo zrobił jej narzeczony, Jakub. Zaczęli jeździć na wycieczki, Ola, Jakub, jej rodzice i brat. Dla taty dziewczyny podróże z mamą jako pasażerem nie były komfortowe, ponieważ motocykl nie był do tego dostosowany. Dlatego kupili mamie Choppera, bo również posiada prawo jazdy na motocykl.
- Jeździmy wspólnie. Mamy ogromną frajdę z jazdy – wyznaje Aleksandra. Teraz zainwestowała w strój skórzany do jazdy. Spodnie i kurtka kosztowały 1500 zł, buty 600 zł, rękawiczki 200 zł i kask 450 zł. Jest to według niej, dość skromne wyposażenie i jedno z tańszych.
- Mogłabym nie jeść tydzień, ale na motocykl wsiądę – kończy ze śmiechem.
W dziale sylwetki prezentujemy ciekawych mieszkańców naszego powiatu. Jeśli znacie kogoś takiego prześlijcie swoje zgłoszenie na kontakt.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zakład? Nie jedz tydzień dziewczynko i wejdź na motocykl, dziwie sie ze ktoś taki jak Ty działa na s5. Ja jeżdżę na rożnych motocyklach od 20 lat i myślę ze takie jak Ty nie powinny wsiadać, bo tylko tworzą zagrożenie na drogach.
Gosciu nie znasz dziewczyny to sie nie wypowiadaj
Wzruszył mnie Twój komentarz.. Chyba wezmę sobie to głęboko do serca... Hahahaha
Ps. Jak masz coś do mojej pasji i jazdy to powiedz mi to w twarz, bo z anonima to każdy głupi potrafi :)
Szczerze??!! Bardzo słaby artykuł...!!!
Bardzo przepraszam ale jeżeli masz kask za 450 zł to się zastanów bo to G......jakieś jest A kask jest najważniejszy zastanów się czy ładny wygląd w beznadziejnym kasku ma sens jak tak to lepiej postaw to coś w garażu i odkurzaj dobre kaski to tak od 1200 w górę które mają odpowiednie testy przeprowadzone A to nadzieję walki z całej siły o beton jak wytrzyma to możesz jeździć ewentualnie Ryska będzie Ale to nie przeszkadza
Podziwiam ludzi z pasją. Szerokości pani Olu , a hejterom ChWDH ! ;)
Dziękuję i również życzę szerokości :) do zobaczenia na trasie!
W końcu jest oczekiwany artykuł z gwiazdą firmy :) Nie ma wyjścia trzeba druknąć i powiesić na tablicy ogłoszeń :) Wielkie pozdro Ola i nie patrz na hejt wyżej.
Ludzie skąd w was tyle frustracji. Chyba tylj9 z zazdrości Pani Olu, super historia Świetna fotka i super pasja :) pozdrawiam serdecznie :)
Haha dziękuję za miłe słowa :D ps. Nie wiedziałam że jestem gwiazdą firmy. Jeszcze raz dzięki :)! Pozdrawiam serdecznie
Jakie poruszenie cebulaków w komentarzach :D Mój kraj taki piękny...
Racja. Tak się kończy żywot ludzi, którzy nie mają pasji i własnego życia. Zaczynają się wtedy interesować życiem innych i hejtują ich z zazdrości.
Widać, że tutaj ktoś nie ma pojęcia o motoryzacji, a tak wgl to nie wiem co ma motoryzacja do pracy przy S5 żebyś jeszcze o niej miała jakieś logiczne pojęcie. ''Mogłabym nie jeść'' ... dziewczyno, nawet się wysłowić nie umiesz. Nie rób z siebie takiej znawczyni motocykli, amatorko.
Takie amatorki nie powinny wgl wsiadać na motor bo stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. Rozumiem, że masz pasje ale jak się wypowiadasz na temat motoryzacji to chociaż miej o tym jakiekolwiek pojęcie bo widać że wiedza zerowa. S5 a Ty wgl wiesz co to jest .. na moje możesz pracować w pałacu prezydenckim, jak ktoś nie ma wiedzy na jaki kolwiek temat to nie powinien się wypowiadać bo amatorów takich jak Ty jest wielu. Szerokiej drogi !
Masakra co za komenty, co robi Ola przy inwestycji S5 to chyba nie wasz interes, a potwierdzę że w tym co robi to się sprawdza. Natomiast motocykle i jej pasja to chyba jej prywatna sprawa. Komentarze powyżej to typowa polska zazdrość.
Wzruszyły mnie wasze historie.. Aż się łezka w oku kręci... Nie wiem teraz jak będę żyć dalej po waszych opiniach.. Chyba nie dam rady. :( haha co za cebulaki. Anonimowo to każdy głupi potrafi, no ale cóż kozak w necie pizda w świecie :D
Słaby artykuł o amatorce motocykli fajna pasja ale zeby opowiadac to trzeba miec szersze pojecie o tym !!! Jak dla mnie artykuł żałosny, nie kompromituj sie juz wiecej tylko rozwijaj sie.
Ładnie Olu wyglądasz na tym motocyklu.